Kategorie
Uncategorized

dr Sigismond Bloch

Fotografia z wniosku o deportację polityczną

Biografia

Sigismond (Zygmunt) Bloch urodził się 8 stycznia 1887 r. w Tarnobrzegu, we wschodniej Polsce. Jego rodzicami byli Tobie Bloch, przemysłowiec oraz Chaja z domu Last.

Sigismond Bloch, lekarz podczas I wojny światowej

Na francuskiej stronie poświęconej badaniom genealogicznym FILAE wskazano, że Zygmunt Bloch służył podczas pierwszej wojny światowej we francuskiej armii.

Na stronie Archiwum Paryskiego w rejestrach numerów naboru (1887-1921) odnaleziono dokument z informacjami na temat Zygmunta Blocha.

Sigismond Michel Bloch, urodzony w Tarnobrzegu, który mieszkał wówczas w Paryżu przy rue Michel Bizot, zgłosił się na ochotnika do wojny w wieku 27 lat 26 sierpnia 1914 r. Jest lekarzem mianowanym przez dyrektora służby zdrowia 5. regionu i będzie lekarzem Legii Cudzoziemskiej na tyłach frontu. Leczył uszkodzone twarze.

Przeniósł się do La Roche sur Yon, 14 października 1914 r. został mianowany lekarzem pomocniczym, następnie przeszedł do grupy noszy, następnie do Auxerre w 1917 roku, gdzie został przydzielony do szpitala, następnie do Noisy-le-Sec i ukończył w 418 Pułku Artylerii Ciężkiej jako asystent lekarza majora 1. klasy.

Lekarz pod Vichy

Po I wojnie światowej mieszkał w 8. dzielnicy Paryża według spisu ludności z 1936 r. z żoną Augustine Thérèse Jouanneau, którą poślubił w 1929 r. w tej samej dzielnicy.

Na stronie internetowej uniwersytetów medycznych w Paryżu znajdują się publikacje naukowe Sigismonda Blocha w Gazette des hôpitaux.

Wynika z nich, że Sigismond prowadził ogólną praktykę medyczną. W marcu 1934 r. pracował jako asystent medyczny w szpitalu Beaujon.

W czasie II wojny światowej próbował kontynuować praktykę. W aktach deportacyjnych znaleźć można informację, że złożył on wniosek o zgodę na kontynuowanie wykonywania zawodu. Zgodnie z prawem Vichy i ustawą z 16 sierpnia 1940 r. było to możliwe:

„nikt nie może wykonywać zawodu lekarza we Francji, jeśli nie posiada obywatelstwa francuskiego jako rodowity urodzony z francuskiego ojca. Odstępstwa przewidziane są dla tych, którzy naukowo uhonorowali swoją przybraną ojczyznę oraz tych, którzy służyli w jednostce bojowej podczas wojen 1914 i 1939 r.”

Przyjmuje się, że Zygmunt Bloch był w stanie uzyskać zwolnienie zarówno jako weteran, który został odznaczony Krzyżem Ochotniczego Kombatanta podczas wojny 1914 r. jak i jako  osoba posiadająca długi czas francuskie obywatelstwo. Niestety nie mamy na to dowodów.

Aresztowanie i deportacja Zygmunta Blocha

Podczas wizyty w paryskim Memorial de la Shoah paryscy studenci mogli zobaczyć nazwisko Zygmunta na ścianie nazwisk – upamiętniającej ofiary Holokaustu.

Z akt deportacyjnych wynika, że 1 lipca 1944 r. Zygmunt Bloch został aresztowany przez policję francuską w swoim domu przy Rue de la Boétie w 8. dzielnicy w obecności żony, konsjerża, pani Lecarier i sąsiadki, pani Hayo. W dokumentach podano, że powodem jego aresztowania były względy rasowe i że przedstawił zaświadczenie lekarskie licząc na zwolnienie z deportacji, anie nie przyniosło to efektu. 3 lipca 1944 r. został wysłany do Drancy, a 31 lipca deportowany do Auschwitz, gdzie doczekał wyzwolenia w dniu 27 stycznia 1945 r.

Świadectwo zesłańca z Birkenau: Ginette Kolinka

Sigismond Bloch został deportowany w lipcu, a Ginette Kolinka w kwietniu, oboje wrócili do Francji.

W kwietniu Ginette Kolinka, urodzona w Czerkaskach, deportowana przez konwój nr 71, przyjechała na spotkanie z uczniami paryskiej szkoły. Oto wrażenia uczniów: „Ginette Kolinka opowiedziała nam, co przeżyła w wieku 19 lat, kiedy to 13 marca 1944 r. została deportowana przez gestapo do Drancy wraz z ojcem, bratem i siostrzeńcem na podstawie donosu. Następnie wraz z rodziną została deportowana do Birkenau w konwoju nr 71, w którym znajdowała się również Simone Veil. Podczas tej historii wszyscy mogliśmy doświadczyć wielu uczuć i emocji. Dla mnie smutek mieszał się z empatią, nienawiścią, ale i radością. Rzeczywiście, głównie czułem nienawiść do nazistów. Ta nienawiść pojawiła się, gdy opowiedziała nam o swoim przybyciu do obozu; kobiety zostały oddzielone od mężczyzn i zabrane w osobne miejsce. Następnie inne kobiety kazały im się rozebrać na oczach wszystkich, ogoliły im całe ciała, łącznie z głowami. Następnie wytatuowano im numer na ich przedramieniu. Golenie głów kobietom i tatuowanie ich jak zwierząt uświadomiło mi, że naziści całkowicie odczłowieczyli Żydów.
Smutek i współczucie ogarnęły mnie również, gdy szczegółowo opowiedziała nam o zejściu z pociągu. Tam ciężarówki zapełniały się ludźmi, którzy byli bardzo młodzi lub zbyt zmęczeni, by kontynuować pieszą wędrówkę do obozu. Ginette Kolinka zaproponowała wtedy ojcu i bratu podwiezienie ciężarówką, aby im ulżyć, ponieważ byli zmęczeni podróżą. Dopiero po jakimś czasie dowiedziała się, że ciężarówki te jechały bezpośrednio do komór gazowych. Ci, którzy byli zdolni do pracy, trafiali do obozu pracy. Wysiadając z pociągu, po raz ostatni widziała kogoś ze swojej rodziny”.

Powrót

27 stycznia 1945 r. wojska radzieckie wyzwoliły Auschwitz-Birkenau i Monowitz. Znajdowało się tam jeszcze ponad 6000 więźniów, z których większość była chora i umierająca.
Zygmunt Bloch przebywał w Szpitalu św. Łazarza w Krakowie od stycznia do lipca 1945 r., leczono go na tyfus, zanim został odesłany na rekonwalescencję do Paryża do hotelu Lutétia.
Sigismund Bloch zmarł 14 września 1951 r. w Paryżu w 8. dzielnicy przy swojej rodzinnej Rue de la Boétie w wieku 64 lat, 6 lat po powrocie z obozów. Po wojnie to jego żona rozpoczęła prace badawcze i rozpoznawcze. Następnie mieszkała na Square de l’Aveyron w 17. dzielnicy.

Grób na cmentarzu Père-Lachaise

Na stronie badań genealogicznych FILAE wskazano, że Sigismond Bloch został pochowany na cmentarzu Père Lachaise. Oto fragment e-maila wysłanego do serwisu poświęconego lokalizacji grobów na cmentarzu Père Lachaise:

Paryscy gimnazjaliści zaczęli od studiowania dokumentów, które można znaleźć w Internecie.

Witam, w ramach badań dotyczących europejskiego projektu Convoi 77 dla Miejsca Pamięci Shoah, szukam grobu Sigismonda Michela Blocha pochowanego na cmentarzu Père Lachaise. Urodził się 8 stycznia 1887 roku w Tarnobrzegu… Czy mogliby Państwo wskazać, gdzie jest jego grób?

Oto e-mail otrzymany przez służby cmentarza Père Lachaise, położonego rzut kamieniem od kolegium i studentów uczelni:

Informuję, że pan BLOCH Sigismond, Michel został pochowany 17 września 1951 r. na cmentarzu Père Lachaise w kwaterze nr 206 PA 1929 nabytej przez niego. Kwatera znajduje się w 94 Dywizji, liczy 11 linii grobów od Dywizji 77, a następnie 14 grobów z Dywizji 97.

Oto zdjęcie zrobione na cmentarzu. Pochowana jest tam również jego żona, Augustyna Teresa Jouanneau. Zmarła w 1965 roku.

Wrażenia uczniów

Biografia Sigismonda Blocha jest efektem współpracy liceum Zespół Szkół w Stalowej Woli z uczelnią Saint-Germain de Charonne w Paryżu. Polskie liceum znajduje się tuż obok miejsca urodzenia Zygmunta Blocha, paryskie kolegium – obok miejsca, w którym został pochowany.
Dwie polskie licealistki, Jana i Julia, oraz ich dokumentalistka Beata Tracz pracowały zdalnie z paryską klasą Germaine Tillion.

Julia: Zdecydowałam się wziąć udział w projekcie, ponieważ interesuję się historią. Ponadto bardzo ciekawy jest również pomysł zbadania i odkrycia historii Zygmunta Blocha, poszukiwania wskazówek i pójścia w jego ślady i ma związek z kryminologią, z którą wiążę swoją przyszłość. W ostatnim czasie zainteresowałam się również kulturą żydowską, a udział w projekcie pozwala mi na dalsze pogłębianie wiedzy w tym zakresie.

Jan: To, co zainspirowało mnie do udziału w projekcie „Convoi77”, to możliwość wzięcia udziału w tworzeniu biografii ludzi. Bardzo interesuję się historią, co sprawia mi ogromną przyjemność zdobywania informacji o faktach historycznych. Muszę przyznać, że mimo upływu tylu lat i spadku liczby świadków nazistowskiej tragedii Holokaustu, ten okres historii wciąż budzi we mnie negatywne emocje. Dlatego czuję wewnętrzną potrzebę, aby dowiedzieć się więcej na ten temat i przekazać te informacje przyszłym pokoleniom.

Praca nad biografią Sigismonda Blocha wywarła także duży wpływ na francuskich uczniach. W tym miejscu dzielą się oni swoimi wrażeniami:

„Jeden fragment szczególnie mnie uderzył: to ten, w którym jeden z byłych internowanych opowiada, że kiedy bawił się z innymi dziećmi na balkonie, niemiecki żołnierz głośno krzyknął i wycelował w nich broń. Ten fragment pokazuje przemoc w obozie i okrucieństwo strażników. Dzieci były traktowane tak samo jak dorośli. Większość żandarmów nie miała dla nich litości, a nawet ich biła. Duże wrażenie wywarły na mnie również rysunki wykonane przez internowanych: ciemne, smutne i ponure, pokazują życie w obozie. Ten smutny i ponury sposób przedstawiania tego, co widzieli, świadczy o ich rozpaczy z powodu internowania w obozie, o czym świadczą tytuły rysunków, takie jak „Życie jak pies” czy „Na progu piekła”.

Jest tam też fragment ściany, na której zobaczyłem wyryte nazwisko, datę przyjazdu i deportacji oraz zdanie, które bardzo mnie poruszyło, a które brzmi: „Wracam”.

Fernand Bloch, Max Lévy i Eliane Haas zostali deportowani przez konwój 77. To, co mnie poruszyło, to historia tunelu zbudowanego przez internowanych, aby uciec i odkrytego przez strażników. Na szczęście 12 internowanych, którzy zostali złapani, zostało wysłanych do innego obozu. W pociągu udało im się uciec z innymi ludźmi w wagonie.

https://www.fondationshoah.org/memoire/les-evades-de-drancy-de-nicolas-levy-beff

Głód i nieustanny hałas zdawały się ciągle powracać w świadectwach, musiało to być dla nich naprawdę traumatyczne przeżycie. Warunki higieniczne są okropne i nie mogę zrozumieć, jak ludzie mogą czerpać przyjemność z zadawania ludziom takiego cierpienia. Jedną z rzeczy, która często pojawiała się w świadectwach, choć nie pytano o nią tych, którzy przeżyli obóz, był fakt niezauważenia z narażeniem się na cierpienie. Podany przykład, jak ważne było przestrzeganie tej domyślnej zasady, jest po prostu przerażający i mrożący krew w żyłach: celowanie z broni do dzieci za to, że głośno się bawiły, jest okropne. Jedną z rzeczy, która bardzo mnie zdumiała, było to, że ludzie (policjanci i ich rodziny) dobrowolnie zgodzili się mieszkać w wieżach z widokiem na obóz i dzięki temu móc o każdej porze dnia patrzeć, jak cierpią mężczyźni, kobiety i dzieci – ci ludzie są odrażający. Największe wrażenie podczas naszej wizyty w Drancy zrobił na mnie wagon kolejowy. Ten wagon kolei francuskich był używany do deportacji Żydów do Auschwitz, gdzie byli mordowani jak bydło.

Podczas wizyty w Miejscu Pamięci w Drancy i słuchania świadectw uderzył mnie brak higieny. Świadomość, że ludzie śpią na podłodze na matach pełnych odchodów i że nie mogą się umyć pod kranem z odrobiną prywatności, była dla mnie szokiem. Podczas tej wizyty i słuchania świadectw uderzył mnie również głód, jaki ci ludzie odczuwali w obozach. Rodzice poświęcali się, aby ich dzieci mogły jeść, nie zaznając głodu i dając im własne jedzenie. Mali chłopcy grzebiący w koszach w poszukiwaniu resztek i jedzący wszystko, co się da, naprawdę sprawili, że serce mnie bolało – nikt nie zasługuje na to, by być tak głodnym i każdy powinien jeść do syta. Życie w obozach było potworne dla wszystkich, a myślę, że jeszcze bardziej dla tych, którzy przyjechali bez swoich rodziców. Fakt, że widziałam ogromną liczbę dzieci internowanych, odcisnął na mnie piętno; wydawało mi się to nie do pomyślenia i bezsensowne, że tyle dzieci żyje w takich warunkach, większość z nich bez matek i z powodów, które w ich wieku są zupełnie nieznane. Nikt nie zasługuje na to, by żyć w tak złych warunkach bytowych i higienicznych, jak na osobę, którą jest. Nie ma znaczenia, skąd pochodzisz, jaką wyznajesz religię czy jaką masz orientację seksualną. Te dzieci nie zasłużyły na nic, przez co przeszły. Podczas wizyty w Miejscu Pamięci w Drancy uderzyły mnie dzieci, które muszą pozostawać bez punktów odniesienia, bez rodziców, bez braci i sióstr, a kiedy podczas składania relacji jedno z nich stwierdziło, że nie wystarcza mu zupy, czekało, aż kucharki wyniosą kosze, żeby się poczęstować. Ponieważ były bardzo głodne, od razu mnie to poruszyło, bo uważam, że to smutne, że dziecko nie może wystarczająco dużo jeść.

Aneks – historia tarnobrzeskiej społeczności żydowskiej

Herb i flaga miasta Tarnobrzeg, założonego w XVI wieku.

Pierwsi Żydzi pojawili się w Tarnobrzegu zaraz po lokacji miasta w 1593 r. Miasto było atrakcyjne pod względem handlowym – dostało przywilej dwóch jarmarków, na których handlowano zbożem. Brakowało w nim też wykwalifikowanych rzemieślników. Przybyli tu zatem rzemieślnicy – Żydzi, a także kilku kupców, którzy pozakładali sklepy. W drugiej połowie XVIII w. Żydzi zajmowali w mieście wysoką pozycję, jako doradcy i pośrednicy właścicieli miasta Tarnowskich. Często uzyskiwali przywileje dzierżawy.
Z początku Żydzi osiedlali się na obrzeżach miasta. Z czasem przenieśli się na rynek, gdzie zajęli się handlem. W mieście trudnili się handlem prawie wyłącznie Żydzi. Był on zresztą skromny, skoro około roku 1860 nie było w Tarnobrzegu nawet dziesięciu sklepików, mieszczących się w domach drewnianych. W paru sklepikach — prócz tego, co można było kupić u domokrążców — były płótna kolorowe, chusteczki, wstążki, płótna domowe, czapki, fajki, grzebienie, świeczki łojowe. Wszystko to prócz płótna białego, nabywanego od chłopów, sprowadzane było wozami z Tarnowa, dokąd pewnie przychodziło z przemysłowych krajów austriackich. Miejscowi Żydzi sprzedawali także zboże – najwięcej w dni targowe, wystawiając w workach na rynek. Ok 1860 r. powstał pierwszy sklep z żelazem, gdzie było żelazo w kawałkach dla kowali, nadto rynki, żeleźniaki, kociołki, wewnątrz niewybielane. Najwięcej było karczm, najpopularniejszy wyszynk mieścił się u Joska w Ratuszu. Pierwsze murowane kamienice, jakie powstały w Tarnobrzegu, należały przeważnie do zamożnych Żydów.

W 1914 r. również Ratusz stał się budowlą murowaną – z inicjatywy hrabiego Tarnowskiego. Tam też przeniosły się żydowskie sklepiki i popularna karczma. Oprócz handlu Żydzi trudnili się przemytem, bogacili się zwłaszcza na przewozie towarów bławatnych oraz alkoholu przez Wisłę z Królestwa Polskiego do Galicji. W okresie międzywojennym w Tarnobrzegu funkcjonował oddział Centralnego Związku Rzemieślników Żydów w Polsce, skupiający ok. 100 osób. Działało również Stowarzyszenie Kupców, któremu w 1939 r. przewodniczył Lejb Just oraz Bank Ludowy z 327 udziałowcami w 1932 r. W 1939 r. mieszkało w Tarnobrzegu ok. 3,8 tys. Żydów.

Po wybuchu II wojny światowej Tarnobrzeg został zajęty przez wojska niemieckie. W tym czasie w mieście żyło około 3800 Żydów, stanowiących prawie 70% mieszkańców. Po zajęciu miasta Niemcy dokonali licznych egzekucji Żydów na tarnobrzeskim rynku. Utworzono też getto wokół budynku dawnego rabinatu i synagogi, w którym przetrzymywano około 100 osób. Po zajęciu miasta 17 września 1939 r., Niemcy dokonali na rynku egzekucji 5 Żydów. Począwszy od 2 października 1939 r., część ludności żydowskiej została przez Niemców wysiedlona do Mielca i Sandomierza, a część wypędzona za San – do sowieckiej strefy okupacyjnej. Przekraczanie linii demarkacyjnej niemiecko-sowieckiej odbywało się w okolicach Radomyśla i w pobliżu Sieniawy. Podczas wysiedlania Żydów do Radomyśla, żandarmi z posterunku we dworze na Grabczynach przewozili ich łódką na drugą stronę Sanu. Niejednokrotnie na środku rzeki kazali im skakać z łódki do wody. Kilkanaście rodzin, które powróciły do miasta, Niemcy rozstrzelali w 1942 r. w Baranowie Sandomierskim. Na początku 1940 r. w budynku dawnego rabinatu i bóżnicy Niemcy zorganizowali obóz pracy dla Żydów, w którym przetrzymywali ok. 100 osób. Zmarłych z wycieńczenia grzebano na miejscowym cmentarzu żydowskim. Obóz zlikwidowano w połowie 1942 roku. Po wojnie społeczność żydowska w Tarnobrzegu nie odrodziła się.

W Tarnobrzegu znajdowała się dzielnica żydowska – Dzików. Były tam dwa cmentarze. Jeden z nich zamknięto pod koniec XIX wieku, prawdopodobnie dlatego, że nie było już miejsca. Został zdewastowany w czasie II wojny światowej, a po wojnie powstał tam targ. Drugi również został zdewastowany w czasie wojny i usunięto z niego prawie wszystkie nagrobki. Dziś istnieje kilka nagrobków i ohel (grobowiec) cadyka Eliezera Horowitza i członków jego rodziny, a sam cmentarz jest wymieniony jako pomnik przez konserwatora zabytków. W Tarnobrzegu znajdowała się również synagoga, która obecnie pełni funkcję biblioteki. Po zniszczeniu w czasie II wojny światowej budynek został wyremontowany, a na jednej z jego ścian umieszczona jest tablica upamiętniająca społeczność żydowską.

Dziś istnieje fundacja na rzecz zachowania dziedzictwa żydowskiego w Polsce wspierana przez Radę Europy, która stworzyła Szlak Chasydzki: szlak turystyczny i historyczny, który podąża śladami społeczności żydowskich przez południowo-wschodnią Polskę. Celem tego projektu jest stymulowanie rozwoju społeczno-gospodarczego regionu poprzez promowanie jego wielokulturowego dziedzictwa turystycznego.

Bibliografia

– Gutwein Y., Mémoires de mon shtetl, Dzików (Tarnobrzeg), Paryż 1948.

-Baran A. F., Tarnobrzeg – Shalom, „Tarnobrzeskie Zeszyty Historyczne” 1991, n° 1.

-Reczek K., Żydzi mojej pamięci, „Tarnobrzeskie Zeszyty Historyczne” 1991, nr 1

-Piotr Wróbel, „Żydzi polscy w czasie I wojny światowej”, 1992.

-Encyklopedia United State Holocaust Memorial Museum.

-Archiwum Wydziału Archiwów Ofiar Konfliktów Współczesnych (DAVCC)

-Archiwum centrum Arolsen

– Archiwum Paryża i Archiwum Medyczne (Archiwum biblioteki Médica numearic)

Kategorie
Uncategorized

Armand, David i Madelein Szwalberg

Biografia

Armand i David Szwalberg
Medelein Szwalberg

Rodzina Szwalbergów liczyła pięcioro dzieci. Były to dzieci Laji Nudel oraz Józefa Szwalberga. Troje z pięciorga dzieci: David, Armand i Madeleine zostało zamordowanych w czasie Zagłady w obozie Auschwitz-Birkenau, a dwoje pozostałych Michel i Georges przeżyło wojnę.

Armand urodził się 3 lub 5 lutego 1934 r., a jego brat David 4 marca 1935 r. Madeline, ich najmłodsza siostra, przyszła na świat 20 listopada 1936 r. Cała trójka, według relacji brata George’a Szwalberga, urodziła się w Paryżu.

Mapa sierocińców i instytucji prowadzonych przez UGIF w Paryżu i okolicach

Dzieci mieszkały wraz z rodzicami przy ulicy Impasse des Amandiers 5 w 20. dzielnicy Paryża. Kiedy ich rodziców deportowano, zostali umieszczeni w sierocińcu La Varennes w miejscowości Saint-Maur des Fossés prowadzony przez Główny Związek Francuskich Żydów (UGIF). Celem tej organizacji była opieka nad dziećmi, internowanych francuskich Żydów. W nocy z 21 na 22 lipca 1944 r., Armand, David i Madeleine zostali aresztowani przez oddział SS dowodzony przez Aloïs Brunnera w czasie obławy policyjnej na sierocińce. W czasie obławy w dniach od 22 do 25 lipca 1944 r. uprowadzono w sumie 28 dzieci w wieku od 4 do 11 lat z sierocińca La Varennes Saint-Hilaire w Saint-Maur-des-Fossés. Następnie deportowano je wraz z opiekunami do obozu w Drancy.

Żadne z deportowanej trójki dzieci nie przeżyło. Armand zmarł najprawdopodobniej 31 lipca 1944 r. w wieku 10 lat w trakcie deportacji do obozu Auschwitz-Birkenau. Madeline zmarła kilka dni po nim – 5 sierpnia 1944 r. w wieku 8 lat. Natomiast David zmarł przypuszczalnie 9 sierpnia 1944 r. w wieku 9 lat.

Sierociniec La Varennes Saint-Hilaire
Sieroty z sierocińca La Varennes
Tablica pamiątkowa z Saint-Maur des Fossés

Dwoje pozostałych dzieci z rodziny Szwalbergów, Georges i Michel uzyskały schronienie razem z innymi dziećmi w okresie od listopada 1944 do sierpnia 1945 r., dzięki pomocy księdza Antoine Dumasa z diecezji Saint-Just w departamencie Loire.

Jego pomoc uratowała im życie. Ksiądz Antoine Abbe Dumas otrzymał pośmiertnie, 5 lutego 1992 r., medal Sprawiedliwego Wśród Narodów Świata za pomoc udzieloną Żydom. Michel und Georges przeżyli wojnę i do śmierci mieszkali we Francji. Georges zmarł 2 marca 2010 r., w wieku 71 lat, zaś Michel 27 lipca 2014 w wieku 73 lat.

Ksiądz Antoine Abbe Dumas
Georges i Michel Szwalberg

Kategorie
Uncategorized

Laja Nudel (Owczarska)

Biografia

Laja Nudel przychodzi na świat w Sulejowie w Polsce, jako córka  Matli i Bernarda Nudel. jej rok urodzenia nie jest do końca znany, choć niektóre ze znalezionych dokumentów podają jako datę narodzin rok 1902 albo 1907. Dzieciństwo spędziła w Polsce, by następnie w wieku dwudziestu lat rozpocząć życie we Francji. Dokument ze źródeł ministerstwa spraw zagranicznych z roku 1932 informuje, że zaraz po przybyciu do Francji w kwietniu 1932 r. zamieszkała na  Rue du Petit Musc w 4. dzielnicy Paryża. Potwierdza to także dokument policyjny z okresu jej przybycia do Francji.

We Francji na początku lat 30. XX w. poznaje Józefa Szwalberga, swojego męża i ojca jej dzieci. On z kolei przybył do Francji w styczniu 1922 roku. Na podstawie zatrzymanych 26 maja 1930 r. przez komendanta paryskiej policji dokumentów osobistych i podróżnych Józefa Szwalberga  dowiadujemy się, że zamieszkiwał on na 257 avenue des Acacias w 17 dzielnicy Paryża.  Z zawodu był  ogrodnikiem. Laja poślubia Józefa w 1933 r. Ceremonia miała prawdopodobnie miejsce w Paryżu. Posiadali oni pięcioro dzieci: Armanda (zapisywanego jako Hermann), urodzonego w 1934 r., Davida urodzonego w 1935 r. , Madeleine urodzoną w  1936 r., Georgesa urodzonego w 1938r.  i Michela urodzonego w 1941 r. 

Akt urodzenia Davida Szwalberga, 4. März 1935 r.  Szpital Saint-Antoine (12. Dzielnica Paryża) –
Źródło: Urząd Stanu Cywilnego  12. dzielnicy Paryża

Prawdopodobnie młoda para osiedliła się początkowo na Rue de la Gare 1 w Sevran (dzisiaj Seine-Saint-Denis), co sugerowałyby zapiski z marca 1935 r. na akcie urodzenia Davida. Potem mieszkali w Villepinte (dzisiaj Seine-Saint-Denis). Małżeństwo mieszkało tam na 52 Chemin de l’Arbre Sec, co wynika z aktu narodzin ich córki Madeleine oraz z wyciągu ze spisu ludności miasta Villepinte z roku 1936. Dodatkowo z zamieszczonego dokumentu dowiadujemy się, że Laja zarówno w roku 1932, jaki i w 1935 r. (narodziny syna Davida) była bezrobotna a jej mąż Józef pracował jako murarz.

Spis ludności miasta Villepinte z roku 1936 – Źródło: Archiwa Seine-Saint-Denis

Z biegiem czasu, w lutym 1938 roku, przenoszą się do Impasse des Amandiers 5 w 20. dzielnicy Paryża. W 1939 roku Józef najprawdopodobniej został powołany do wojska. Laja, będąc wciąż jeszcze obywatelką Polski, żyła do 1941 wraz ze swoim mężem i dziećmi pod tym samym adresem. W tym czasie Józef pracuje jako kurier.  Potwierdzenie tego faktu znajdziemy w dniu wydania jego dowodu osobistego.

Amandiers (Paris 20e) w okresie międzywojennym.

Kilka miesięcy po urodzeniu Michela dotychczasowe życie rodziny ulega zmianie na skutek aresztowania Józefa 9 lipca 1941 roku, które nastąpiło około godz. 23.00 na Boulevard de Belleville 98 w Paryżu. Na początku, biorąc pod uwagę odbytą służbę wojskową oraz sytuację rodzinną Józef został zwolniony. Po ponownym aresztowaniu trafił do obozu w Drancy oraz w okolicach lasu Compiègne. Stąd deportowano go do obozu Auschwitz-Birkenau. Transport, w którym go wywożono, opuścił Drancy 27 marca 1942 r. Józef w obozie przeżył zaledwie miesiąc. Według dokumentacji obozowej zmarł na zapalenie nerek 23 kwietnia 1942 r. o 8:40.

Akt zaginięcia Laji Nudel (1951 r.)

Losy Laji po aresztowaniu męża do dziś pozostają niewyjaśnione. Jako, że bardzo dobrze zdawała sobie sprawę z tego, że jej rodzina w każdej chwili może zostać deportowana, nawiązała kontakt z paryskim zakonem księży z Katedry Notre Dame de Sion, by ci pomogli jej i jej małym dzieciom zapewniając schronienie. Troje starszych dzieci: Armand, David i Madeleine zostało umieszczonych w sierocińcu  La Varennes w Saint-Maur-des-Fossés (dzisiaj Val de Marne). Dwoje młodszych Georges i Michel zostało przekazanych pod opiekę księdzu Antoine Dumas. Do końca wojny ukrywali się on w departamencie Loire.

24 lipca 1944 r. Laja została aresztowana i deportowana do Drancy. Tam spotkała swoje dzieci: Madeleine, Armanda i Davida, które zostały trzy dni wcześniej porwane z sierocińca i internowane w Drancy.Laja i jej dzieci zostały deportowane z obozu w Drancy do Auschwitz-Birkenau w dniu 31 lipca 1944 r. transportem numer 77. W Auschwitz Laja otrzymała numer 25678.

5 sierpnia 1944 r. w Auschwitz-Birkenau, Laja została uznana za słabą i niezdolną do pracy, a następnie zamordowana w komorze gazowej wraz ze swoją siedmioletnią córką, Madeleine.

Kategorie
Uncategorized

Yerme (Jeremie) Skórka

Biografia

Jerme (Jeremiasz) Skórka urodził się w Zagórowie w Wielkopolsce 20 kwietnia 1924 r. Jego ojciec, Jakub Skórka, był rabinem. Matka, Slatka z d. Szejman, pracowała jako modystka i sprzedawała kapelusze w Słupcy. Jerme miał siostrę Rywkę i dwóch młodszych braci – Lejba (Leona) i Zalmana (Zaliego).

W 1929 r. Jakub wyemigrował do Francji, do pracy w fabryce w Nancy, gdzie mieszkała już zamężna siostra Slatki.

W 1930 r. Slatka, Rywka i jej dwóch braci dołączyło do Jakuba w Nancy. Zalman, delikatnego zdrowia, zmarł wcześniej na zapalenie płuc. Rywka została Reginą, Jerme – Jérômem, a Lejb – Leonem.

1938: rząd polski uznaje Jakuba i jego rodzinę za bezpaństwowców. Postępowanie w sprawie przyznania im obywatelstwa francuskiego zostaje zawieszone.

1940: rodzina Skórków dociera do Libourne (Bordeaux), uciekając przed nacierającą armią niemiecką. Jakub i Jérome pracują jako robotnicy rolni, Slatka i Regina przygotowują posiłki dla robotników. Chwila oddechu na wsi nie trwa długo, prawdopodobnie z powodu niewystarczająco dobrej pracy dwóch robotników rolnych. Rodzina przeprowadza się do Bordeaux, gdzie każdy znajduje zatrudnienie. Regina zajmuje się handlem.
We wrześniu 1940 r. Regina wraca do Nancy, chcąc ponownie otworzyć swój stragan, podczas gdy Vichy wydaje pierwszy „statut żydowski” (Statut des Juifs).
Grudzień 1940 r.: cała, poza Reginą, rodzina Skórków, zostaje internowana w obozie La Lande, w miejscowości Monts niedaleko Tours.
1941: Pierre Marie, zastępca Edouarda Vignerona z biura do spraw cudzoziemców w komisariacie policji w Nancy wyrabia Reginie fałszywy dowód tożsamości na nazwisko Hiebel, jako miejsce urodzenia podając Metz. Z tym dowodem Regina regularnie odwiedza swoją rodzinę w obozie.

Październik 1941: Jérome ucieka, chcąc uniknąć zamknięcia w obozie (do tej pory La Lande było obozem otwartym) i dociera do Dijon. Regina dołącza do niego, ukryta w koszu na śmieci w wagonie restauracyjnych przez kolejarzy, będących członkami ruchu oporu (wydostanie się ze strefy czerwonej stawało się coraz trudniejsze). Mimo braku dokumentów, Jerôme’owi udało się wrócić z Reginą do Nancy i umknąć przed policją w czasie aresztowania jego siostry za nielegalny handel (o tych wydarzeniach można przeczytać w książce Jerôme’a).

Lipiec 1942: policjanci z biura do spraw cudzoziemców ostrzegają Żydów z Nancy przed planowaną obławą, ratując w ten sposób około trzystu osób, którym schronienia udzielili mieszkańcy Nancy. Pod koniec miesiąca Regina i rodzina ze strony jej ciotki, wspomagana, a później szantażowana przez nieuczciwego przemytnika, przedostaje się szczęśliwie do nieokupowanej części Francji.
Jerôme z przyjaciółmi również wyrusza do strefy nieokupowanej z fałszywymi dokumentami na nazwisko Huberta Hiebela, urodzinego w Metz (granicę stref przekracza w iście nieprawdopodobny sposób, ukryty w tendrze lokomotywy przez należących do ruchu oporu kolejarzy).

Sierpień 1942: Regina i Jerôme dowiadują się, że ich rodzice rozdzielili się z młodym Leonem, który wyruszył do Angers. Nie dostaną od nich więcej wiadomości. Ich rodzice zostali deportowani w konwoju nr 31, 11 września, a ich brak w konwoju nr 8 20 lipca.

1943: w czerwcu Jerôme zostaje zmobilizowany do młodzieżowych hufców pracy (jako Hubert Hiebel). Zgłasza się do pracy i wyrusza do Rumilly w Savoie. W sierpniu, podobnie jak wielu innych nastolatków z obozu, zostaje wysłany na winobranie w pobliże Narbonne. Po jego powrocie, obóz obiega wiadomość, że tym razem zostaną wysłani do pracy dla organizacji Todt w Normandii. Jerôme znowu postanawia uciec, ukryć się i wstąpić do ruchu oporu (grup bojowych przy Union des Juifs pour la Résistance et l’Entraide). Na przełomie 1943 i 1944, Jerôme bierze udział w licznych akcjach, kilkakrotnie udaje mu się uniknąć zasadzki.

1944: 6 czerwca, lądowanie wojsk alianckich we Francji

22 czerwca: Jerôme zostaje aresztowany w mieszkaniu przy rue de l’Annonciade przez Milicję Francuską dowodzoną przez gestapowca. Regina wpada w zasadzkę i również zostaje zatrzymana. Zostają internowani w obozie Montluc. Przesłuchuje ich osoba, którą zidentyfikują dużo później: Klaus Barbie. Rozpoznani jako Żydzi, nie zostają rozstrzelani, ale wysłani do Drancy.

31 lipca-2 sierpnia: konwój nr 77 z Drancy do Auschwitz.

Jednego z sierpniowych dni w Auschwitz Jerôme spotyka Michela Gelbera, przyjaciela z Nancy, internowanego w obozie La Lande i deportowanego w tym samym czasie co Leon, młodszy brat Jerôme’a, w 1942 r. Michel opowiada mu, jak więźniowie umierają i „wychodzą przez komin”, że taki los spotkał jego żonę i dwójkę dzieci, a także Leona, młodszego brata Leona i Reginy, który wytrzymał tylko sześć miesięcy i ich ojca, Jakuba, który po trzech miesiącach zachorował na tyfus i stracił w obozie okulary, a miał dużą wadę wzroku.

7 października: nad obozem z wystawionymi na widok publiczny ciałami członków Sonderkommando, którzy wysadzili piec krematoryjny, krążą samoloty.

28 października i następnego dnia: wraz z innymi, ale nie wszystkimi, więźniami, Jerôme zostaje przeniesiony do Stutthof koło Dantizg (Gdańsk), nad Morzem Bałtyckiem. W tym obozie Jerôme choruje na tyfus, ale udaje mu się przeżyć.

Połowa grudnia: transfer do obozu w Vaihingen sur Enz, koło Stuttgartu. Jerôme po podróży ma odmrożoną stopę, ale pracuje przy usuwaniu lodu z lotniska.

1945 koniec stycznia: transfer ciężarówką z Vaihingen do obozu w Ohdruf, na południowy wschód od Weimaru. Jerôme zostaje wyznaczony na grabarza, jest odpowiedzialny za usuwanie ciał.

Koniec lutego 1945 r.: Jerôme z chorą stopą trafia do rewiru (szpitala). Lekarz Rosjanin, dowiadując się, że Jerôme jest Francuzem, operuje i nacina zakażoną stopę, żeby uratować go przed amputacją i śmiercią. W ciągu następnych dni, trzy razy powtarza nacięcie.

2 kwietnia: ewakuacja obozu Ohrdurf. Sprawni więźniowie idą na piechotę, chorzy mogący podróżować jadą ciężarówką do obozu w Erfurcie.Niepełnosprawni i umierający zostają zgromadzeni w baraku kuchennym, który zostaje wysadzony w powietrze.

3 kwietnia: transfer ciężarówką do obozu w Buchenwaldzie.

8 kwietnia: wraz z dziesięcioma tysiącami wygłodzonych, wyczerpanych więźniów Jerôme z naciętą stopą i silnym bólem w kostce, maszeruje, podczas gdy żołnierze rozstrzeliwują tych, którzy nie są w stanie iść.

11 kwietnia: trzeci dzień marszu, więźniowie docierają do Jeny.

12 kwietnia: Jerôme i jego towarzysz, Martin, korzystając ze zmniejszającej się liczby strażników (którzy stawali się coraz bardziej okrutni), uciekają z kolumny

W piątek 13 kwietnia 1945 r: po dwóch kolejnych cudownych zdarzeniach (dobrzy Niemcy, którzy ich nakarmili, młody żołnierz SS, który ma ich na muszce, ale rezygnuje ze strzału) docierają do wojsk amerykańskich w rejonie Crossen.

22 maja: powrót do Nancy z twarzą trudną do rozpoznania z powodu odmy, której nabawił się w Crossen, pochłaniając pierwsze porządne jedzenie

Począwszy od 1979 r. Jerôme Skorka, który zmienił nazwisko na francuskie Scorin, występuje jako zaproszony gość w gimnazjach i liceach, opowiada o swoim życiu między 1939 a 1945 rokiem, odpowiada na pytania uczniów, a czasami towarzyszy im i ich nauczycielom w wycieczkach do miejsc kaźni, a także – pamięci.

28 września 2008 za swoje działania na polu edukacji otrzymał odznaczenie, z którego jest najbardziej dumny – Palmes Académiques.

18 lutego 2001 r. zostaje odznaczony Legią Honorową.

Umiera 17 stycznia 2013 r.

Kategorie
Uncategorized

Raphael Benderski

Biografia

Raphaël Benderski jest jednym z dzieci  aresztowanych w pensji Zysman w La Varenne i deportowanych w transporcie 77 pod koniec lipca 1944.

Informacje o Raphaelu pochodzą z następujących źródeł:
-Kilka informacji i zdjęcie z bazy danych  Mémorial de la Shoah
-Wspomiany jest on  w książce “Sieroty z La Varenne”( Les orphelins de LaVarenne) znalezionej na Amazonie

Jak wynika z aktu urodzenia Raphaela, jego ojciec Borys pochodził z Odessy i urodził się w 1910 roku, a matka  Natalia (urodzona  jako ? Leiman w 1903 roku)  pochodziła z Rakitny? ( Rokitno Szlacheckie ( na  Śląsku w teraźniejszej Polsce). Te informacje nie są najbardziej precyzyjne, ponieważ można znaleźć w internecie, że nazwisko matki też się pisało Lehmann i jej pochodzenie wskazuje na Ukrainę.

Na stronie informacyjnej  AJPN ( Anonymes, Justes et persécutés durant la période nazie) w rubryce « Maison des orphelins de La Varenne »znajduje sie
następujące zdanie :
“«22/07/1944 Rodzina Benderski – Raphael, urodzony 05/06/1938 w Nancy, został umieszczony w Domu Sierot Varenne, po aresztowaniu jego rodziców – Borisa i Nathalie, deportowanych bez powrotu przez konwój Nr 47 z dnia 11.02.1943 r. „

Ponieważ był Żydem, 6-letni Raphael został internowany w Drancy , a następnie deportowany stamtąd do Auschwitz , gdzie został zamordowany, jak i inni deportowani  w konwoju nr 77 z 31 lipca 1944, w którym transportowno 1321 osób, w tym 325 dzieci.

Inne informacje na stronie Yad Vashem.

Tłumaczył Pierre Alexander Chauffour z Liceum Francuskiego w Warszawie

Kategorie
Uncategorized

Alex Mayer

Biografia

Alex Mayer  urodził się w 1910 roku w Nancy. Należał do rodziny loratyńskich Żydów, których drzewo genealogiczne sięga aż siedemnastego wieku.

Na mocy  dekretu podpisanego 29 stycznia 1753 przez Stanisława Leszczyńskiego, króla Polski i księcia Lotaryngii,  przodkowie Alexa znaleźli się w gronie 180 rodzin z pozwoleniem na pobyt w księstwie. Przodek Alexa – Molling,  syn Jolle Mayer’a – jest jednym ze 180 ojców rodzin wspomnianych w królewskim dekrecie, który pozwolał im na pobyt w Schalbach, małym miasteczku leżącym miedzy Sarre-Union i Phalsbourgiem. Rodzina Mayerów pozostanie w Schalbach aż do przenosin w zachodnie krańce regionu.

Alex Mayer dorastał w Lunéville. Po śmierci ojca to matka wzięła na siebie edukację Alexa, a także jego brata André.W wieku dwudziestu lat wyjeżdża na służbę wojskową do Algierii, z którą związek zachowa przez resztę życia. Po powrocie do  Lunéville zostaje kupcem.

Wraz z wybuchem drugiej wojny światowej Alex zostaje powołany  jako telefonista w 15 tym pułku inżynieryjnym. Dzięki nieprzeciętnej odwadze podczas bombardowania miasta Arcy-sur-Aube przez Luftwaffe w czerwcu 1940 roku Alex przyczynia się do ewakuacji miejscowego szpitala, za co zostaje odznaczony Krzyżem Wojennym (fr. Croix de Guerre)

Zdemobilizowany po powstaniu Państwa Vichy otrzymuje posadę telefonisty w Ministerstwie Wojny. Zostaje jednak szybko zwolniony z uwagi na wprowadzenie antysemickich praw. Jako « niepożądany » w Vichy   ryzykuje w każdej chwili aresztowanie. Aby opiekować się samotną i głuchą matką przebywającą w domu opieki w Lapalisse, postanawia zostać i żyć w ukryciu. Pracując jako nocny stróż małego hoteliku, udaje mu się ukrywać przez kilka lat  bez zmiany tożsamości.

17  czerwca 1944 na skutek donosu  zostaje aresztowany przez Gestapo, przeniesiony do Drancy i  wywieziony do Auschwitz ostatnim transportem numer 77.

Po powrocie do Francji potrzeba mu będzie wielu lat, by przeboleć cierpienia niełatwej przeszłości i założyć rodzinę, co uczynił w 1949 w wieku  prawie 40 lat.

Jako niezależny umysł, miłośnik sztuki i literatury, Alex poświęci się pracy jako pośrednik w sprzedaży wydawnictwa publikującego książki o sztuce, czemu zostanie wierny aż do emerytury.

Alex Mayer zmarł w Colmar w marcu  1980 roku.

Alex Mayer
Alex Mayer po wojnie

Tłumaczył Jakub Mądry (Liceum Francuskie w Warszawie)

Kategorie
Uncategorized

Regine Jacubert

Rivka (Régine) SKORKA urodziła się w Zagórowie w Wielkopolsce 24 stycznia 1920r. Jej ojciec Jacob Skorka jest rabinem, a matka Slatka Skorka (z domu Szejman) jest modystką i sprzedaje kapelusze w Słupcu. Rivka ma trzech braci – Yerme (Jérémie, a później Jérôme), Lajb (Léon) i Zalma (Zali).

Ojciec Regine

W roku 1929  – Jacobowi udaje się wyemigrować do Francji, gdzie  mieszka już jego szwagierka , siostra Slatki, która tam wyszła za mąż. Jacob  pracuje  w fabryce w Nancy.

Matka Regine

W 1930 roku – żona Slatka, z córką Rivką i jej  braćmi  dołączają do Jacoba w  Nancy. Zalme, słabego zdrowia, zachorował na zapalenie oskrzeli. Zmieniają imiona – Rivka staje się Régine, Yerme Jérôme, a Lajb  Léon.

W 1938 roku-  jej rodzina została przez polski rząd pozbawiona obywatelstwa i uznana za bezpaństwowców. Ich prośby [do rządu francuskiego] o naturalizacje zostają odroczone.

[ We wrześniu 1938 r. polski  rząd wydał dekret, na mocy którego obywatele Rzeczpospolitej mieszkający na stałe poza jej granicami, mieli obowiązek potwierdzić swoje obywatelstwo. W wyniku braku potwierdzenia miało zostać im ono zabrane. Wielu polskich Żydów, mieszkających w Niemczech,   Francji, nie zareagowało na ten wymóg. Miało to skutkować utratą obywatelstwa polskiego od dnia 1 listopada 1938 r. ]

W 1940 roku – cała rodzina ucieka przed niemieckim wojskiem i dochodzi do Libourne(Bordeaux). Jacob i Jerome pracują jako rolnicy, podczas  gdy Slatka i Regine gotują. Ich praca na polu nie trwa jednak długo, z pewnością przez brak doświadczenia  amatorów “ rolników”, więc cała rodzina przeprowadza się do Bordeaux, gdzie każdy znajduje drobne zajęcia, a Régine zaczyna pracować na targach.

We wrześniu 1940 –  Régine wraca do Nancy, by na nowo otworzyć swój stragan, podczas gdy rząd Vichy publikuje swój pierwszy dekret dotyczący Żydów.

W grudniu 1940 – cała rodzina Skorków (oprócz Régine) zostaje zamknięta w obozie La Lande w Monts niedaleko Tours.

W roku 1941-  Pierre Marie, zastępca Edouard Vigneron, z biura policji dla cudzoziemców w Nancy wyrabia dla Régine fałszywe dokumenty na nazwisko HIEBEL urodzona w Metz. Régine posługuje się nimi, by odwiedzać swoją rodzinę internowaną w obozie.

Regine w 1941 roku
Regine w 1941 roku

W październiku 1941-  Jérôme ucieka z obozu zanim zostanie on hermetycznie zamknięty (wcześniej obóz La Lande  był otwarty) i dochodzi do Dijon. Régine szuka brata, schowana w śmietniku wagonu restauracyjnego dzięki kolejarzom służącym w partyzantce (wyjście z czerwonej strefy było coraz trudniejsze). Jérôme nie miał dokumentów, ale szczęśliwie udało mu się wrócić z Régine do Nancy (historia do przeczytania w książce Régine).

Pod koniec 1941-  Régine zostaje skazana w sądzie w Nancy za handel bez pozwolenia. (Komentarze prasowe pokazują mało chwalebne oblicze prasy francuskiej w Nancy tamtego okresu)

W lipcu 1942 – policjanci z biura dla cudzoziemców ostrzegają Żydów mieszkających w Nancy przed planowaną łapanką i dzięki temu ocalają 300 osób. Pod koniec miesiąca Régine oraz kilka osób z  rodziny jej ciotki przechodzą z powodzeniem na stronę wolnej strefy, a następnie wpadają w tarapaty przez nierzetelnego przewoźnika.

Jerome wyjeżdża także do strefy wolnej,  z fałszywymi dokumentami wyrobionymi na nazwisko Hubert Hiebel urodzonony  w Metz.

W sierpniu 1942 roku – Régine dowiaduje się, że jej rodzice i brat Léon zostali zatrzymani. Rodzice są deportowani w konwoju nr 31- 11 września, a jej brat konwojem nr 8 –  20 lipca. W sierpniu Régine, za namową przypadkowo spotkanego  żołnierza w Lyon,

wchodzi w szeregi Armée Secréte (Tajna Armia).

W październiku 1942 –  Régine zostaje zaalarmowana przez jej ciotkę (siostrę matki, również Régine), że trójka dzieci jej wujka, Rubina Szejmana, została umieszczona w rodzinie Żydów francuskich w Châtellerault, a ich rodzice ( Żydzi niefrancuscy) zostali zatrzymani. Régine bez namysłu jedzie na miejsce i , nie zważając na brak zgody na ich zabranie od rodziny,  która opiekowała się dziećmi, porywa je po lekcjach. Zawozi  do wolnej strefy do Limoges, przemycając je  najpierw w wozie z sianem, a później pociągiem w niesłychanych warunkach. Póżniej jedzie do Lyonu, gdzie dzieli dom w dzielnicy La Croix-Rousse z  bratem Jérôme i dwójką innych żydowskich rodzin. Jérôme  ukrywa się pod nowym nazwiskiem.( O jego drodze życiowej zob. w książce “ L’itinéraire d’un adolescent juif de 1939 à 1945”).

W roku 1943 –  Régine dowiaduje się o nowych zniknięciach członków rodziny mieszkającej w Nancy; odchodzi z  Armée Secréte (Tajna Armia) i wstępuje do Związku Młodzieży Żydowskiej. Régine mieszka obok placu Terreaux w Lyon na ulicy de l’Annonciade w kamienicy ze słynnymi pasażami. Podczas całego tego czasu Régine pracuje jako sprzedawczyni butów u pani Tabouret (wspaniała kobieta).Działa również w tajnym ruchu oporu.

6 czerwca 1944 – lądowanie w Normandii. Régine przestaje pracować, by poświecić  cały jej czas partyzantce. 22 czerwca Jérôme zostaje aresztowany na ulicy de l’Annonciade przez policjantów kierowanych przez członka Gestapo.Régine wpada w pułapkę i również zostaje aresztowana. Zostają internowani w obozie w Montluc. Są przesłuchiwani przez człowieka, którego nazwisko poznają dużo póżniej : Klausa Barbie’go. Zostają rozpoznani jako Żydzi i zamiast rozstrzelania wysłani do obozu w Drancy

31lipca – 2sierpnia 1944r : w konwoju nr 77 Drancy -Auschwitz

Pod koniec października Régine zostaje wybrana do pracy w fabryce amunicji w Krazau w północnych Czechach, filii  obozu  Gross Rosen, gdzie choć warunki życia i pracy są okropne, to nie ma już porannych  apeli i zagrożenia selekcją do gazu.

9 maja 1945 roku  – drugie narodziny – wyzwolenie obozu w Krazau, nazajutrz  po końcu wojny, przez czeskich partyzantów.

Régine wychodzi za mąż za Jacubert. W styczniu 2016 ma 96 lat, dwóch synów Jacques’a i Serge’a , czterech wnuków i cztery wnuczki. Mieszka w Nancy, gdzie otrzymała wiele wyróżnień od miasta. Tak jak jej brat Jérôme, Régine  opowiada w szkołach o swoim życiu i wojnie, aby młodzież wiedziała, co się wydarzyło i co może się jeszcze wydarzyć.

Regine Jacubert

W 1987 Régine i jej brat Jérôme zeznają jako świadkowie w procesie  Klausa Barbie’ego w Lyonie.

8 maja 2005r. – jest odznaczona medalem Légion d’Honneur w Paryżu pod Łukiem Triumfalnym przez Prezydenta Francji Jacques’a Chirac’a.

1 grudnia 2016r.- Régine umiera w spokoju w domu. W ceremonii pogrzebowej, wokół trumny przykrytej flagą narodową, przemawiają dwaj byli ministrowie, przedstawiciele władz lokalnych oraz  bliscy, w tym jej wnuki. Odczytano przesłanie Ministra Edukacji Narodowej, a najważniejsze gazety  Le Monde, Le Figaro zamieściły artykuły na jej temat.

Tłumaczył Jan Jose Eugui Rodriguez Maliszewski (Liceum Francuskie w Warszawie)

Kategorie
Uncategorized

Fradla (Frida) Lipmanowicz

Biografia

Fradla (Frida) Lipmanowicz urodziła się 10 grudnia 1926 roku w Jędrzejowie, w województwie świętokrzyskim. Jest czwarta z siedmiorga dzieci. Jej rodzina mieszkała pod numerem 21 na ulicy Bourg-Tibourg w czwartej dzielnicy Paryża. Ponieważ byli francuskimi Żydami, nie zostali oni dotknięcie obławą Vel d’Hiv w lipcu 1942 roku, która dotyczyła Żydów cudzoziemskich. Niemniej jednak ojciec Fridy, czując zagrożenie, postanowił by dwaj najstarsi synowie, Bernard i Maurycy, pojechali do strefy wolnej, być może po to, by przyszykować przyjazd reszty rodziny. Ojciec skontaktował się więc z przemytnikiem, z którym umówił się w kawiarni w dziesiątej dzielnicy Paryża. Udał się tam z trójką najstarszych dzieci: Bernardem, Maurycym i Frimetą. Okazało się jednak niestety, że ten przemytnik był nikczemny. Wziął pieniądze od ojca, po czym zadenuncjował ich policji. Aresztowani zostali wysłani do Drancy i Pithiviers. Potem deportowano ich i nigdy nie wrócili. Reszta rodziny, czyli matka i jej dzieci Frida, Szymon, Jerzy oraz Genowefa, została w mieszkaniu przy ulicy Bourg-Tibourg. Aby utrzymać rodzinę, mama Fridy zaczęła pracować jako sprzątaczka w organizacji UGIF, co pozwoliło jej uzyskać legitymację, która chwilowo chroniła ich od jakiegokolwiek internowania. Frida, jako najstarsza spośród rodzeństwa, zdecydowała porzucić naukę w liceum Wiktora Hugo przy ulicy Sévigné, aby pomóc matce w opiece nad rodziną. Dzięki kontaktom swojej mamy, została opiekunką osieroconych dzieci w domu UGIF w Louveciennes. W lipcu 1944 roku, Niemcy nakazali aresztowanie i deportowanie wszystkich dzieci i opiekunów z domów UGIF usytuowanych wokół Paryża. Zostali oni przewiezieni do Drancy, zamknięci w strasznych wagonach towarowych i wysłani w nieznane miejsce. Podczas podróży Frida pisała ołówkiem listy na skrawkach papieru i wyślizgiwała je przez szpary między deskami wagonu. Te listy najprawdopodobniej zbierali kolejarze (z ruchu oporu?) i dostarczali je żyjącej rodzinie. Treść tych listów wskazuje, że Frida nie wiedziała, dokąd jedzie.

Fradla z rodzeństwem
Fradla w wieku 16 lat

Podróż była straszna: brak higieny, pożywienia, picia i powietrza oraz stały ścisk. Lecz jej dalszy ciąg był jeszcze gorszy: piekło obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Zaraz po przyjeździe kapo z komando Kanada rozkazał opiekunkom, które trzymały dzieci za rękę, by je zostawiły. Nie zrobiły tego jednak. Wszyscy zostali skierowani pod “prysznice”. Tam duzi i mali rozebrali się i zostali zagazowani. Ich ciala zostały później spalone. Po opiekunkach i dzieciach pozostał tylko popiół, wieczny żal i wspomnienie, które żywimy w sercach.

Tłumaczyła Klara Nail z Liceum Francuskiego w Warszawie

Kategorie
Uncategorized

Lazare (Leon) Braun

Biografia

Urodził się 16 lutego 1913 r. w Warszawie jako syn Majera/Meyera i Ruchli/Racheli z domu Krzyp/Tchipoff, brat Józefa.

Pracował jako mechanik; mieszkał pod nr 4, Boulevard Magenta w Paryżu (dzielnica 10).

7 maja 1940 r. zgłasza się na ochotnika do Legii Cudzoziemskiej w biurze Intendenta Wojskowego Paryża. Otrzymuje numer 1940/15761. Podaje, że jest pomocnikiem kucharza, zamieszkałym pod nr 24, rue Chaptal w Paryżu (dzielnica 9). Zostaje wcielony do 23. Regimentu Piechoty Ochotników Cudzoziemców Armii Francuskiej ( Régiment de Marche de Volontaires Etrangers).

26 sierpnia 1940 r. zostaje skierowany do ośrodka demobilizacyjnego w Caussade (82). Początkowo zamieszkał w Tuluzie, a następnie przy Boulevard des Etats-Unis w Vichy (03), dokąd dotarł 26 września 1940 r.

Zgodnie z raportem inspektora policji z 5 sierpnia 1941 r., „był objęty nakazem opuszczenia kraju podpisanym przez Ministra Spraw Wewnętrznych 21 stycznia 1936 r., zakomunikowanym zainteresowanemu w Paryżu 7 lipca 1936. Do tej pory uzyskiwał odroczenia nakazu”.

Zostaje spisany jako Żyd – cudzoziemiec w Vichy, zgodnie z wydaną przez państwo francuskie antysemicką ustawą z 2 czerwca 1941 r.

Pracuje jako kierowca w ambasadzie amerykańskiej; mieszka pod nr 37, rue de Givois w Vichy.

Zostaje internowany wraz z bratem Józefem, początkowo w więzieniu w Cusset, następnie w Mal-Coiffée, wojskowym więzieniu niemieckim w Moulins. 15 lipca 1944 r. zostaje przeniesiony do Drancy, gdzie otrzymuje numer 21157.

31 lipca 1944 r. zostaje deportowany z Drancy do Auschwitz w transporcie nr 77.
W książce Mémorial de la Déportation des Juifs de France (Pamięci deportowanych Żydów francuskich) Serge Klarsfeld pisze o transporcie nr 77: „[W transporcie] znalazło się 1300 osób. (…) do komór gazowych w Auschwitz wywieziono ponad 300 dzieci poniżej 18 roku życia. (…) 291 mężczyzn przeszło selekcję i otrzymało numery od B3673 do B3963; podobnie 283 kobiety (numery od A16457 do A16739). Ocalało 209 osób, w tym 141 kobiet”.

Lazare nie figuruje na liście ocalonych z transportu nr 77, sporządzonej przez Serge’a Klarsfelda.
Według Yad Vashem zginął w czasie Zagłady.

Źródła

– Archiwum departamentu Allier 1289 W 66, 756 W 1, 762 W 53,
– Archiwum dowództwa Legii Cudzoziemskiej
– Centre de Documentation Juive Contemporaine Mémorial de la Shoah C 77_8,
– Klarsfeld Serge, Liste des transports à Drancy le 15 juillet 1944 r. [Lista transportów do Drancy 15 lipca 1944]
– Klarsfeld Serge, Mémorial de la Déportation des Juifs de France, 1978 [Pamięci deportacji Żydów francuskich]
– Union des Engagés Volontaires Anciens Combattants Juifs Enfants et Amis [Związek Ochotników Kombatantów Żydowskich, ich dzieci i przyjaciół]
– yadvashem.org

Imię i nazwisko Lazara Brauna na liście Muzeum Shoah

Kategorie
Uncategorized

Helene Fenster

Biografia

Fragment biografii przygotowanej przez AMFD (Amis de la Fondation pour la Mémoire de la Déportation de l’Allier)

Urodziła się 26 grudnia 1922 r. w Kaliszu, jako córka Mojżesza i Claire Fanny z d. Verkauf. Jej ojciec zmarł 5 października 1936 r. w Strasbourgu.
W lipcu 1939 r. rodzina – Fanny, jej babka od strony matki, Sara,  Hélène i Israël – opuszcza mieszkanie pod nr 4, Grande Rue w Strasbourgu i szuka schronienia w Vichy. Zatrzymują się pod numerem 5, rue de Provence, gdzie Claire otwiera sklep pończoszniczy. […]

Urodziła się 26 grudnia 1922 r. w Kaliszu, jako córka Mojżesza i Claire Fanny z d. Verkauf. Jej ojciec zmarł 5 października 1936 r. w Strasbourgu.

W lipcu 1939 r. rodzina – Fanny, jej babka od strony matki Sara, Hélène i Israël – opuszcza mieszkanie pod nr 4, Grande Rue w Strasbourgu i szuka schronienia w Vichy. Zatrzymują się pod numerem 5, rue de Provence, gdzie Claire otwiera sklep pończoszniczy.

Zdjęcie z archiwów rodzinnych.

Obywatelstwo francuskie otrzymuje jako nieletnia córka Mojżesza na mocy decyzji opublikowanej w Dzienniku Urzędowym Republiki Francuskiej z datą 7 kwietnia 1929 r. na stronie 4158. Zgodnie z antysemicką ustawą z 2 czerwca 1941 r. Fensterowie zostają zarejestrowani w Vichy jako Żydzi francuscy.

Archiwum departementu Allier 756 W 1.

Hélène pracuje jako maszynistka w dziale księgowym przedsiębiorstwa dystrybucji prasy i książek Messageries Hachette, które przeniosło się do Vichy z Paryża. Jej babka, Sara Verkauf z d. Gottesmann, zmarła 16 listopada 1943 r. w mieszkaniu pod numerem 5, rue de Province, 9 dni przed katastrofą. W czwartek 25 listopada 1943 r. Hélène była w pracy. Tak opowiada o tym dniu:
„Około 17 roznosi się wieść, że na rogu Boulevard Carnot, w hurtowni wyrobów pończoszniczych, gdzie zaopatrywała się moja mama, była obława. Natychmiast wyszłam z pracy i pobiegłam do domu, gdzie powinnam była znaleźć moją matkę i brata, ale po drodze dotarło do mnie, że zostali zatrzymani, a ja w żadnym razie nie powinnam zostawać w domu. Mimo to weszłam do środka i w pośpiechu zabrałam kilka rzeczy!
Tak oto znalazłam się na ulicy z 20 frankami w kieszeni, nie mając pojęcia, co dalej!”

Hélène spędzi kilka dni u różnych zaufanych przyjaciół, po czym znajdzie pracę w Messageries Hachette w Clermont-Ferrand. Wynajmuje pokój pod numerem 14, rue Morel Ladeuil.

Zostaje zatrzymana 22 czerwca 1944 r.:
„22 czerwca 1944 (…) byłam w pracy, w Messageries Hachette przy rue de la Tour Fondue, niedaleko Place de Jaude w Clermont Ferrand. W pomieszczeniu na parterze stało ze dwadzieścia biurek, ja siedziałam w drugim rzędzie. Weszło dwóch mężczyzn po cywilnemu. Sprawdzali papiery. Kiedy doszli do mnie, powiedzieli po niemiecku: To ona! Mamy ją!”

Źródło dokumentu po prawej: Mémorial de la Shoah CF156_6462.

Zostaje osadzona w więzieniu 92. Pułku Piechoty w Clermont Ferrand. 15 lipca pociągiem przetransportowano ją do Paryża i autobusem wysłano do Drancy. Otrzymała numer 25129.
31 lipca znalazła się w grupie 1300 osób deportowanych z Drancy do Auschwitz w transporcie nr 77.

W książce Le Mémorial de la Déportation des Juifs de France [Pamięci deportacji Żydów francuskich] Serge Klarsfeld tak pisze o transporcie nr 77: „[W tym transporcie] znalazło się 1300 osób. (…) do komór gazowych w Auschwitz wywieziono ponad 300 dzieci poniżej 18 roku życia. (…) 291 mężczyzn przeszło selekcję i otrzymało numery od B3673 do B3963; podobnie 283 kobiety (numery od A16457 do A16739). Ocalało 209 osób, w tym 141 kobiet”.

Hélène FENSTER pisze: „Podróż trwa 4 dni i 3 noce. Nie ma miejsca, żeby się położyć. Wiadro pośrodku wagonu szybko się przepełnia, a nieczystości wylewają się na podłogę! Opróżniane jest tylko raz dziennie.

3 sierpnia 1944 r. około północy wjeżdżamy do Birkenau.

Pociąg zatrzymuje się, drzwi wagonów towarowych otwierają się przy akompaniamencie krzyków: „Raus! Zostawić bagaże!”, powtarzanych do chwili, kiedy ostatni pasażer wysiada z pociągu. Stoimy ogłuszeni. Gdzie my jesteśmy?

Czuję, jakbym spadała w otchłań. Ciemno, w oddali druty kolczaste, światła, wycelowane w nas reflektory. Nic nie widać. Krzyki, przepychanki. Nie widzę nikogo znajomego. Gdzie ja jestem? Nagle znajduję się w szerokiej kolumnie, morze ludzi, wyłącznie kobiety, otoczone przez SS-manów i krzepkich mężczyzn w pasiastych ubraniach, którzy wrzaskami poganiają nas w stronę komitetu powitalnego. Doktor Mengele i jego asystenci. Wszystko dzieje się szybko: na lewo, na prawo, coraz dalej w otchłań”.

Hélène znalazła w grupie 283 kobiet, które przeszły selekcję. Kazano im się rozebrać, ogolono, skierowano pod prysznic, trzeciego dnia wytatuowano numery. Hélène otrzyma numer A.16711.

Spędzi w Birkenau trzy miesiące. Pobudka o 4 lub 5 rano, apel w rzędach po pięć, praca, selekcje.

„Nastroje były dość dobre z kilku powodów: przyjechaliśmy do Birkenau po lądowaniu aliantów w Normandii (6 czerwca 1944); poza tym słychać było strzały z armat! Rosjanie byli tylko 40 km od nas. Przez komanda pracujące na zewnątrz docierały do nas wiadomości, niekiedy plotki!!

Początkowo wyglądaliśmy nieźle (…), ale powoli zaczęliśmy cierpieć głód. Nie sposób było przechować kawałka chleba na następny dzień, głód był zbyt duży, podobnie jak ryzyko, że nocą ktoś nam go ukradnie”.

27 października, po ostatniej selekcji dokonanej przez doktora Mengele, Hélène zostaje wysłana do obozu w Gross Rosen. Po trzech dniach przeniesiono ją do obozu w Kratzau w Sudetach, w Czechosłowacji. Początkowo pracuje na terenie obozu, a następnie w fabryce amunicji, na zmiany, tydzień w ciągu dnia, tydzień w nocy.

„Piekło Kratzau trwało 7 miesięcy.
Wreszcie, rankiem 9 maja 1945 r. (dzień po zakończeniu wojny), żołnierze rosyjscy otworzyli bramy i druty obozowe. I oto prawie 1000 kobiet znalazło się na wolności. Nie było strażników SS ani żołnierzy rosyjskich, tylko wygłodzone, pijane radością i wolnością kobiety”.

27 maja 1945 r., po 15 dniach podróży, dotarła w Sarreguemines we Francji.

W Paryżu zamieszkała u rodziny Sprung, którą poznała w Vichy.

Po dwóch miesiącach otworzyła sklep swojej matki, która nie wróciła z obozu. Nie wrócił też jej brat.

Figuruje na liście ocalałych z transportu nr 77 z 31 lipca 1944 r.

Źródło: Klarsfeld Serge, Mémorial de la Déportation des Juifs de France, 1978.

Decyzją Ministra ds. kombatantów i ofiar wojennych, 11 maja 1953 r. otrzymała kartę deportowanego.

Źródło: Direction Interdépartementale des Anciens Combattants de Clermont-Ferrand (Międzydepartamentalny wydział ds. kombatantów w Clermont-Ferrand)

Pracuje jako sklepikarka, mieszka pod numerem 2, boulevard Carnot w Vichy. 5 stycznia 1946 r. w Paryżu wychodzi za Gabriela RAMET.

Gabriel Mendel RAMET, urodzony 24 września 1920 r. w Warszawie jako syn Lejbusa Rameta i Estery z d. Kaftal, został zatrzymany 20 sierpnia 1941 r. w Paryżu. W obozie internowania w Drancy spędził 22 miesiące. 23 czerwca 1943 r. został wysłany do Auschwitz w transporcie nr 55. Po przejściu selekcji otrzymał numer 126147. Skierowano go do kopalni węgla w Jawiszowicach, a następnie do Monowitz. W styczniu 1945 r. w grupie więźniów został ewakuowany do Gliwic, a stamtąd do obozu Mittelbau-Dora, gdzie pracował przy konstrukcji pocisków V1. Następnie trafił do Bergen Belsen, gdzie doczekał wyzwolenia w kwietniu 1945 r.

Źródło: archiwum rodzinne.

Decyzją Ministra ds. kombatantów i ofiar wojennych, 26 czerwca 1953 r. otrzymał kartę deportowanego nr 1.163.0146.

Źródło: Direction Interdépartementale des Anciens Combattants de Puy-de-Dôme (Międzydepartamentalny wydział ds. kombatantów w Puy-de-Dôme)

Gabriel RAMET zmarł 4 lutego 1995.
Hélene RAMET z d. FENSTER zmarła 8 marca 2007 w Vichy.

Źródła:
– Archiwum departementu Allier 756 W 1, 996 W 194.01,  1289 W 91, 1799 W 138,
– Archiwum rodzinne
– Bibliotheque Nationale de France – strona internetowa Gallica.
– Centre de Documentation Juive Contemporaine
– Direction Interdépartementale des Anciens Combattants de Clermont-Ferrand ( Międzydepartamentalny wydział ds. kombatantów w Puy-de-Dôme)
– Urząd stanu cywilnego w Paryżu, dzielnica 11
– Klarsfeld Serge, Liste des transferts à Drancy [Lista transportów do Drancy]
– Klarsfeld Serge,Mémorial de la Déportation des Juifs de France [Pamięci deportacji Żydów francuskich], 1978
– Relacja Hélène RAMET z d.FENSTER przekazana przez jej syna Richarda

Stowarzyszenie „Rodziny i przyjaciele
deportowanych Konwoju 77”