Kategorie
Uncategorized

Zlata Dawidzon, z domu Waldberg

Wstęp

Nazywamy się Anna, Kaja, Judyta, Kacper i Katarzyna. Jesteśmy uczniami Międzynarodowego Liceum Paderewski w Lublinie, gdzie uczymy się na profilu humanistycznym. Nasza nauczycielka historii, Anna Nadolska, zachęciła nas do udziału w projekcie „Konwój 77”.

Historia Żydów w Lublinie

Lublin od wieków zamieszkiwany był przez mniejszość żydowską, a jego historia jest bezpośrednio powiązana z tą społecznością. Na przestrzeni lat stał się symbolem rozwoju kultury hebrajskiej i żydowskiej ortodoksji. Z tego powodu miasto często było określane mianem ,,Żydowskiego Oxfordu” lub ,,Jerozolimy Królestwa Polskiego”. Do końca XIX oni sami zaczęli postrzegać siebie jako mniejszość narodową, a nie odosobnioną grupkę innego wyznania. Od tamtego momentu Żydzi stali się aktywną częścią lubelskiego społeczeństwa. Zaczęto otwierać żydowskie szkoły, a także wiele obiektów, służących ludności wyznania mojżeszowego, między innymi doskonale wyposażony szpital na ulicy Lubartowskiej i dom dziecka na ulicy Grodzkiej. Jednak prawdziwy rozkwit kultury żydowskiej w Lublinie rozpoczął się w 1915 roku, kiedy miasto znalazło się pod wpływami austriacko-węgierskimi. Przyjazne nastawienie zaborcy sprzyjało działalności Żydów w społeczności miasta i dzięki temu w 1916 w języku polskim wydana została pierwsza gazeta comiesięczna pod tytułem ,,Myśl Żydowska”. Otwarto również wiele instytucji kulturowych, takich jak teatr amatorski Jakuba Waksmana i pierwsza biblioteka publiczna. Ponadto na terenie Lublina funkcjonowało wtedy 15 prywatnych szkół żydowskich, a żydzi zaczynali brać czynny udział w obradach rady miejskiej. W 1931 roku liczba Żydów zamieszkujących miasto wynosiła już 38 935, a ich kultura kwitła. Powstawały nowe ośrodki sportowe, kulturowe i oświatowe na czele z prestiżową i nowoczesną rabinacką uczelnią Jesziwas Chachmej Lublin otwartą w 1930 z inicjatywy rabina Majera Szapiro. W tamtym okresie w Lublinie funkcjonowało 9 żydowskich partii politycznych, które dawały możliwość młodzieży zaangażowania się w życie społeczne. Rozkwitła żydowska prasa, wzbogacona o dwa nowe czasopisma ,,Lubliner Tugblat”, wydawany w języku jidysz oraz ,,Lubliner Sztyme”. Społeczność młodych żydów coraz bardziej dążyła do asymilacji z środowiskiem polskim, a jej kultura jest nieodłącznym elementem historii naszego miasta.

  1. Drzewo genealogiczne

Oto drzewo genealogiczne Zlaty, które stworzyłyśmy przy pomocy akt z archiwum.

  1. Akt urodzenia

Dzięki uprzejmości pani z archiwum udało nam się wspólnie odnaleźć akt urodzenia Zlaty Waldberg w kwerendzie archiwum nr 1753.

Jest rok 1914, wiosna, kwiaty kwitną wszędzie dookoła… jest 2 lub też 15 kwietnia. W domu na ulicy Grodzkiej 101 rodzi się dziecko – dziewczynka, która zaraz dostanie imię Zlata po swojej babci od strony matki. Ulica ta niestety już dzisiaj nie istnieje pod tą nazwą, ale gdy pójdziemy w stronę Bramy Grodzkiej, możemy natrafić na kamienicę narożną sąsiadującą z zamkową 2, która jest prawdopodobnie tą samą.

  1. Rodzice

Rodzice Zlaty to Waldberg Symcha i Sura Ita Wegsztajn.

Udało nam się znaleźć akt urodzenia Symchy Waldberga. Urodził się w 12/24 VIII 1882 r. w domu pod nr 551. Jego rodzicami byli Icek i Zlata Band. Udało nam się zdobyć ich akt małżeństwa, pobrali się w 20 VIII/1 IX 1881 r. Rodzicami Sury byli Icek i Zlata Band. Ojciec Zlaty był kapelusznikiem.

  1. Szkoła

Niestety nie udało nam się odnaleźć informacji dotyczących edukacji Zlaty, ponieważ akta szkół żydowskich nie zachowały się. Mieliśmy nadzieję, że dowiemy się czegoś z akt szkół publicznych z terenu Lublina, jednak zostały one przekazane do archiwum w bardzo złym stanie. Brakowało w nich między innymi dzienników oraz klasowych list uczniów. Szanse na odnalezienie informacji w tym zakresie były więc znikome.

  1. Akt małżeństwa

Dokładna data nieznana, ale prawdopodobnie 1930 – 1936. Dwóch zakochanych młodych ludzi – Zlata Waldberg i Cadok Dawidzon – bierze ślub. Możliwe, że nie zarejestrowali związku, lub też pobrali się już we Francji, bo ślad po akcie małżeństwa zaginął bezpowrotnie.

  1. Rejestry mieszkańców

Nie zachowały się niestety przedwojenne rejestry mieszkańców Lublina (tzw. księgi ludności stałej). Uległy one zniszczeniu podczas bombardowania Lublina w czasie II wojny światowej. W archiwum znajdują się jedynie częściowo uratowane dziewiętnastowieczne księgi założone w latach 1839-1840 i w roku 1865, do których zapisywano mieszkańców Lublina do około 1890 roku.

Icek Wolberg – dziadek Zlaty, który był szewcem mieszkał w domu 454.

W XIX w. stosowano ciągłą numerację domów (tzw. Numer policyjny) – według nowej numeracji była to ul. Ruska 27.

  1. Wyjazd do Francji

Poszukiwania prowadziliśmy w rejestrach paszportów wydanych w latach 1925-1929, 1932-1939 (brak rejestrów z lat 1930-1931) i w szczątkowo zachowanych wnioskach paszportowych

Nie natrafiłyśmy na Zlatę ani jej męża – być może wyjechali przed rokiem 1925 lub w latach 1930-31.

  1. Życie we Francji

Przed wojną Zlata zamieszkiwała z Cadokiem we Francuskim mieście Lyonie, w mieszkaniu wynajmowanym przez Cadoka od 1937 roku do 1944 roku. Z tego też wynika, że Cadok prawdopodobnie wyjechał już przed 1937 do Francji. Zlata była kupcem, sprzedawała i kupowała różne drobiazgi, jednak to nie była to jej jedyna praca – przepisywała teksty jako maszynistka.
22 czerwca 1944 roku usłyszeli pukanie do swoich drzwi w swoim skromnym mieszkaniu w Lyonie. Gestapowcy wkroczyli do ich kamienicy w poszukiwaniu konspiratorów lub członków ruchu oporu walczącego z niemieckim okupantem. Według ich informacji, w kamienicy gdzie żyli Dawidsonowie, miał właśnie przebywać konspirator. Niemcy sprawdzili każdy kąt, jednak nie znaleźli niczego ani nikogo powiązanego z ruchem oporu. Nie przeszkodziło to jednak w aresztowaniu Zlaty i Cadoka, wobec których w owym czasie nie toczyła się żadna sprawa sądowa.. Małżeństwo zostało rozdzielone, Zlata została internowana do Fort-Montluel 22 czerwca 1944, aby potem trafić do Drancy, gdzie przebywała od 30 czerwca 1944 r do 31 lipca 1944 r. Po tych dwóch przystankach, trafiła ona do Auschwitz 3 sierpnia 1944 roku, gdzie została do końca października 1944 roku. Jej ostatnim miejscem pobytu było Kratzau, gdzie przebywała aż pół roku, bo do 11 maja 1945 roku. Tego dnia została uwolniona razem z resztą więźniów dzięki akcjom wyzwoleńczym. Zlatcie Dawidson udało się przeżyć pobyt w obozie koncentracyjnym. Postanowiła ona powrócić do Francji. Kilka lat po wojnie, zwróciła się z prośbą w roku 1951 o przyznanie jej statusu deportowanej politycznie. Jednak długo z tym zwlekano. Dopiero po latach dostaje odpowiedź i zgodę na przyznanie jej tego tytułu 20 marca 1954 roku. Kilka miesięcy później, 2 sierpnia 1954 otrzymuje odszkodowanie ze względu na przyznany status. Dowiadujemy się w odpowiedzi udzielonej dyrektorowi sporów sądowych Międzywydziałowego Dyrektora ds. Kombatantów i Ofiar Wojny w kwietniu 1953 r., że Zlata została aresztowana, ponieważ była Izraelitą (Żydówką). W 1973 roku Zlata dostała od Republiki Federalnej Niemiec odszkodowanie zgodnie z obowiązującym wtedy prawem. Po wojnie Zlata i Cadok zamieszkali w Paryżu w czwartej dzielnicy pod adresem 32 rue Blancs-Manteaux.

CADOK DAWIDZON

Nazywamy się Anna, Kaja, Judyta, Kacper i Katarzyna. Jesteśmy uczniami Międzynarodowego Liceum Paderewski w Lublinie, gdzie uczymy się na profilu humanistycznym. Nasza nauczycielka historii, Anna Nadolska, zachęciła nas do udziału w projekcie „Konwój 77”.

  1. Drzewo genealogiczne

Oto drzewo genealogiczne Cadoka, które stworzyliśmy przy pomocy akt z archiwum w skorowidze do ksiąg z lat 1904-1914.

  1. Akt urodzenia

Dzięki uprzejmości pani z archiwum udało nam się wspólnie odnaleźć akt urodzenia Zlaty Waldberg w kwerendzie archiwum nr 1753.

Jest rok 1912, zima, śnieg wszędzie dookoła… jest 8 lub też 21 stycznia. Przed I wojną światową na terenie Królestwa Polskiego w dokumentach urzędowych daty podawano według kalendarza juliańskiego/gregoriańskiego stąd 12 dni różnicy. W domu na ulicy Ruskiej 456 rodzi się dziecko – chłopiec, który zaraz dostanie imię Cadok.

  1. Rodzice

Rodzice Cadoka to Chaim Dawidzon oraz Toba z Helfmanów.

Udało nam się znaleźć akt małżeństwa Chaima i Toby. Pobrali się oni 13/26 I 1904 r. Do aktu ich małżeństwa dołączono informacje o zapowiedziach i akt znania Chaima Dawidzona, czyli zeznanie świadków zamiast aktu urodzenia. Często z powodu nie spisania aktu urodzenia lub braku możliwości dostarczenia odpisu metryki potwierdzono tożsamość w oparciu o zeznania świadków.

Rodzicami Chaima byli Lejzora Eli oraz Łai Gitli. Natomiast rodzicami Toby byli Moszka i Perla Helfman. Ojciec Chaima był subiektem handlowym

  1. Szkoła

Niestety nie udało nam się odnaleźć informacji dotyczących edukacji Cadoka, ponieważ akta szkół żydowskich nie zachowały się. Miałyśmy nadzieję, że dowiemy się czegoś z akt szkół publicznych z terenu Lublina, jednak zostały one przekazane do archiwum w bardzo złym stanie. Brakowało w nich między innymi Dzienników oraz klasowych list uczniów. Szanse na odnalezienie informacji w tym zakresie były więc znikome.

  1. Akt małżeństwa

Dokładna data nieznana, ale prawdopodobnie 1930 – 1936. Dwóch zakochanych młodych ludzi – Zlata Waldberg i Cadok Dawidzon – bierze ślub. Możliwe, że nie zarejestrowali związku, lub też pobrali się już we Francji, bo ślad po akcie małżeństwa zaginął bezpowrotnie.

  1. Rejestry mieszkańców

Nie zachowały się niestety przedwojenne rejestry mieszkańców Lublina (tzw. księgi ludności stałej). Uległy one zniszczeniu podczas bombardowania Lublina w czasie II wojny światowej. W archiwum znajdują się jedynie częściowo uratowane dziewiętnastowieczne księgi założone w latach 1839-1840 i w roku 1865, do których zapisywano mieszkańców Lublina do około 1890 roku.

Na podstawie informacji zawartych w metrykach ustalono, że rodzina Dawidzonów pochodziła z Kazimierza Dolnego i tam była zameldowana (dom nr 50). Niestety, rejestry mieszkańców z tej miejscowości również nie zachowały się i prowadzenie kwerendy w tym kierunku nie jest możliwe.

  1. Wyjazd do Francji

Poszukiwania prowadziłyśmy w rejestrach paszportów wydanych w latach 1925-1929, 1932-1939 (brak rejestrów z lat 1930-1931) i w szczątkowo zachowanych wnioskach paszportowych

Nie natrafiłyśmy na Cadoka Dawidzona ani jego żonę – być może wyjechali przed rokiem 1925 lub w latach 1930-31.

Natrafiłyśmy natomiast na Binę Fajgę Dawidzon i Judytę Dawidzon, które otrzymały paszport na wyjazd do Francji w roku 1929 (sygn. 551, s. 371-372). Obie odnalezione osoby pochodziły z Kazimierza Dolnego, a zamieszkiwały przy Grodzkiej 36 w Lublinie. Niewykluczone, że była to dalsza rodzina Cadoka. Być może jechały do kogoś z rodziny, kto wcześniej osiedlił się we Francji. W tym czasie Francja nie była zbyt popularnym kierunkiem emigracji zarobkowej, więc przypadkowa zbieżność nazwisk jest tu dość ograniczona.

  1. Życie we Francji

Przed wojną Cadok mieszkał ze Zlatą we Francuskim mieście Lyonie, w mieszkaniu wynajmowanym przez niego od 1937 roku do 1944 roku. Jego zamieszkanie potwierdził Jean Lefort, zarządca nieruchomości, który stwierdził też, że Cadok mieszkał na ulicy Camille Desmoulins. Z tego też wynika, że Cadok prawdopodobnie wyjechał już przed 1937 do Francji. Zajmował się kupiectwem, ale, dzięki zdobytym osobistym dokumentom, dotarliśmy też do informacji, że jego innym źródłem zarobków było wytwarzanie i sprzedaż odzieży futrzarskiej, czyli był kuśnierzem. Cadokowi udało się zdobyć obywatelstwo francuskie 24 lub 28 grudnia 1938 roku. 22 czerwca 1944 roku małżeństwo usłyszało pukanie do drzwi w swoim skromnym mieszkaniu w Lyonie. Gestapowcy wkroczyli do ich kamienicy w poszukiwaniu konspiratorów lub członków ruchu oporu walczącego z niemieckim okupantem. Według ich informacji, w kamienicy gdzie żyli Dawidzonowie, miał właśnie przebywać konspirator. Niemcy sprawdzili każdy kąt, jednak nie znaleźli niczego ani nikogo powiązanego z ruchem oporu. Nie przeszkodziło to jednak w aresztowaniu Zlaty i Cadoka, wobec których w owym czasie nie toczyła się żadna sprawa sądowa. Małżeństwo zostało rozdzielone.
Niedługo po aresztowaniu został przeniesiony do miejscowości Drancy, 31 czerwca 1944 roku. Po spędzonych tam trzech dniach, 3 lipca 1944 roku zostaje podjęta decyzja, aby został internowany do obozu koncentracyjnego w Auschwitz. Z dokumentów wynika, że dotarł na miejsce 2 sierpnia 1944 roku. W Auschwitz żył przez około 2 miesiące, bo 5 października zostało odnotowane, że przebywał w obozie w Stuthof.

Według informacji pochodzącymi od Międzyresortowego Dyrektora ds. Weteranów i Ofiar Wojny Cadok Dawidzon został jeszcze raz internowany, do obozu w Dachau 6 kwietnia 1945 roku. Jego kolejnym miejscem pobytu był obóz w Natzviller. Przebywał tam jako więzień z numerem I 49030, w którym został osadzony 28 maja 1945 roku.
Udało nam się też dojść do kart medycznych Cadoka, dzięki którym poznaliśmy szczegóły o jego stanie zdrowotnym. Pochodzą one z okresu, kiedy przebywał w obozie w Dachau. W nich widzimy, że został przypisany do kategorii deportowanych rasowo. Jeżeli chodzi o kategorię “pozycja/stanowisko wojskowe”, to napisano, że był “unieruchomiony”. Na drugiej karcie możemy za to zapoznać się z jego wagą – 54 kg, co nie jest niczym zaskakującym, biorąc pod uwagę jego czas spędzony w obozach. Nie posiadał też wtedy żadnych chorób zaraźliwych ani pasożytniczych, jednak obserwacje i badania stwierdziły, że cierpiał na zapalenie oskrzeli.

Po wyswobodzeniu zjednoczył się ponownie ze swoją małżonką i zamieszkali w Paryżu w czwartej dzielnicy pod adresem 32 rue Blancs-Manteaux. Ubiegał się jeszcze o status deportowanego politycznie, podobnie jak jego małżonka, jednak nie wiadomo, czy mu go przyznano.

  1. Oto dokumenty Dawidzonów jakie udało nam się znaleźć:
Wniosek o wydanie dowodu osobistego Dawidzon Chana Łoja
Wniosek o wydanie dowodu osobistego Dawidzon Abus Abram
Wniosek o wydanie dowodu osobistego Dawidzon Szejwa
Wniosek o wydanie dowodu osobistego Dawidzon Ałta Frajda
Wniosek o wydanie dowodu osobistego Dawidzon Refeł
Wniosek o wydanie dowodu osobistego Dawidzon Frymeta
Wniosek o nadanie tytułu deportowanego politczynie Dawidzon Cydok
Wniosek o nadanie tytułu deportowanego politycznie Dawidzon Cadok
Wniosek o nadanie tytułu deportowanego politycznie Dawidzon Cadok
Informacje o internowaniu Dawidzon Cadok
Raport o Dawidzon Cadok
Karta medyczna Dawidzon Cadok
Potwierdzenie zamieszkania Dawidzon Cadok
Księga rabinacka Zlata
Księga rabinacka Cadok

BIBLIOGRAFIA

  • Zespół archiwalny nr 1753 – Akta stanu cywilnego Okręgu Bożniczego w Lublinie (metryki, akta zachowane prawie kompletnie)
  • Zespół archiwalny nr 1753 22 – Akta miasta Lublina z lat 1317-1950 (rejestry mieszkańców, zachowane szczątkowo, tylko XIX-wieczne księgi mieszkańców i niekompletny zbiór książek meldunkowych domów znajdujących się na terenie Lublina z lat 30-50 XX w.)
  • Zespół archiwalny nr 37 – Akta miasta Kazimierza Dolnego z lat 1555-1950 (rejestry mieszkańców, nie zachowały się)
  • zespół archiwalny nr 403 – Urząd Wojewódzki Lubelski z lat 1919-1939 (listy członków Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Lublinie, zachowane z kilku lat, lata 20-30-te XX w.)
  • Zespół archiwalny nr 410 – Starostwo Powiatowe Lubelskie z lat 1919-1939 (listy członków Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Lublinie, dokumentacja paszportowa, lata 20-30-te XX w.)
  • Liceum francuskie im. Rene Goscinny
  • Teatr NN – Historia lubelskich Żydów
  • Wikipedia – Historia Żydów w Lublinie
Kategorie
Uncategorized

Rebecca Polacz

Wstęp

Jesteśmy uczennicami i uczniami klasy drugiej V Liceum Ogólnokształcącego we Włocławku. Projektem ,, Convoi 77″ zainteresowała nas pani Katarzyna Dąbrowska nasza nauczycielka języka polskiego i wicedyrektor szkoły, mająca na swoim koncie wiele przedsięwzięć poświęconych pamięci, wielokulturowości, Holocaustowi. Do projektu przystąpiliśmy w październiku 2020 roku i mimo tego, że na całym świecie nastała druga fala pandemii, nie zrezygnowaliśmy z prowadzonych poszukiwań, postanawiając dokończyć rozpoczętą pracę. Nie było łatwo, tym bardziej, że zlecono nam opracowanie biografii pani Rebecci (Rywki) Polacz z Konina, czyli osoby pochodzącej z miasta odległego od Włocławka o blisko 100 kilometrów. Nie mogliśmy opuszczać miejsca zamieszkania, dlatego zdecydowaną większość prac wykonywaliśmy zdalnie, podzieleni na zespoły badawcze. Analizowaliśmy pozyskiwane dokumenty i informacje, a efekty naszej pracy prezentujemy poniżej.

Narodziny i rodowód Rebecci (Rywki) Polacz

Rebecca Polacz urodziła się 2 lipca 1880 roku jako Rywka (Ryfka) Gryn, poddana cara rosyjskiego. (W dokumentach zachowała się różna pisownia rodowego imienia – w dalszej części biografii będziemy konsekwentnie używać formy Rywka). Rebecca Polacz (Rywka Gryn) pochodziła z żydowskiej rodziny, mieszkającej w Koninie na terenie guberni kaliskiej Królestwa Polskiego będącego częścią ziem polskich pod zaborem rosyjskim.
Nie zachowały się dokumenty, na podstawie których moglibyśmy ustalić dokładny adres jej zamieszkania, ale dzięki uprzejmości Muzeum Okręgowego w Koninie otrzymaliśmy zdjęcia miasta z przełomu XIX i XX wieku. Niektóre z nich – za zgodą wymienionej instytucji – zamieściliśmy w naszej pracy.

Zdjęcia ze zbiorów Muzeum Okręgowego w Koninie przedstawiające widok mostu nad Wartą oraz jedną z konińskich ulic.

Rodzicami Rywki byli Dawid Gryn i Frymeta z domu Sztok. Poza Rywką państwo Gryn mieli jeszcze dwie córki Malkę i Laję. Zachowały się dwa dokumenty ich dotyczące. Pierwszy potwierdza przyjście na świat Lai. Drugi zawiadamia o zawarciu związku małżeńskiego przez Malkę i Natela Sztajnera.

Metryka urodzenia Lai oraz akt ślubu Malki ze zbiorów Archiwum Państwowego w Poznaniu
(numer zespołu 840 – sygnatura 76/1882 i 28/1899).

Na podstawie informacji znalezionych w archiwach poprzez bazę Jewish Records Indexing Poland (www.jri-poland.org) stworzyliśmy przedstawione poniżej drzewo genealogiczne rodziny Rywki Gryn.

Zamążpójście Rebecci Polacz (Rywki Gryn) i pochodzenie jej męża

Rywka Gryn w wieku 29 lat wyszła za mąż, za młodszego o rok Israela Polacza, urodzonego 13 X 1881 roku w miejscowości Dobre, syna Henocha Polacz i Taube z domu Francuz. Podobnie jak w przypadku Rywki Gryn, udało nam się – na podstawie informacji znalezionych w bazie Jewish Records Indexing Poland odtworzyć przedstawione poniżej pochodzenie Israela Polacza.

Małżeństwo zostało zawarte 29 marca 1910 roku. Ślubu Rywce i Israelowi udzielił w konińskiej synagodze Jakub Lipszyc (Jacob Liebschütz). Warto dodać, że był to ostatni z czterech tamtejszych rabinów. Pochodził z Litwy, a funkcję rabina w Koninie pełnił od 1906 roku aż do swojej tragicznej śmierci z rąk nazistów w 1942 roku. Jego fotografię odnaleźliśmy w książce T. Richmonda Uporczywe echo. Sztetl Konin. Poszukiwanie.

Zdjęcie rabina Jakuba Lipszyca z książki T. Richmonda Uporczywe echo. Sztetl Konin. Poszukiwanie

Dzień po ślubie Rywki i Israela rabin udał się do konińskiego ratusza, by poinformować o zawartym małżeństwie.

Zdjęcie konińskiego ratusza ze zbiorów Muzeum Okręgowego w Koninie.

Sporządzona na tę okoliczność metryka ślubu dostarczyła nam kilku ciekawych informacji. Świadkami na ślubie byli 60-letni Lejba Beatus oraz 46–letni Helman Szmul. Sama uroczystość została poprzedzona ogłoszeniami w konińskiej synagodze oraz w synagodze w Turku, gdzie mieszkał Israel Polacz. Państwo Młodzi nie zawarli umowy przedmałżeńskiej. Oboje byli niepiśmienni.

Metryka ślubu Rywki Gryn i Israela Polacza z Archiwum Państwowego w Koninie (numer zespołu 840 – sygnatura 42/1910).

Wyobrażamy sobie, że uroczystość zaślubin była zgodna z żydowskim obyczajem: małżeństwo zawarto pod specjalnym baldachimem zwanym chupą, Rywka siedem razy okrążyła swojego wybranka, a on włożył jej na palec obrączkę i wymówił błogosławieństwo. Potem zaś zgniótł obcasem kieliszek na znak pamięci o zniszczeniu Jerozolimy, wyrażając także w ten sposób pragnienie powrotu do Ziemi Obiecanej, a wtedy wszyscy zgromadzeni dali wyraz radości i życzyli szczęścia, wołając Mazel tov.

Narodziny dzieci Rywki Polacz

Rok po ślubie Rywka Polacz urodziła syna Hanana. Chłopiec przyszedł na świat w Koninie 11 marca 1911 roku, a po ośmiu dniach, zgodnie z tradycją, został obrzezany. Narodziny chłopca zgłosił w konińskim ratuszu jego ojciec, pojawiając się z noworodkiem na rękach, w towarzystwie tych samych świadków, którzy rok wcześniej potwierdzili zawarcie związku małżeńskiego Rywki i Israela. Z zapisu w metryce urodzenia Hanana wynika, że pan Israel Polacz utrzymywał rodzinę z interesów kupieckich. Na tej podstawie sądzimy, że Rywka Polacz nie pracowała, zajmując się domem.

Metryka urodzenia Hanana Polacza z Archiwum Państwowego w Poznaniu
(numer zespołu 840 – sygnatura 9/1911).

Z czasem rodzina powiększyła się, gdyż trzy lata później Rywka Polacz powiła córkę Frymetę. Dziecko przyszło na świat w Koninie w lutym 1914 roku.

Informacja o narodzinach Frymety Polacz w 1914 roku w Koninie w jednym z dokumentów ze zbiorów Stowarzyszenia Convoi 77 we Francji.

Życie społeczności żydowskiej w Koninieza czasów Rywki Polacz

Niewiele wiedzieliśmy o życiu konińskich Żydów na przełomie XIX i XX wieku oraz codzienności pani Polacz i jej rodziny. Dlatego postanowiliśmy dotrzeć do różnych informacji na ten temat. W tym celu pozyskaliśmy do szkolnej biblioteki i zapoznaliśmy się z książką Theo Richmonda Uporczywe echo. Sztetl Konin. Poszukiwanie, a także prześledziliśmy wiadomości o Koninie na stronie www.wirtulanysztetl.pl i uporządkowaliśmy zdobytą w ten sposób wiedzę.

Początki osadnictwa żydowskiego w Koninie

Początki konińskiego grodu datują się na wczesne średniowiecze. Na szlaku handlowym powstała osada Konin, którą przeniesiono w inne miejsce, nadając jej prawa miejskie. Z czasem Konin stał się ważnym ośrodkiem gospodarczym. Ślady obecności Żydów w tym mieście sięgają końca XIV wieku. Ma to związek z przybywaniem do Polski wyznawców religii mojżeszowej, uciekających przed prześladowaniami z Europy Zachodniej. Na terenie Wielkopolski osiedlała się coraz liczniejsza grupa, jednak nie wszyscy patrzyli na nich przychylnym okiem. Dlatego książę kaliski Bolesław Pobożny zapewnił Żydom w XIII wieku przywileje religijne i gospodarcze, a później Kazimierz Wielki zastosował je na terytorium całej Polski. Od tego czasu żydowskie życie w Koninie rozkwitało lub zamierało powiązane z rozgrywającymi się na ziemiach polskich wydarzeniami, sytuacją ekonomiczną i społeczną, czy narastającym antyjudaizmem i antysemityzmem.

Dzielnica żydowska

Jak wiemy Rywka Polacz urodziła się pod koniec XIX wieku. W tym czasie Żydzi konińscy mieli już swoją dzielnicę, czyli ulice, przy których zamieszkiwali i toczyli codzienne życie. Najsłynniejszą z nich była znajdująca się nieopodal murów zamkowych ulica Żydowska, istniejąca od XVII wieku. Przy niej istniał pamiętany jeszcze po II wojnie światowej Teper Mark, czyli Rynek Garncarski, na którym handlowali Żydzi. Według zgromadzonych przez T. Richmonda i potwierdzonych przez obecnych pracowników Archiwum Państwowego w Poznaniu Oddział w Koninie informacji, oprócz Teper Marku istniał Duży Rynek otoczony żydowskimi domami, ale handlowali na nim okoliczni chłopi. Być może Rywka Polacz kupowała u nich płody rolne, a jej ojciec i syn oferowali towary na Teper Marku.

Plan Teper Marku wykonał T. Richmond i zamieścił w swojej książce Uporczywe echo. Sztetl Konin. Poszukiwanie

W sobotę rano pobożni Żydzi przemierzali Rynek Grancarski, udając się do synagogi, położonej przy styku ulic odchodzących z jednej strony do rzeki Warty, a z drugiej do parku. Do tej synagogi prawdopodobnie chodziła Rywka i jej mąż Israel. Wybudowaną ją w 1829 roku, a według T. Richmonda wyróżniała się złoconymi rzeźbieniami, czterema kolumnami na rogach, witrażami, kuciami balustrady galerii dla kobiet, ścianami ozdobionymi kolorowymi malowidłami i hebrajskimi inskrypcjami. Tam też znajdował się bet midrasz -‎ dom nauki, dom poszukiwania, dom studiów, czyli specjalne pomieszczenie przy synagodze przeznaczone do studiów talmudycznych dla chłopców i dorosłych mężczyzn.

Widok konińskiej synagogi i bet-midraszu ze strony wirtualnego sztetla umieszczony pod linkiem https://sztetl.org.pl/pl/file/86030?ref=gallery&town=Konin&townID=509&.

W Koninie za czasów Rywki nie brakowało innych miejsc modlitwy – można było udać się do chewry (hebr. bractwo), czyli miejsca spotkań niewielkiego bractwa pełniącego dla stowarzyszonych funkcje religijne i towarzyskie.

Gmina żydowska oferowała swoim członkom także możliwość edukacji. Mali żydowscy chłopcy od trzeciego roku życia uczyli się w chederach, próbując pamięciowo opanować fragmenty Tory wraz z komentarzami. W chederze surowo przestrzegano zasad, a nauczyciele byli bardzo wymagający. Podobno istniała też szkoła dla dziewcząt. W 1918 roku, po odzyskaniu przez Polskę niepodległości powstało Koedukacyjne Gimnazjum Żydowskie, ale chyba w tym czasie pani Polacz nie było już w Koninie. Sądzimy, że z możliwości nauki nie korzystali we wczesnej młodości Rywka i Israel, gdyż – jak pamiętamy – w dniu ślubu byli niepiśmienni, ale być może w konińskich chederach uczyły się ich dzieci.

Emigracja ludności żydowskiej

Na przełomie XIX i XX wieku niektóre rodziny żydowskie zaczęły opuszczać Konin, wybierając drogę migracji lub emigracji. Kierunki były różne – większe miasta, inne kraje europejskie, Ameryka, Palestyna. Co przyczyniło się do podjęcia takiej decyzji?

Z lekcji historii wiemy, że niektóre obszary życia gospodarczego nie były przeznaczone dla Żydów, a przywileje im nadane statutem Henryka Pobożnego i potwierdzone przez Kazimierza Wielkiego, nie miały racji bytu w XIX i XX wieku. Żydzi mogli zajmować się handlem i wytwórczością, co stanowiło ich główne źródło utrzymania. Za czasów Rywki Polacz gmina żydowska w Koninie składała się z dużego odsetka ubogich chałupników, tragarzy, robotników fizycznych, rzemieślników, głównie krawców, a także sklepikarzy. Niewielu było bogatych kupców i przedsiębiorców, posiadających grunty i nieruchomości. Komu więc – poza okolicznymi chłopami – sprzedawali swoje towary drobni żydowscy wytwórcy, a wśród nich Israel Polacz?Wspominaliśmy o tym, że Konin do wybuchu I wojny światowej znajdował się w zaborze rosyjskim. W Koninie stacjonował w tym czasie 13. Kargopolski Pułk Dragonów. Żołnierze wraz z rodzinami tworzyli około 1000 – osobową społeczność. I to właśnie oni byli odbiorcami wyrobów i usług członków gminy żydowskiej. W zamian dawali pracę, a więc gwarantowali dochody nie tylko żydowskim rodzinom. Dlatego decyzja władz carskich z 1910 roku – o przeniesieniu pułku dragonów do innego miasta – okazała się brzemienna w skutki dla wszystkich mieszkańców Konina, ale szczególnie Żydów. Wielu z nich zostało bez możliwości zarobkowania i zdecydowało się na emigrację. Jednak zdarzało się, że z rodziny wyjeżdżała tylko jedna osoba, bo nie było pieniędzy na bilety dla wszystkich jej członków.

Początek XX wieku to także wzrost w całej Europie, w tym w Imperium Rosyjskim, nastrojów nacjonalistycznych, a więc wrogiego nastawienia do przedstawicieli innych nacji i antysemityzmu. Ofiarami tej atmosfery często byli Żydzi. Pogromy, bojkoty sklepów żydowskich, bezpodstawne oskarżenia o zdradę i zabieranie pracy również mogły mieć wpływ na decyzję o opuszczeniu Konina.

Wyjazd Rywki Polacz do Francji

Wszystko wskazuje na to, że właśnie z przyczyn ekonomicznych w 1913 roku wyjechał do Francji mąż Rywki – Israel Polacz. Ona pozostała w Koninie z małym synem, a w następnym roku urodziła córkę, o czym wspominaliśmy wcześniej.

Żyjący wnuk państwa Polacz – Leon Gryn – sądzi, że przyczyną opuszczenia Konina mógł być antysemityzm, ale przeciwnego zdania jest wnuczka, pani Josiane Sasson. Ona wskazuje na przyczyny ekonomiczne, gdyż jej ojciec wspominał, że w dzieciństwie często był głodny. A więc przyczyną emigracji pana Israela Polacza mogła być doskwierająca rodzinie bieda, zwłaszcza po opuszczeniu miasta przez rosyjskich żołnierzy. O niewystarczających środkach finansowych państwa Polacz świadczy fakt, że pan Israel wyjechał sam, a więc najprawdopodobniej nie stać ich było na podróż całej rodziny.

Nie wiemy dokładnie, kiedy Rywka Polacz dołączyła do męża. Pierwsze udokumentowane informacje o ich pobycie we Francji pochodzą z 1925 roku. Po wspólnym zamieszkaniu w nowym miejscu kilkakrotnie występowali do władz francuskich o legalizację pobytu i przyznanie obywatelstwa. Israel w 1925 roku pisał w dokumentach, że pracował jako kapelusznik, zarabiając przy tym 200 franków tygodniowo. Mieszkał wówczas wraz z niepracującą żoną i dwojgiem dzieci w Paryżu przy rue Monsieur – le – Prince, ale we Francji przebywał od 1913 roku.

Podanie pana Israela Polacza do władz francuskich z prośbą o naturalizację
(dokument ze zbiorów Stowarzyszenia Convoi 77 we Francji).

Władze francuskie odmówiły im wówczas naturalizacji – nadania obywatelstwa, gdyż ich zdaniem pan Israel Polacz i jego żona zbyt słabo mówili po francusku.

Po kilku latach, w 1929 roku małżeństwo Polacz ponowiło prośbę do władz o nadanie obywatelstwa. Ich starania zostały uwieńczone sukcesem – cała rodzina w 1930 roku otrzymała francuskie obywatelstwo.

Pismo potwierdzające nadanie obywatelstwa państwu Polacz
(dokument ze zbiorów Stowarzyszenia Convoi 77 we Francji).

W tym czasie pani Polacz – podobnie jak wielu innych Żydów z Europy Środkowo-Wschodniej – nadała nowe francuskie imiona sobie i swoim dzieciom. I tak ona z Rywki stała się Rebeccą, syn Hanan – Armandem, a córka Frymeta – Francoise. Nie znaleźliśmy informacji o zmianie imienia przez jej męża.

Przed wybuchem II wojny światowej w życiu państwa Polacz miało miejsce inne ważne wydarzenie. W 1937 roku ich córka Francoise (Frymeta) wyszła za mąż, za polskiego Żyda Josepha Gryna, urodzonego w 1911 roku w Przytyku. Dwa lata później, w maju 1939 roku, przyszedł na świat wnuk Rebecci (Rywki) i Israela Polacza. Chłopcu nadano imię Leon.

Świadectwo urodzenia Leona Gryna uzyskane od wolontariuszki z Memorial de la Shoah we Francji.

II wojna światowa – aresztowanie i śmierć Rebecci (Rywki) Polacz

W czasie II wojny światowej Rebecca (Rywka) Polacz mieszkała w Paryżu na Rynku św. Katarzyny nr 4 w Marais, dzielnicy Paryża zamieszkałej wówczas przez wielu Żydów.

Zdjęcie z Google Maps budynku w Paryżu przy Rynku św. Katarzyny nr 4 w Marais, w którym mieszkała pani Rebecca (Rywka) Polacz.

Nie wiemy, jak wyglądało wojenne życie pani Rebecci (Rywki) Polacz i jej najbliższych. Sądzimy, że mimo pewnych ograniczeń, nazistowskich prześladowań i grożącego im niebezpieczeństwa, starali się żyć zwyczajnie. Świadczy o tym fakt, że codziennie pan Israel Polacz udawał się na spacery i z tego powodu nie było go w domu w dniu 27 lub 28 VII 1944 roku (różne daty są w uzyskanych przez nas dokumentach), gdy aresztowano jego małżonkę z powodu żydowskiego pochodzenia. Po uwięzieniu, Rebeccę (Rywkę) Polacz i innych pojmanych Żydów przewieziono do obozu w Drancy, gdzie przebywała od 28 do 31 VII 1944 roku.

Dokument ze zbiorów Stowarzyszenia Convoi 77 we Francji, potwierdzający pobyt Rebecci (Rywki) Polacz
w obozie w Drancy w dniach 28-31 VII 1944 roku.

31 lipca 1944 roku Rebeccę (Rywkę) Polacz wysłano Transportem nr 77 z obozu w Drancy do obozu zagłady KL Auschwitz-Birkenau. Na liście transportowej jej nazwisko figuruje pod pozycją 26 051. Konwój dotarł na miejsce 5 VIII 1944 roku. W komorach gazowych natychmiast uśmiercono 726 osób z blisko 1310 kobiet, mężczyzn i dzieci. Wśród nich była pani Rebecca (Rywka) Polacz, o czym świadczy akt zgonu wystawiony po wojnie przez władze francuskie.

Akt zgonu Rebecci (Rywki) Polacz wystawiony przez władze francuskie po II wojnie światowej (dokument w zasobach Stowarzyszenia Convoi 77).

Śmierć pani Rebecci (Rywki) Polacz w obozie zaraz po jej przybyciu potwierdzają także inne zachowane dokumenty z czasów powojennych, gdy pan Israel Polacz starał się ustalić los swojej żony od czasu jej aresztowania. Zgon Rebecci (Rywki) Polacz w komorach gazowych KL Auschwitz-Birkenau potwierdziła także w 1975 roku, w Instytucie Yad Vashem w Jerozolimie, wnuczka Rebecci (Rywki) – pani Josiane Sasson.

Dokument ze zbiorów Yad Vashem podpisany przez Josiane Polacz,
potwierdzający śmierć Rebecci (Rywki) Polacz w Auschwitz w 1944 roku.

Dzieje najbliższych członków rodziny Rebecci (Rywki) Polacz

Mąż Rebecci (Rywki), Israel Polacz, przeżył wojnę. Od pani Josiane Sasson wiemy, że zmarł w wieku 96 lat, mieszkając od zakończenia wojny z córką i jej rodziną w Paryżu, przy ulicy Chrabol 26.

Współczesny widok ul. Chabrol 26 w Paryżu zaczerpnięty z Google Maps.

Syn Rebecci (Rywki) Polacz, Armand (Hanan), w początkowej fazie II wojny światowej brał udział w walkach francusko – niemieckich. Dostał się do niewoli, z której udało mu się uciec. Zamieszkał w Lyonie i tam w 1943 roku ożenił się z Germaine, urodzoną w Alzacji. Doczekali się córki Josiane, która dorastała we Francji. Po ukończeniu studiów filologicznych w wieku 26 lat wyjechała do Izraela. Jak opowiadała nam w liście, jej ojciec po wojnie wyrabiał damskie kapelusze, a kiedy przestały być modne, zatrudnił się w paryskim zakładzie krawieckim swojego szwagra Josepha Gryna. Josiane zamieszkała w Jerozolimie, wyszła za mąż za Abrahama Sassona i urodziła troje dzieci: Ouriel, Keren i Itamara. Ma też dwóch wnuków Nadava i Tala. W tym roku zmarł jej mąż. Pozostali członkowie najbliższej rodziny mieszkają w Izraelu. Córka pani Rebecci Polacz – Francoise (Frymeta) – przeżyła wojnę, podobnie jak jej mąż Joseph Gryn i syn Leon. Pracowała w tym czasie w jednym z paryskich biur. Jej syn Leon, jako dorosły człowiek, ożenił się z pochodzącą z Egiptu Claudine. Mieli potomstwo i znane nam są ich losy, ale na prośbę pana Leona tę część wiedzy musimy zachować dla siebie. Francoise (Frymeta) i jej mąż doczekali się jeszcze jednego dziecka. W 1952 roku urodziła się im córka Rosaline, która wyszła za mąż, ale nie doczekała się dzieci. Ta część potomków Rebecci (Rywki) Polacz mieszka we Francji.

Upamiętnienie Rebecci (Rywki) Polacz

Potomkowie Rebecci (Rywki) Polacz: wnuki, prawnuki i praprawnuki żyją we Francji i Izraelu. Udało nam się nawiązać trwałykorespondencyjny kontakt z wnuczką – panią Josiane Sasson, mieszkającą w Izraelu. W każdym kolejnym liście dziękuje nam za pracę poświęconą jej babci. Przysłała swoje zdjęcie z wnukiem Nadavem w pięknej wiosennej scenerii.

Niestety,nie udało się nam zdobyć jakiegokolwiek zdjęcia pani Rebecci Polacz, gdyż ani rodzina, ani żadna instytucja ich nie posiada. Dlatego postanowiliśmy stworzyć jej wyobrażenie z czasów młodości.

Wyobrażony portret Rebecci (Rywki) Polacz stworzony przez Maję Pilarską z klasy 2Loa V LO przy Zespole Szkół Samochodowych im. Tadeusza Kościuszki we Włocławku.

Dotychczasowym jedynym upamiętnieniem Rebecci (Rywki) Polacz był zapis na tablicy imion w Memorial de la Shoah w Paryżu.

Zdjęcie ,,mur ds. noms” w Memorial de la Shoah w Paryżu.

Cieszymy się, że zapis nazwiska Rebecci (Rywki) Polacz na tablicy imion w Paryżu nie będzie jedynym przypomnieniem jej istnienia. Poza biografią postanowiliśmy zaproponować inne formy jej upamiętnienia. Dlatego 1 czerwca 2021 roku odbył się wernisaż przygotowanej przez nas wystawy, na którą zaprosiliśmy środowisko lokalne i społeczność szkolną. Było to ważne i niezwykle wzruszające wydarzenie.

Pani Rebecca (Rywka) Polacz będzie też bohaterką naszej książki, którą stworzymy ze zgromadzonych na jej temat przez rok materiałów. Publikację przekażemy do szkolnej biblioteki, a artykuł opisujący całe przedsięwzięcie, autorstwa opiekunki projektu – pani Katarzyny Dąbrowskiej – zostanie wysłany do czasopisma UczMy wydawanego przez Kujawsko – Pomorskie Centrum Edukacji Nauczycieli we Włocławku.

Informacje o naszych działaniach znalazły się na następujących stronach:

Źródła

Przygotowując biografię Rebecci (Rywki) Polacz, korzystaliśmy ze zbiorów i materiałów znajdujących się w Archiwum Państwowym w Poznaniu, Muzeum Okręgowym w Koninie, Muzeum Historii Żydów Polskich ,,Polin” w Warszawie, Żydowskim Instytucie Historycznym w Warszawie, Instytucie Yad Vashem w Jerozolimie, książki Theo Richmonda, Uporczywe echo. Sztetl Konin. Poszukiwanie, zasobów www.jri-poland.pl

Dedykacja

Naszą roczną pracę dedykujemy najmłodszym potomkom Rebecci (Rywki) Polacz. Mamy nadzieję, że nigdy nie zapomną o swojej pochodzącej z Polski praprababce. Chcielibyśmy, aby przyświecała im myśl założyciela chasydyzmu Baala Szema Towa: Zapomnienie jest wygnaniem, pamięć – ścieżką do zbawienia.

Autorzy biografii

Projekt był realizowany w roku szkolnym 2020/2021 przez uczniów klasy drugiej V Liceum Ogólnokształcącego przy Zespole Szkół Samochodowych im. Tadeusza Kościuszki we Włocławku, w składzie: Anna Bieniecka, Roksana Brykalska, Julia Czaplińska, Martyna Gawryś, Manuel Gmurski, Martyna Kwapińska, Maja Pilarska, Wiktoria Manowska, Agata Podolska, Wiktoria Rutkowska, Julia Ryniecka, Oliwia Safian, Nikola Targańska, Oliwia Typiak, Sandra Walczak, Anastazja Zalewska, Zuzanna Zapiec.

Martyna Gawryś, Maja Pilarska, Manuel Gmurski, Wiktoria Manowska
Anna Bieniecka, Nikola Targańska, Martyna Kwapińska, Oliwia Safian
Sandra Walczak, Julia Ryniecka, Oliwia Typiak, Julia Czaplińska
Anastazja Zaleska, Zuzanna Zapiec, Roksana Brykalska, Agata Podolska, Wiktoria Rutkowska

Opiekunką projektu była pani Katarzyna Dąbrowska – wicedyrektor szkoły, nauczycielka języka polskiego, z którą współpracowali następujący nauczyciele: pani Magdalena Cześnin (wychowawca klasy), pani Aniela Murzyńska (anglistka), pani Anna Augustynowicz (germanistka), pani Barbara Kryńska (romanistka niezwiązana zawodowo z naszą szkołą), pani Anita Kaniewska – Kwiatkowska (historyczka), pan Konrad Adamczewski (informatyk), pani Wioletta Klepacz (bibliotekarz), pani Agata Kurzępa (bibliotekarz).

Wioletta Klepacz, Konrad Adamczewski, Anita Kaniewska – Kwiatkowska, Katarzyna Dąbrowska, Agata Kurzępa, Aniela Murzyńska, Magdalena Cześnin, Anna Augustynowicz

Podsumowanie – ewaluacja projektu

Po zakończeniu projektu wypełniliśmy ankietę, odpowiadając na pytania sformułowane przez szkolnego koordynatora projektu. Nasze refleksje i opinie przedstawiamy poniżej.

  1. Czego się nauczyłeś/-aś podczas realizacji projektu ,,Transport 77″?
  • Zdobyłem/-am wiedzę na temat historii i zagłady europejskich Żydów, szczególnie pochodzących z Polski.
  • Dowiedziałem/-am się, jak funkcjonował obóz Auschwitz – Birkenau.
  • Poznałem/-am świat, o którym nie miałem/-am pojęcia.
  • Zobaczyłem/-am, jak wyglądało codzienne życie polskich Żydów w Koninie, ich obyczaje, kultura, święta.
  • Przyjrzałem/-am się sytuacji Żydów i doszedłem/-am do wniosku, że są godni szacunku.
  • Zrozumiałem/-am, jak ważna jest akceptacja, tolerancja dla drugiego człowieka bez względu na pochodzenie oraz do czego prowadzi nieuzasadniona nienawiść, rasizm, antysemityzm.
  • W zakresie wykonywanych zadań nauczyłem/-am się ich poprawnej realizacji, pracy w grupie, poszukiwania i analizowania informacji, doskonalenia planowania i realizacji zadań oraz odpowiedzialność za pracę swoją i innych.
  • Podszkoliłem/-am się językowo i w umiejętnościach plastycznych.
  1. O czym nie wiedziałeś/-aś, przygotowując biografię pani Rebecci (Rywki) Polacz z Konina? Co było dla Ciebie nowe? 
  • Niczego nie wiedziałem/-am o ludności żydowskiej zamieszkującej dawną Polskę i jej codziennym życiu.
  • Nie miałem/-am pojęcia o nazizmie, wojnie, Holocauście i jego skali, a także funkcjonowaniu obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz – Birkenau.
  • Nie zdawałem/-am sobie sprawy z ogromnego cierpienia ofiar wojny, szczególnie Żydów.
  • Nie wiedziałem/-am, że żyła taka osoba jak pani Rebecca Polacz i znalazła się w transporcie do obozu śmierci.
  • Nie miałem/-am wiedzy o transportach Żydów do obozu Auschwitz- Birkenau.
  • Nie wiedziałem/ -am, że można, mobilizując i poświęcając czas, znaleźć dużo informacji o życiu nieznanej osoby, mimo wielu lat od jej śmierci.
  • Nie zdawałem/-am sobie sprawy, że można konsekwentnie i efektywnie pracować nad tak dużym projektem.
  1. Jakie dostrzegasz zalety projektu i sposobu jego realizacji? 
  • Realizacja projektu w całej Europie.
  • Łączenie ludzi i zachęcenie do działania.
  • Możliwość poznania dziejów naszej bohaterki oraz historii społeczności żydowskiej na ziemiach polskich.
  • Szansa poznania innych osób z transportu 77 dzięki biografiom stworzonym przez rówieśników z Europy.
  • Możliwość indywidualnego podejścia do projektu, ale też konieczność wypracowania wspólnego stanowiska w grupie.
  • Możliwość pracy w zespołach badawczych.
  • Rozłożenie odpowiedzialności na wszystkich.
  • Poszerzenie horyzontów, wzbogacenie wiedzy, nabycie nowych umiejętności, ,,rozwinięcie skrzydeł”.
  • Nawiązanie korespondencyjnego kontaktu w językach obcych z osobami spoza Polski – wnuczką pani Rebecci (Rywki) Polacz, mieszkającą w Jerozolimie, a za jej pośrednictwem z rodziną we Francji, oraz wolontariuszem z Memorial de la Shoah w Paryżu.
  • Możliwość uczestniczenia w różnych warsztatach online i wirtualnych pobytach studyjnych.
  1. Co byś zmienił/-a, ulepszył/-a, dodał/-a do projektu?

Niczego nie należy zmieniać, chociaż żałujemy, że ze względu na pandemię wszystkie instytucje i Muzeum Auschwitz – Birkenau mogliśmy odwiedzić tylko online.

  1. Co chciałbyś/-abyś przekazać pomysłodawcom projektu? Czy warto było go realizować? Na co zwróciłbyś/-abyś ich uwagę?
  • Projekt był interesujący, wzbogacający, intrygujący, dał możliwość poznania czegoś nowego, z czym wcześniej nie mieliśmy do czynienia.
  • Można było doświadczyć przeszłości.
  • Realizacja projektu pozwalała poznać nie tylko historię śmierci osoby z transportu, ale też dzieje jej życia, przez co została pogłębiona nasza wiedza o historii ogólnej, w tym nazizmu- totalitaryzmu- holocaustu.
  • Słowa podziękowania, bo cały świat może się dowiedzieć o bohaterach projektu, ich heroizmie, zmaganiach, codziennych troskach.
  • Dzięki projektowi kolejne pokolenia, takie jak nasze, nie zapomną o tym, co się stało z europejskimi Żydami w czasie II wojny światowej.
  • Chociaż w ten sposób możemy oddać hołd pomordowanym.
  • Projekt ma wielkie znaczenie dla rodzin osób z „Transportu 77”.
  • Należy nadal propagować projekt, bo wciąż dużo osób nie wie o jego istnieniu.
  • Tylko dzięki projektowi dowiedziałam się, że szczęśliwe życie zwykłych ludzi może zostać brutalnie przerwane i tragicznie zakończone z powodu ich pochodzenia.
  • Nasza praca spowodowała, że osoby z „Transportu 77” nie są numerami z listy przewozowej, lecz ludźmi, których los nie powinien nikomu być obojętny.
  • Projekt był ważny, gdyż silnie oddziaływał na nasze emocje.
  1. Jakie słowa skierowałbyś/-abyś do swoich rówieśników z całej Europy, pracujących nad tym projektem? Co was połączyło, mimo różnego kraju pochodzenia, języka, tradycji, kultury, religii?
  • Mimo różnic w naszym pochodzeniu, języku, religii, połączyła nas historia osób z „Transportu 77” i chęć działania, ciekawość przeszłości, kreatywność i gotowość do poświęcania czasu na dochodzenie prawdy.
  • Wszyscy robimy coś ważnego, potrzebnego, coś, co pozostanie dla następnych pokoleń.
  • Z pewnością wszyscy odczuwamy dumę, bo tworzyliśmy historię.
  • Każdy z nas, młodych Europejczyków biorących udział w projekcie, zasługuje na szacunek, bo jeżeli stworzyliśmy biografię, to znaczy, że nie poddaliśmy się, napotykając trudności podczas pracy.
  • Budujemy pamięć, pomagamy, a nasze działania są całkowicie bezinteresowne.
  • Cieszmy się,  że nie doświadczyliśmy wojny.
  1. Co chciałbyś/-abyś przekazać rodzinie pani Rebecci (Rywki) Polacz – jej wnukom, prawnukom i najmłodszemu pokoleniu?
  • Pragniemy ofiarować stworzoną przez nas biografię pani Rebecci (Rywki) Polacz i podziękować za pomoc w pozyskiwaniu informacji o losach jej męża i potomków.
  • Choć ich osobiście nie znamy, są nam bliscy, podobnie jak Rebecca (Rywka) Polacz. Stali się jakby naszą rodziną.
  • Pamięć o pani Rebecce (Rywce) Polacz nie przeminie, bo biografię odtworzyliśmy i zapisaliśmy, a bohaterka projektu zostanie w naszych sercach na zawsze.
  • Wiemy, że potomkowie Rebecci (Rywki) Polacz niewiele o niej wiedzieli, ale dowiedzą dzięki nam, więc bardzo z tego powodu się cieszymy.
  • To, co zrobiliśmy było dla nas ważne, czujemy dumę z dobrze wykonanej pracy, choć na pewno nie wszystko udało się ustalić.
  • Już zawsze będziemy strażnikami pamięci o pani Rebecce (Rywce) Polacz z Konina.
Kategorie
Uncategorized

Sura Glattleider

Wstęp

Świat na przełomie XIX i XX wieku zaczął znacznie przyśpieszać, a jednocześnie powoli się zmniejszać. Stał się wyraźnie zbyt ciasnym miejscem, jedynie ograniczającym realizację odważnych wizji polityków. Nieprzerwany postęp rewolucji przemysłowej i technicznej wymuszał ogromne zapotrzebowanie na surowce naturalne, tym samym na zasoby ludzkie niezbędne do pracy. Z kolei wyprodukowane dobra wymagały nowych rynków zbytu. Wszystko to napędzały nieograniczone ambicje europejskich mocarstw, często oparte o wykorzystywane do cna kolonie czy najuboższe warstwy społeczne. Jednym z następstw takiego stanu rzeczy było pojawienie się i popularyzowanie pseudonaukowych poglądów o wyższości cywilizacji europejskiej i rasy białej – tzw. rasizm.

Sytuacja Żydów pod zaborami

Sytuacja Żydów znacznie pogorszyła się po udanym zamachu na cara Aleksandra II w 1881 roku. W wyniku jego śmierci doszło do licznych antyżydowskich zamieszek nazwanych pogromami. Do największej liczby starć dochodziło w latach 1881-1884 przede wszystkim na terytorium Rosji. W 1881 przez pogrom na terenie Warszawy zginęło dwóch Żydów, niezliczona ilość została ranna, a wiele kobiet zgwałcono. Na przełomie XIX i XX wieku nastąpiła częściowa asymilacja żydowskiej inteligencji, lecz w latach 1903-1906 doszło do kolejnej fali pogromów – możliwe, że wspieranych przez carską tajną policję.
Prześladowania były jednym z powodów masowej imigracji Żydów do USA i narodzin syjonizmu. Niektórzy jednak szukali lepszego życia znacznie bliżej, na starym kontynencie – być może licząc na ostudzenie społecznych napięć i niedługi powrót na rodzime ziemie.

Sytuacja Żydów przed wybuchem wojny

Najbardziej zdecydowane i doskwierające represje wobec ludności Żydowskiej wprowadzono 1935 roku w Nazistowskich Niemczech przy pomocy Ustaw Norymberskich. Miały one odizolować Żydów i stopniowo ograniczać ich prawa. Na początku odebrano Żydom możliwość chodzenia po chodnikach, jazdy na rowerze, przebywania w parku, wejścia do kawiarni, restauracji, czy korzystania ze środków transportu zbiorowego. Praktycznie zupełnie pozbawiono ich możliwości godziwej pracy zarobkowej, a wychodząc na ulicę, mieli obowiązek noszenia specjalnych opasek z gwiazdą Dawida. Pond to masowo demolowano i rabowano sklepy żydowskie, palono synagogi oraz uniemożliwiano im obchodzenie świąt religijnych. 

Życiorys Sury
Mapa drogi Sury od miejsca narodzin do miejsca śmierci.

Życie pod zaborami

Sura Ellender urodziła się 1 kwietnia 1887 r. w Warszawie. Wychowywała ją matka Léa Bronn,  a nad dobrobytem rodziny czuwał Maurice (Moshe)  Elender.   Sądzimy, że żyli w dostatku, raczej nie zaznali głodu. Suzanne swoją młodość spędziła w Warszawie, mieszkając w kamienicy przy ulicy Ogrodowej 43, była jedynaczką. W nieznanych nam okolicznościach poznała swoją przyszłą miłość – Józefa Glattleidera,  z którym wkrótce zamieszkała i założyła rodzinę.
5 stycznia w 1909 roku Sura urodziła pierwsze dziecko. Młodzi rodzice nadali mu imię Jones. Nowe obowiązki – opieka i wychowanie dziecka zmusiły ich do nowego spojrzenia na świat wymagającego wyrozumiałości i wytrwałości. 

Sura i Józef w 1915r.

Życie we Francji

Wielu Żydów mieszkających w Królestwie Polskim na przełomie XIX i XX wieku zdecydowało się wyemigrować na zachód ze względów ekonomicznych. Kilka lat po narodzinach pierwszego dziecka Sura oraz Józef wraz z synem wyjechali z Polski, szukając lepszego życia. Rozważali, by zamieszkać w wolnej Francji – kraju Victora Hugo lub za oceanem w Stanach Zjednoczonych. 

Ostatecznie zdecydowali się osiąść w Paryżu. Od tej pory mieszkali w osiemnastej dzielnicy, w kamienicy oznaczonej numerem 20 przy ulicy Labat. Spis ludności z 1936 roku potwierdza, że rodzina Glatteiderów mieszkała pod tym adresem przez cały czas pobytu we Francji. Józef pracował, jako męski krawiec. Sura, niezależnie od obowiązków gospodyni domowej, prowadziła własną firmę „Symcha Glattleider”. Jej działalność polegała na ulicznej sprzedaży towarów.  Niestety podczas II wojny światowej „tymczasowy zarządca” ustanowiony przez władze nazistowskie przejął interes Sury i wkrótce zlikwidował całą firmę.  

Sura z mężem – Józefem i synem Jonesem


8 lutego 1915 roku rodzina Glattleiderów doczekała się drugiego potomka. Sura urodziła (przy wsparciu akuszerki)  drugie dziecko, córkę – Adèle; 
17 marca 1925 jest wyjątkowym dniem dla Sury i Józefa. To właśnie wtedy powiedzieli sobie symboliczne “tak” i zobowiązali się do wierności, uczciwości oraz że nie opuszczą się aż do śmierci. Z zarchiwizowanych dokumentów wiemy, że świadkami małżeństwa byli: Olga Schtik (kuśnierz, zajmuje się futrami) i Ferdinand Pujos. To wydarzenie miało szczególne znaczenie także dla Adèli, gdyż dzięki zawarciu związku małżeńskiego przez rodziców została legitymizowana.
Zmiany w prawie dotyczącym obywatelstwa francuskiego z roku 1927 zmierzały w stronę otwartości i ułatwień w otrzymywaniu obywatelstwa. Tę szansę wykorzystała Sura i 23 listopada tego samego roku została naturalizowana jako Francuska i uznana za osobę bez zawodu.
Wybuch II wojny światowej zachwiał światem, jaki do tej pory znali Glattleiderowe. Szczególnie rok 1943 był dla całej rodziny, Glattleiderów trudnym okresem. Wraz ze zmianą władzy spadła na nich groźba denaturalizacji, a tym samym uzasadnione obawy dotyczące niejasnej przyszłości. W dokumentach z tamtego okresu są zapiski, że wdowa Glattleider i jej córka Adèle spełniły wszystkie wymogi dotyczące Żydów, dlatego nie zostały ostatecznie zdenaturalizowaneprzez rząd Vichy. Z tego okresu ostała się wypowiedź prefekta policji, że „jest zwolennikiem utrzymania społeczności francuskiej” – być może ostateczna decyzja o niepozbawieniu ich obywatelstwa francuskiego była uzależniona właśnie od jego opinii.
30 czerwca 1944 roku Sura wraz z córką zostały aresztowane przez Gestapo. Następnie osadzono ich w obozie internowania w Drancy, a stamtąd wywieziono w ostatnim konwoju nr 77 do KL Auschwitz-Birkenau. Jones również trafił do transportu nr 77, jednak zdołał z niego uciec i przyłączył się do ruchu oporu. Sura została zamordowana w obozie zagłady 5 sierpnia 1944 roku. Jej córka Adèle została wyzwolona i opuściła obóz w roku 1945. Sura pośmiertnie w 1954 roku otrzymała tytuł Deportowanego Politycznego. 

Losy rodziny

  1. Józef Glattleider – urodzony w Lublinie w 1880 roku, ożenił się z Surą, a zawodowo spełniał się jako krawiec męski.  
  2. Jones (1909-1951) – urodził się w Warszawie, w młodzieńczych latach wyjechał z rodziną do Francji. Tam odbył służbę wojskową w 1919 r. Wraz z rodziną został wywieziony w konwoju 77. Udało mu się zbiec i przyłączyć do antyfaszystowskiego ruchu oporu w wolnej strefie Ussel. Zmarł w roku 1951 po długiej ciężkiej chorobie. 
  3. Adèle (1915-1979)  urodzona w Paryżu. Dopiero w wieku 10 lat ojciec uznał ją za swoją córkę. Została legitymizowana 17 marca 1925 r. Od 1931 r. pracowała, jako stenografistka w agencji prasowej HAVAS w Paryżu oraz później jako sekretarka w firmie zajmującej się sprzedażą węgla.  Zaraz po aresztowaniu w 1944 została deportowana do Drancy, a następnie przetransportowana w konwoju nr 77 do Auschwitz-Birkenau, gdzie przebywała w latach 1944-1945. Po wyzwoleniu z obozu powróciła do Francji i podjęła pracę jako sekretarka. Zmarła w 1979 w Le Blanc Mensil na raka piersi.  
  4. Daniel Glattleider – wnuk Sury, nasz przewodnik po tajemnicach rodziny Glatleiderów; urodził się w 1944 roku w wolnej strefie Ussel (Corrèze). Tam jego ojciec Jones był członkiem ruchu oporu. Jego matka Jeanne Wolfiss (1912-2004) pochodziła z Berdyczowa
    (ukr. Бердичів) na Ukrainie. Swoje życie poświęcił służbie na rzecz dobra zwierząt i dziś jest emerytowanym weterynarzem. Mieszka w południowej Bretanii nad morzem, uwielbia podróżować.
    1. Pokolenie przełomu XX i XIX wieku żyje dzisiaj we Francji. W drzewie genealogicznym jest to syn Pana Daniela (Stéphane urodzony w 1973 roku) wraz z jego dziećmi – Lisonem (2012) i Adamem (2015).
    2. Dalsza rodzina zamieszkuje w Ameryce stan Kolorado. Pan Daniel Glattlaider miał możliwość złożenia im wizyty. Dzięki temu poznał tam Bena i jego syna Sama, który ożenił się z Idą i miał z nią dwójkę dzieci: Paula (1940) i Jacka (1947). Paul został słynnym kardiologiem pracującym w Los Angeles Hollywood Boulevard.
Glattleiderowie
siedzą: Sura i Józef;
stoją: Adel i Jones.

Drzewo genealogiczne rodziny Glattleider

Słowniczek pojęć

akuszerka – kobieta zajmująca się przyjmowaniem porodów i usuwaniem ciąży, lecz niemająca wykształcenia w tej dziedzinie;

Auschwitz-Birkenau – zespół niemieckich nazistowskich obozów koncentracyjnych i obóz zagłady, działających w latach 1940–1945 w Oświęcimiu i pobliskich miejscowościach;

Drance – niemiecki obóz przeznaczony dla Żydów z Francji i innych krajów Europy Zachodniej, w którym oczekiwali oni na transport do obozów zagłady poza Francją, głównie do Auschwitz-Birkenau. Funkcjonował od sierpnia 1941 do sierpnia 1944;

holokaust – prześladowanie i zagłada Żydów europejskich przez hitlerowców w czasie II wojny światowej;

legitymizować – nadanie mocy prawnej czemuś;

naturalizowana/zdenaturalizowana – przyjmować obywatelstwo obcego państwa, w którym się stale przebywa/utracenie obywatelstwa; 

obóz zagłady – obóz zorganizowany przez nazistowskie Niemcy w okresie II wojny światowej, funkcjonujący w ramach programu „ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej”, którego celem było natychmiastowe uśmiercanie przywożonych tam ludzi;

obóz koncentracyjny – miejsce przetrzymywania, zwykle bez wyroku sądu, dużej liczby osób, uznawanych z różnych powodów za niewygodne dla władz. Służyć może różnym celom: od miejsca czasowego odosobnienia osób, wobec których zostaną podjęte później inne decyzje, poprzez obóz pracy przymusowej, czyli niewolniczej, aż po miejsce fizycznej eksterminacji;

stenografistka– kobieta umiejąca zapisywać metodą stenografii;

stenotypistka – kobieta pisząca na maszynie stenograficznej;

Podziękowania

 Ta biografia jest zwieńczeniem naszej kilkumiesięcznej pracy nad poszukiwaniem, analizowaniem i kompletowaniem informacji o życiu Sury Glattleider – zwyczajnej Kobiety,  żony i kochającej matki. Jej los – podobnie jak wielu innych żyjących w tamtym czasie Żydów – jest smutny i przygnębiający.  Można by rzec,  że niesprawiedliwy,  bo została skazana na śmierć za niewinność. Chcemy, aby jej historia stała się dla nas dzisiaj przestrogą oraz impulsem do refleksji. 

Szczególnie podziękowania za pomoc w kompletowaniu cennych informacji składamy Panu Danielowi Glattleiderowi – wnukowi Sury. Jesteśmy dumni, że mogliśmy w taki sposób uchronić historię Pana rodziny przed zapomnieniem. 

Jednocześnie pragniemy podziękować osobom, bez których ten projekt by w ogóle nie powstał:  Pani Annie Przybyszewskiej-Drozd z Żydowskiego Instytutu Historycznego za cenne wskazówki oraz Pani Małgorzacie Kozłowskiej – wicedyrektor i nauczycielowi historii w Technikum nr 11 im. Piotra Wysockiego w ZSPW za koordynowanie projektu. 

Bibliografia

Stowarzyszenie „Rodziny i przyjaciele
deportowanych Konwoju 77”