Kategorie
Uncategorized

Regine Jacubert

Rivka (Régine) SKORKA urodziła się w Zagórowie w Wielkopolsce 24 stycznia 1920r. Jej ojciec Jacob Skorka jest rabinem, a matka Slatka Skorka (z domu Szejman) jest modystką i sprzedaje kapelusze w Słupcu. Rivka ma trzech braci – Yerme (Jérémie, a później Jérôme), Lajb (Léon) i Zalma (Zali).

Ojciec Regine

W roku 1929  – Jacobowi udaje się wyemigrować do Francji, gdzie  mieszka już jego szwagierka , siostra Slatki, która tam wyszła za mąż. Jacob  pracuje  w fabryce w Nancy.

Matka Regine

W 1930 roku – żona Slatka, z córką Rivką i jej  braćmi  dołączają do Jacoba w  Nancy. Zalme, słabego zdrowia, zachorował na zapalenie oskrzeli. Zmieniają imiona – Rivka staje się Régine, Yerme Jérôme, a Lajb  Léon.

W 1938 roku-  jej rodzina została przez polski rząd pozbawiona obywatelstwa i uznana za bezpaństwowców. Ich prośby [do rządu francuskiego] o naturalizacje zostają odroczone.

[ We wrześniu 1938 r. polski  rząd wydał dekret, na mocy którego obywatele Rzeczpospolitej mieszkający na stałe poza jej granicami, mieli obowiązek potwierdzić swoje obywatelstwo. W wyniku braku potwierdzenia miało zostać im ono zabrane. Wielu polskich Żydów, mieszkających w Niemczech,   Francji, nie zareagowało na ten wymóg. Miało to skutkować utratą obywatelstwa polskiego od dnia 1 listopada 1938 r. ]

W 1940 roku – cała rodzina ucieka przed niemieckim wojskiem i dochodzi do Libourne(Bordeaux). Jacob i Jerome pracują jako rolnicy, podczas  gdy Slatka i Regine gotują. Ich praca na polu nie trwa jednak długo, z pewnością przez brak doświadczenia  amatorów “ rolników”, więc cała rodzina przeprowadza się do Bordeaux, gdzie każdy znajduje drobne zajęcia, a Régine zaczyna pracować na targach.

We wrześniu 1940 –  Régine wraca do Nancy, by na nowo otworzyć swój stragan, podczas gdy rząd Vichy publikuje swój pierwszy dekret dotyczący Żydów.

W grudniu 1940 – cała rodzina Skorków (oprócz Régine) zostaje zamknięta w obozie La Lande w Monts niedaleko Tours.

W roku 1941-  Pierre Marie, zastępca Edouard Vigneron, z biura policji dla cudzoziemców w Nancy wyrabia dla Régine fałszywe dokumenty na nazwisko HIEBEL urodzona w Metz. Régine posługuje się nimi, by odwiedzać swoją rodzinę internowaną w obozie.

Regine w 1941 roku
Regine w 1941 roku

W październiku 1941-  Jérôme ucieka z obozu zanim zostanie on hermetycznie zamknięty (wcześniej obóz La Lande  był otwarty) i dochodzi do Dijon. Régine szuka brata, schowana w śmietniku wagonu restauracyjnego dzięki kolejarzom służącym w partyzantce (wyjście z czerwonej strefy było coraz trudniejsze). Jérôme nie miał dokumentów, ale szczęśliwie udało mu się wrócić z Régine do Nancy (historia do przeczytania w książce Régine).

Pod koniec 1941-  Régine zostaje skazana w sądzie w Nancy za handel bez pozwolenia. (Komentarze prasowe pokazują mało chwalebne oblicze prasy francuskiej w Nancy tamtego okresu)

W lipcu 1942 – policjanci z biura dla cudzoziemców ostrzegają Żydów mieszkających w Nancy przed planowaną łapanką i dzięki temu ocalają 300 osób. Pod koniec miesiąca Régine oraz kilka osób z  rodziny jej ciotki przechodzą z powodzeniem na stronę wolnej strefy, a następnie wpadają w tarapaty przez nierzetelnego przewoźnika.

Jerome wyjeżdża także do strefy wolnej,  z fałszywymi dokumentami wyrobionymi na nazwisko Hubert Hiebel urodzonony  w Metz.

W sierpniu 1942 roku – Régine dowiaduje się, że jej rodzice i brat Léon zostali zatrzymani. Rodzice są deportowani w konwoju nr 31- 11 września, a jej brat konwojem nr 8 –  20 lipca. W sierpniu Régine, za namową przypadkowo spotkanego  żołnierza w Lyon,

wchodzi w szeregi Armée Secréte (Tajna Armia).

W październiku 1942 –  Régine zostaje zaalarmowana przez jej ciotkę (siostrę matki, również Régine), że trójka dzieci jej wujka, Rubina Szejmana, została umieszczona w rodzinie Żydów francuskich w Châtellerault, a ich rodzice ( Żydzi niefrancuscy) zostali zatrzymani. Régine bez namysłu jedzie na miejsce i , nie zważając na brak zgody na ich zabranie od rodziny,  która opiekowała się dziećmi, porywa je po lekcjach. Zawozi  do wolnej strefy do Limoges, przemycając je  najpierw w wozie z sianem, a później pociągiem w niesłychanych warunkach. Póżniej jedzie do Lyonu, gdzie dzieli dom w dzielnicy La Croix-Rousse z  bratem Jérôme i dwójką innych żydowskich rodzin. Jérôme  ukrywa się pod nowym nazwiskiem.( O jego drodze życiowej zob. w książce “ L’itinéraire d’un adolescent juif de 1939 à 1945”).

W roku 1943 –  Régine dowiaduje się o nowych zniknięciach członków rodziny mieszkającej w Nancy; odchodzi z  Armée Secréte (Tajna Armia) i wstępuje do Związku Młodzieży Żydowskiej. Régine mieszka obok placu Terreaux w Lyon na ulicy de l’Annonciade w kamienicy ze słynnymi pasażami. Podczas całego tego czasu Régine pracuje jako sprzedawczyni butów u pani Tabouret (wspaniała kobieta).Działa również w tajnym ruchu oporu.

6 czerwca 1944 – lądowanie w Normandii. Régine przestaje pracować, by poświecić  cały jej czas partyzantce. 22 czerwca Jérôme zostaje aresztowany na ulicy de l’Annonciade przez policjantów kierowanych przez członka Gestapo.Régine wpada w pułapkę i również zostaje aresztowana. Zostają internowani w obozie w Montluc. Są przesłuchiwani przez człowieka, którego nazwisko poznają dużo póżniej : Klausa Barbie’go. Zostają rozpoznani jako Żydzi i zamiast rozstrzelania wysłani do obozu w Drancy

31lipca – 2sierpnia 1944r : w konwoju nr 77 Drancy -Auschwitz

Pod koniec października Régine zostaje wybrana do pracy w fabryce amunicji w Krazau w północnych Czechach, filii  obozu  Gross Rosen, gdzie choć warunki życia i pracy są okropne, to nie ma już porannych  apeli i zagrożenia selekcją do gazu.

9 maja 1945 roku  – drugie narodziny – wyzwolenie obozu w Krazau, nazajutrz  po końcu wojny, przez czeskich partyzantów.

Régine wychodzi za mąż za Jacubert. W styczniu 2016 ma 96 lat, dwóch synów Jacques’a i Serge’a , czterech wnuków i cztery wnuczki. Mieszka w Nancy, gdzie otrzymała wiele wyróżnień od miasta. Tak jak jej brat Jérôme, Régine  opowiada w szkołach o swoim życiu i wojnie, aby młodzież wiedziała, co się wydarzyło i co może się jeszcze wydarzyć.

Regine Jacubert

W 1987 Régine i jej brat Jérôme zeznają jako świadkowie w procesie  Klausa Barbie’ego w Lyonie.

8 maja 2005r. – jest odznaczona medalem Légion d’Honneur w Paryżu pod Łukiem Triumfalnym przez Prezydenta Francji Jacques’a Chirac’a.

1 grudnia 2016r.- Régine umiera w spokoju w domu. W ceremonii pogrzebowej, wokół trumny przykrytej flagą narodową, przemawiają dwaj byli ministrowie, przedstawiciele władz lokalnych oraz  bliscy, w tym jej wnuki. Odczytano przesłanie Ministra Edukacji Narodowej, a najważniejsze gazety  Le Monde, Le Figaro zamieściły artykuły na jej temat.

Tłumaczył Jan Jose Eugui Rodriguez Maliszewski (Liceum Francuskie w Warszawie)

Kategorie
Uncategorized

Fradla (Frida) Lipmanowicz

Biografia

Fradla (Frida) Lipmanowicz urodziła się 10 grudnia 1926 roku w Jędrzejowie, w województwie świętokrzyskim. Jest czwarta z siedmiorga dzieci. Jej rodzina mieszkała pod numerem 21 na ulicy Bourg-Tibourg w czwartej dzielnicy Paryża. Ponieważ byli francuskimi Żydami, nie zostali oni dotknięcie obławą Vel d’Hiv w lipcu 1942 roku, która dotyczyła Żydów cudzoziemskich. Niemniej jednak ojciec Fridy, czując zagrożenie, postanowił by dwaj najstarsi synowie, Bernard i Maurycy, pojechali do strefy wolnej, być może po to, by przyszykować przyjazd reszty rodziny. Ojciec skontaktował się więc z przemytnikiem, z którym umówił się w kawiarni w dziesiątej dzielnicy Paryża. Udał się tam z trójką najstarszych dzieci: Bernardem, Maurycym i Frimetą. Okazało się jednak niestety, że ten przemytnik był nikczemny. Wziął pieniądze od ojca, po czym zadenuncjował ich policji. Aresztowani zostali wysłani do Drancy i Pithiviers. Potem deportowano ich i nigdy nie wrócili. Reszta rodziny, czyli matka i jej dzieci Frida, Szymon, Jerzy oraz Genowefa, została w mieszkaniu przy ulicy Bourg-Tibourg. Aby utrzymać rodzinę, mama Fridy zaczęła pracować jako sprzątaczka w organizacji UGIF, co pozwoliło jej uzyskać legitymację, która chwilowo chroniła ich od jakiegokolwiek internowania. Frida, jako najstarsza spośród rodzeństwa, zdecydowała porzucić naukę w liceum Wiktora Hugo przy ulicy Sévigné, aby pomóc matce w opiece nad rodziną. Dzięki kontaktom swojej mamy, została opiekunką osieroconych dzieci w domu UGIF w Louveciennes. W lipcu 1944 roku, Niemcy nakazali aresztowanie i deportowanie wszystkich dzieci i opiekunów z domów UGIF usytuowanych wokół Paryża. Zostali oni przewiezieni do Drancy, zamknięci w strasznych wagonach towarowych i wysłani w nieznane miejsce. Podczas podróży Frida pisała ołówkiem listy na skrawkach papieru i wyślizgiwała je przez szpary między deskami wagonu. Te listy najprawdopodobniej zbierali kolejarze (z ruchu oporu?) i dostarczali je żyjącej rodzinie. Treść tych listów wskazuje, że Frida nie wiedziała, dokąd jedzie.

Fradla z rodzeństwem
Fradla w wieku 16 lat

Podróż była straszna: brak higieny, pożywienia, picia i powietrza oraz stały ścisk. Lecz jej dalszy ciąg był jeszcze gorszy: piekło obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Zaraz po przyjeździe kapo z komando Kanada rozkazał opiekunkom, które trzymały dzieci za rękę, by je zostawiły. Nie zrobiły tego jednak. Wszyscy zostali skierowani pod “prysznice”. Tam duzi i mali rozebrali się i zostali zagazowani. Ich ciala zostały później spalone. Po opiekunkach i dzieciach pozostał tylko popiół, wieczny żal i wspomnienie, które żywimy w sercach.

Tłumaczyła Klara Nail z Liceum Francuskiego w Warszawie

Kategorie
Uncategorized

Lazare (Leon) Braun

Biografia

Urodził się 16 lutego 1913 r. w Warszawie jako syn Majera/Meyera i Ruchli/Racheli z domu Krzyp/Tchipoff, brat Józefa.

Pracował jako mechanik; mieszkał pod nr 4, Boulevard Magenta w Paryżu (dzielnica 10).

7 maja 1940 r. zgłasza się na ochotnika do Legii Cudzoziemskiej w biurze Intendenta Wojskowego Paryża. Otrzymuje numer 1940/15761. Podaje, że jest pomocnikiem kucharza, zamieszkałym pod nr 24, rue Chaptal w Paryżu (dzielnica 9). Zostaje wcielony do 23. Regimentu Piechoty Ochotników Cudzoziemców Armii Francuskiej ( Régiment de Marche de Volontaires Etrangers).

26 sierpnia 1940 r. zostaje skierowany do ośrodka demobilizacyjnego w Caussade (82). Początkowo zamieszkał w Tuluzie, a następnie przy Boulevard des Etats-Unis w Vichy (03), dokąd dotarł 26 września 1940 r.

Zgodnie z raportem inspektora policji z 5 sierpnia 1941 r., „był objęty nakazem opuszczenia kraju podpisanym przez Ministra Spraw Wewnętrznych 21 stycznia 1936 r., zakomunikowanym zainteresowanemu w Paryżu 7 lipca 1936. Do tej pory uzyskiwał odroczenia nakazu”.

Zostaje spisany jako Żyd – cudzoziemiec w Vichy, zgodnie z wydaną przez państwo francuskie antysemicką ustawą z 2 czerwca 1941 r.

Pracuje jako kierowca w ambasadzie amerykańskiej; mieszka pod nr 37, rue de Givois w Vichy.

Zostaje internowany wraz z bratem Józefem, początkowo w więzieniu w Cusset, następnie w Mal-Coiffée, wojskowym więzieniu niemieckim w Moulins. 15 lipca 1944 r. zostaje przeniesiony do Drancy, gdzie otrzymuje numer 21157.

31 lipca 1944 r. zostaje deportowany z Drancy do Auschwitz w transporcie nr 77.
W książce Mémorial de la Déportation des Juifs de France (Pamięci deportowanych Żydów francuskich) Serge Klarsfeld pisze o transporcie nr 77: „[W transporcie] znalazło się 1300 osób. (…) do komór gazowych w Auschwitz wywieziono ponad 300 dzieci poniżej 18 roku życia. (…) 291 mężczyzn przeszło selekcję i otrzymało numery od B3673 do B3963; podobnie 283 kobiety (numery od A16457 do A16739). Ocalało 209 osób, w tym 141 kobiet”.

Lazare nie figuruje na liście ocalonych z transportu nr 77, sporządzonej przez Serge’a Klarsfelda.
Według Yad Vashem zginął w czasie Zagłady.

Źródła

– Archiwum departamentu Allier 1289 W 66, 756 W 1, 762 W 53,
– Archiwum dowództwa Legii Cudzoziemskiej
– Centre de Documentation Juive Contemporaine Mémorial de la Shoah C 77_8,
– Klarsfeld Serge, Liste des transports à Drancy le 15 juillet 1944 r. [Lista transportów do Drancy 15 lipca 1944]
– Klarsfeld Serge, Mémorial de la Déportation des Juifs de France, 1978 [Pamięci deportacji Żydów francuskich]
– Union des Engagés Volontaires Anciens Combattants Juifs Enfants et Amis [Związek Ochotników Kombatantów Żydowskich, ich dzieci i przyjaciół]
– yadvashem.org

Imię i nazwisko Lazara Brauna na liście Muzeum Shoah

Kategorie
Uncategorized

Helene Fenster

Biografia

Fragment biografii przygotowanej przez AMFD (Amis de la Fondation pour la Mémoire de la Déportation de l’Allier)

Urodziła się 26 grudnia 1922 r. w Kaliszu, jako córka Mojżesza i Claire Fanny z d. Verkauf. Jej ojciec zmarł 5 października 1936 r. w Strasbourgu.
W lipcu 1939 r. rodzina – Fanny, jej babka od strony matki, Sara,  Hélène i Israël – opuszcza mieszkanie pod nr 4, Grande Rue w Strasbourgu i szuka schronienia w Vichy. Zatrzymują się pod numerem 5, rue de Provence, gdzie Claire otwiera sklep pończoszniczy. […]

Urodziła się 26 grudnia 1922 r. w Kaliszu, jako córka Mojżesza i Claire Fanny z d. Verkauf. Jej ojciec zmarł 5 października 1936 r. w Strasbourgu.

W lipcu 1939 r. rodzina – Fanny, jej babka od strony matki Sara, Hélène i Israël – opuszcza mieszkanie pod nr 4, Grande Rue w Strasbourgu i szuka schronienia w Vichy. Zatrzymują się pod numerem 5, rue de Provence, gdzie Claire otwiera sklep pończoszniczy.

Zdjęcie z archiwów rodzinnych.

Obywatelstwo francuskie otrzymuje jako nieletnia córka Mojżesza na mocy decyzji opublikowanej w Dzienniku Urzędowym Republiki Francuskiej z datą 7 kwietnia 1929 r. na stronie 4158. Zgodnie z antysemicką ustawą z 2 czerwca 1941 r. Fensterowie zostają zarejestrowani w Vichy jako Żydzi francuscy.

Archiwum departementu Allier 756 W 1.

Hélène pracuje jako maszynistka w dziale księgowym przedsiębiorstwa dystrybucji prasy i książek Messageries Hachette, które przeniosło się do Vichy z Paryża. Jej babka, Sara Verkauf z d. Gottesmann, zmarła 16 listopada 1943 r. w mieszkaniu pod numerem 5, rue de Province, 9 dni przed katastrofą. W czwartek 25 listopada 1943 r. Hélène była w pracy. Tak opowiada o tym dniu:
„Około 17 roznosi się wieść, że na rogu Boulevard Carnot, w hurtowni wyrobów pończoszniczych, gdzie zaopatrywała się moja mama, była obława. Natychmiast wyszłam z pracy i pobiegłam do domu, gdzie powinnam była znaleźć moją matkę i brata, ale po drodze dotarło do mnie, że zostali zatrzymani, a ja w żadnym razie nie powinnam zostawać w domu. Mimo to weszłam do środka i w pośpiechu zabrałam kilka rzeczy!
Tak oto znalazłam się na ulicy z 20 frankami w kieszeni, nie mając pojęcia, co dalej!”

Hélène spędzi kilka dni u różnych zaufanych przyjaciół, po czym znajdzie pracę w Messageries Hachette w Clermont-Ferrand. Wynajmuje pokój pod numerem 14, rue Morel Ladeuil.

Zostaje zatrzymana 22 czerwca 1944 r.:
„22 czerwca 1944 (…) byłam w pracy, w Messageries Hachette przy rue de la Tour Fondue, niedaleko Place de Jaude w Clermont Ferrand. W pomieszczeniu na parterze stało ze dwadzieścia biurek, ja siedziałam w drugim rzędzie. Weszło dwóch mężczyzn po cywilnemu. Sprawdzali papiery. Kiedy doszli do mnie, powiedzieli po niemiecku: To ona! Mamy ją!”

Źródło dokumentu po prawej: Mémorial de la Shoah CF156_6462.

Zostaje osadzona w więzieniu 92. Pułku Piechoty w Clermont Ferrand. 15 lipca pociągiem przetransportowano ją do Paryża i autobusem wysłano do Drancy. Otrzymała numer 25129.
31 lipca znalazła się w grupie 1300 osób deportowanych z Drancy do Auschwitz w transporcie nr 77.

W książce Le Mémorial de la Déportation des Juifs de France [Pamięci deportacji Żydów francuskich] Serge Klarsfeld tak pisze o transporcie nr 77: „[W tym transporcie] znalazło się 1300 osób. (…) do komór gazowych w Auschwitz wywieziono ponad 300 dzieci poniżej 18 roku życia. (…) 291 mężczyzn przeszło selekcję i otrzymało numery od B3673 do B3963; podobnie 283 kobiety (numery od A16457 do A16739). Ocalało 209 osób, w tym 141 kobiet”.

Hélène FENSTER pisze: „Podróż trwa 4 dni i 3 noce. Nie ma miejsca, żeby się położyć. Wiadro pośrodku wagonu szybko się przepełnia, a nieczystości wylewają się na podłogę! Opróżniane jest tylko raz dziennie.

3 sierpnia 1944 r. około północy wjeżdżamy do Birkenau.

Pociąg zatrzymuje się, drzwi wagonów towarowych otwierają się przy akompaniamencie krzyków: „Raus! Zostawić bagaże!”, powtarzanych do chwili, kiedy ostatni pasażer wysiada z pociągu. Stoimy ogłuszeni. Gdzie my jesteśmy?

Czuję, jakbym spadała w otchłań. Ciemno, w oddali druty kolczaste, światła, wycelowane w nas reflektory. Nic nie widać. Krzyki, przepychanki. Nie widzę nikogo znajomego. Gdzie ja jestem? Nagle znajduję się w szerokiej kolumnie, morze ludzi, wyłącznie kobiety, otoczone przez SS-manów i krzepkich mężczyzn w pasiastych ubraniach, którzy wrzaskami poganiają nas w stronę komitetu powitalnego. Doktor Mengele i jego asystenci. Wszystko dzieje się szybko: na lewo, na prawo, coraz dalej w otchłań”.

Hélène znalazła w grupie 283 kobiet, które przeszły selekcję. Kazano im się rozebrać, ogolono, skierowano pod prysznic, trzeciego dnia wytatuowano numery. Hélène otrzyma numer A.16711.

Spędzi w Birkenau trzy miesiące. Pobudka o 4 lub 5 rano, apel w rzędach po pięć, praca, selekcje.

„Nastroje były dość dobre z kilku powodów: przyjechaliśmy do Birkenau po lądowaniu aliantów w Normandii (6 czerwca 1944); poza tym słychać było strzały z armat! Rosjanie byli tylko 40 km od nas. Przez komanda pracujące na zewnątrz docierały do nas wiadomości, niekiedy plotki!!

Początkowo wyglądaliśmy nieźle (…), ale powoli zaczęliśmy cierpieć głód. Nie sposób było przechować kawałka chleba na następny dzień, głód był zbyt duży, podobnie jak ryzyko, że nocą ktoś nam go ukradnie”.

27 października, po ostatniej selekcji dokonanej przez doktora Mengele, Hélène zostaje wysłana do obozu w Gross Rosen. Po trzech dniach przeniesiono ją do obozu w Kratzau w Sudetach, w Czechosłowacji. Początkowo pracuje na terenie obozu, a następnie w fabryce amunicji, na zmiany, tydzień w ciągu dnia, tydzień w nocy.

„Piekło Kratzau trwało 7 miesięcy.
Wreszcie, rankiem 9 maja 1945 r. (dzień po zakończeniu wojny), żołnierze rosyjscy otworzyli bramy i druty obozowe. I oto prawie 1000 kobiet znalazło się na wolności. Nie było strażników SS ani żołnierzy rosyjskich, tylko wygłodzone, pijane radością i wolnością kobiety”.

27 maja 1945 r., po 15 dniach podróży, dotarła w Sarreguemines we Francji.

W Paryżu zamieszkała u rodziny Sprung, którą poznała w Vichy.

Po dwóch miesiącach otworzyła sklep swojej matki, która nie wróciła z obozu. Nie wrócił też jej brat.

Figuruje na liście ocalałych z transportu nr 77 z 31 lipca 1944 r.

Źródło: Klarsfeld Serge, Mémorial de la Déportation des Juifs de France, 1978.

Decyzją Ministra ds. kombatantów i ofiar wojennych, 11 maja 1953 r. otrzymała kartę deportowanego.

Źródło: Direction Interdépartementale des Anciens Combattants de Clermont-Ferrand (Międzydepartamentalny wydział ds. kombatantów w Clermont-Ferrand)

Pracuje jako sklepikarka, mieszka pod numerem 2, boulevard Carnot w Vichy. 5 stycznia 1946 r. w Paryżu wychodzi za Gabriela RAMET.

Gabriel Mendel RAMET, urodzony 24 września 1920 r. w Warszawie jako syn Lejbusa Rameta i Estery z d. Kaftal, został zatrzymany 20 sierpnia 1941 r. w Paryżu. W obozie internowania w Drancy spędził 22 miesiące. 23 czerwca 1943 r. został wysłany do Auschwitz w transporcie nr 55. Po przejściu selekcji otrzymał numer 126147. Skierowano go do kopalni węgla w Jawiszowicach, a następnie do Monowitz. W styczniu 1945 r. w grupie więźniów został ewakuowany do Gliwic, a stamtąd do obozu Mittelbau-Dora, gdzie pracował przy konstrukcji pocisków V1. Następnie trafił do Bergen Belsen, gdzie doczekał wyzwolenia w kwietniu 1945 r.

Źródło: archiwum rodzinne.

Decyzją Ministra ds. kombatantów i ofiar wojennych, 26 czerwca 1953 r. otrzymał kartę deportowanego nr 1.163.0146.

Źródło: Direction Interdépartementale des Anciens Combattants de Puy-de-Dôme (Międzydepartamentalny wydział ds. kombatantów w Puy-de-Dôme)

Gabriel RAMET zmarł 4 lutego 1995.
Hélene RAMET z d. FENSTER zmarła 8 marca 2007 w Vichy.

Źródła:
– Archiwum departementu Allier 756 W 1, 996 W 194.01,  1289 W 91, 1799 W 138,
– Archiwum rodzinne
– Bibliotheque Nationale de France – strona internetowa Gallica.
– Centre de Documentation Juive Contemporaine
– Direction Interdépartementale des Anciens Combattants de Clermont-Ferrand ( Międzydepartamentalny wydział ds. kombatantów w Puy-de-Dôme)
– Urząd stanu cywilnego w Paryżu, dzielnica 11
– Klarsfeld Serge, Liste des transferts à Drancy [Lista transportów do Drancy]
– Klarsfeld Serge,Mémorial de la Déportation des Juifs de France [Pamięci deportacji Żydów francuskich], 1978
– Relacja Hélène RAMET z d.FENSTER przekazana przez jej syna Richarda

Kategorie
Uncategorized

Izaak Eliasz Grinsztain

Biografia

Izaak Grinsztain urodził się 19 września 1895 roku w Zawierciu (południowa Polska). Z zawodu był kaletnikiem. Poślubił Chawę Bomgard, urodzoną 8 października 1903 roku w Iha (Polska). Mieli dwoje dzieci i w 1932 roku zamieszkali na przedmieściach Paryża w La Courneuve przy ulicy du Chalet numer 9.

Pokwitowanie z archiwum w Drancy nr 6389 przekazane przez Centrum Współczesnej Dokumentacji Zydowskiej CF155_6389.

Izaak Grinsztain otrzymał obywatelstwo francuskie( naturalizowany)  w 1926 roku (według informacji z Centrum Współczesnej Dokumentacji Żydowskiej  – le Centre de Documentation Juive Contemporaine).

Z regionu paryskiego przeniósł się do Marsylii, gdzie zamieszkał przy ulicy Republiki  pod numerem 4. Z nieznanych przyczyn  wyjechał do Vichy, gdzie został aresztowany, przekazany do Moulins i internowany w niemieckim więzieniu wojskowym Mal-Coiffé.

15 lipca 1944 roku został przeniesiony do obozu przejściowego w Drancy, gdzie zarejestrowano go pod numerem 25167.

Dokument z : Pokwitowanie z archiwum w Drancy nr 6389 przekazane przez Centrum Współczesnej Dokumentacji Żydowskiej CF155_6389. Podziękowania.

Izaak Grinsztain zmarł 5 sierpnia 1944 roku w Oświęcimiu zaraz po przybyciu.

Źródła:

– Centre de Documentation Juive Contemporaine

– Etat civil de Paris (18ème)

– Klarsfeld Serge Liste des transferts de Moulins à Drancy le 15 juillet 1944

– Klarsfeld Serge Mémorial de la Déportation des Juifs de France  1978

MémorialGenWeb site Internet

Tłumaczyła Małgorzata Kruczkowska (Liceum Francuskie w Warszawie)

Kategorie
Uncategorized

Joseph Braun

Biografia

Urodził się 28 lutego 1911r. w Warszawie . Jest synem Majera i Ruchli urodzonej w miejscowości Skrzypy ,  jest także bratem Lazara (Leona).

Przeprowadził się do Francji 5 maja w 1929r. i zamieszkuje na ulicy Dulong 66 w Paryżu.  Został zatrudniony jako mechanik w Ambasadzie USA na Placu Concorde..

8 lutego 1935 żeni się z Marie-Louise Turquetil w Paryżu ; nie mają  żadnych dzieci.

Opuszcza Paryż, żeby się schronić  najpierw w La Bourboule, później w Vichy, gdzie dociera 11 sierpnia 1940. Mieszka wtedy pod różnymi adresami w Vichy: 65 rue de Paris, potem 17 rue Faidherbe, następnie – 37 rue de Givois,  zanim się przeprowadził do Bois Randenais w Brugheas 28 października 1941.

Kontynuuje pracę w ambasadzie USA aż do jego aresztowania 14 maja 1944 w Brugheas – “za dużą kradzież ważnych kuponów na  benzynę ze  szkodą dla  produkcji przemysłowej w Vichy” (według raportu policji 28 grudnia 1954).

Internowany w wiezieniu Cusset razem z bratem Lazare, z pomocą żony przekazał 10 000 franków strażnikowi – Marcelowi Fournier, aby uciekli. Ale niestety plan ucieczki nie powiódł się  –  strażnik został skazany na 6 lat  więzienia oraz 60 000 franków grzywny,  Joseph Braun na 2 lata  więzienia i 60 000 franków grzywny, a jego  żona  na karę 6 miesięcy  więzienia i 20 000 franków grzywny. W konsekwencji przyniesiono go  do niemieckiego  aresztu wojskowego   Mal-Coiffée w Moulin.

19 maja 1944 z  Moulin  trafia do Drancy, gdzie otrzymuje numer identyfikacyjny 22635.

31 lipca 1944 zostaje deportowany z Drancy do Auschwitz w konwoju 77.

Umiera 5 sierpnia 1944 w Auschwitz (według JO N 59 11 marca 2010).

Uwaga: Grzywna  w wysokości 20 000 franków, naliczona 11 sierpnia 1943 r. na rzecz Marie Louise Braun, urodzonej w Turquetil, została anulowana  na podstawie dekretu  z 26 listopada 1944 r.

Imię i nazwisko Josepha Brauna na liście w Muzeum Shoah

Kategorie
Uncategorized

Alojzy (Alex) Ehrlich

Biografia

Urodził się 1 stycznia 1914 r. w Komańczy (Karpaty). Jest jedynym synem Izraela, Żyda z pochodzenia, i Blimy, z domu BRAND, która jest katoliczką. Alojzy jest i obrzezany, i ochrzczony. Następnie jego rodzina przeprowadza się do Lwowa, gdzie syn odkrył tenis stołowy, który stanie się jego życiową pasją.

Alojzy Ehrlich

W 1933 r. ojciec wysyła Alojzy’ego na studia uniwersyteckie na Wydziale Katolickim w Lille, na północy Francji. Będąc uznanym graczem ping ponga na skalę narodową, zostanie trzy razy wicemistrzem świata w zawodach indywidualnych w 1936, 1937 i 1939 r.

W 1940 r. dołącza do 3. dywizji pancernej polskiej armii we Francji.

Został włączony do 861. Groupe de Travailleurs Etrangers (Grupy Pracowników Zagranicznych) z Bourbon-l’Archambault (w środkowej Francji) w charakterze drwala.

Alojzy Ehrlich grający w tenisa stołowego

18 czerwca 1944 r. około godziny 20 do Bourbon-l’Archambault przyjeżdża policja i aresztuje rodzinę QUILLIER oraz żandarma Jeana DURAND i Louisa PEROZ, których zabiera do hotelu Hôtel des Sources, aby ich przesłuchać. Alex ERLICH znajduje się na miejscu wraz z Pierre’em WILDENSTEIN, z którym jest w trakcie spożywania posiłku. Oni też są zatrzymani, a jedyną ich zbrodnią jest żydowska tożsamość.

Policja wzywa Niemców, którzy przenoszą pięciu więźniów do Mal-Coiffée, niemieckiego więzienia wojskowego w Moulins (20 km od Bourbon-l’Archambault).

W tym miejscu losy ich rozłączają się.. Jean DURAND, Louis PEROZ i Emile QUILLIER, zatrzymani w celach represyjnych, zostaną posłani do obozu koncentracyjnego Buchenwald. Alex EHRLICH i Pierre WILDENSTEIN, zatrzymani w celach prześladowczych, są wysłani do Drancy, następnie do obozu zagłady Auschwitz – Birkenau.

15 lipca Alojzy zostaje przetransportowany do Drancy, gdzie dostaje swój numer identyfikacyjny 25138.

Tam trafia po selekcji do pracy z numerem identyfikacyjnym B-3742. Wobec postępu oddziałów radzieckich zostaje ewakuowany z Auschwitz i przyjeżdża do Dachau 28 stycznia 1945.

Dostaje tam numer identyfikacyjny 139264, a zostaje wypuszczony 29 kwietnia 1945. Przyjmuje go szpital amerykański 18 maja ; do ojczyzny dociera 3 czerwca do Annemasse (pod Genewą). Wraca do Bourbon-l’Archambault w bardzo złej kondycji fizycznej. Spędza dwa tygodnie w szpitalu, który w tamtym czasie pełni funkcję centrum opieki i nadzoru nad deportowanymi.

Zostaje we Francji i uprawia dalej swoją życiową pasję jaką jest tenis stołowy. Zostaje trenerem.

Żeni się z Lieselotte Inge, z domu KÜHL.

Prowadzi aż do śmierci sklep z artykułami sportowymi i pingpongowymi w regionie paryskim.

Zmarł 7 grudnia 1992 r. w wyniku “przewlekłej choroby” w Szpitalu Saint-Denis (dzielnica paryska).

Oddajmy głos Jeanowi Devys autorowi świetnej biografii Alexa Ehrlich, opublikowanej w dwóch częściach w czasopiśmie FFT z lutego i kwietnia 2011 r: “Gdyby miał szczęście urodzić się Węgrem lub Anglikiem, gdyby nie nastąpiła tragiczna cezura Drugiej Wojny Światowej, byłby na pewno mistrzem świata, prawdopodobnie kilkakrotnie. Gdyby zgodził się na naturalizację od razu po Wyzwoleniu – spełniał wtedy wszystkie jej kryteria – można by być pewnym, że jego nazwisko do dzisiaj należałoby do największych z mistrzów Francji. Jednak niemożliwe jest napisanie Historii na nowo.”

Szczególne podziękowania za pomoc Fédération Française de Tennis de Table (Federacji Francuskiej Tenisa Stołowego).

Źródło dokumentu: Centre de Documentation Juive Contemporaine (Centrum Współczesnej Dokumentacji Żydowskiej). W Le Mémorial de la Déportation des Juifs de France (Memoriał Deportacji Żydów Francji),

Serge Klarsfeld pisze na temat transportu 77: “Liczba deportowanych wynosiła 1300. Ten transport (…) zabiera za sobą do gazu w Auschwitz ponad 300 nieletnich poniżej 18 lat. (…) 291 mężczyzn zostało wyselekcjonowanych z numerami identyfikacyjnymi B 3673 do B 3863; tak jak dla 283 kobiet (A 16457 do A 16739). W 1945 przy życiu pozostało 209 więźniów, w tym 141 kobiet”.

Tłumaczył – Galkowski Philippe
(Liceum Francuskie w Warszawie)

Kategorie
Uncategorized

Mireille, Jacqueline, Henriette Korman

Biografia

Mireille Korman urodziła się 28 marca 1932 r. w Thionville.Jej siostry, Jacqueline i Henriette urodziły się 10 maja 1937 r. i 15 lutego 1939r. w Hayange. Mają wszystkie obywatelstwo francuskie.
Z Lorraine rodzina Korman przeprowadza się do Montargis (Loiret) w roku 1940. Rodzice zostali aresztowani 14 lipca 1942 r.,  podobnie jak Genia -Golda Nowodworski , matka redaktorki (tej biografii). Po krótkim pobyciu w więzieniu w Montargis, przeniesiono ich do obozu Pithiviers, zostali wszyscy deportowani w konwoju nr 6, bezpowrotnie, do Auschwitz-Birkenau w dniu 17 lipca 1942 r.
Dziewczyny Korman chodziły do prywatnych szkół katolickich –  takich  jakich St. Joseph i St. Charles.  Po aresztowaniu rodziców są one pod opieką pani Rebrouch, która jest katoliczką ( w związku z Żydem). Dnia 9 października 1942 roku zostaną aresztowane i zamknięte w więzieniu Montargis. 10 października nadejdzie transfer do obozu Beaune-la-Rolande i zostaną tam aż do 10 grudnia 1942. Tego dnia wychodzą z obozu na rozkaz prefekta z Loiret z 12 innymi dziećmi, w tym: Raymonde, Suzanne i Flore Nowodworski do UGIF w Paryżu.

Siostry Korman

Wszyscy przechodzą przez Centra Lamarcka i Guy Patina.
Od 1 czerwca 1943 roku Mireille i Jacqueline są w  Centrum Świętego Mandé, rue Granville 5. Po pobycie w ośrodku UGIF w Neuilly (żłobek ), Henriette dołączyła do swoich sióstr 23 sierpnia 1943 roku.
22 lipca 1944 r. na rozkaz Aloisa Brunnera, komendanta obozu Drancy, wszystkie centra UGIF zostały „opróżnione”, a dzieci wysłane do obozu w  Drancy (350 dzieci).
31 lipca 1944 r. „3 petites Korman”(trzy siostrzyczki Korman)  zostały deportowane do Birkenau-Auschwitz i zagazowane  zaraz po przybyciu, tak samo jak  ich  byli koledzy – z konwoju 77.
Miały 12, 7 i 5 lat.

Tłumaczył – Philippe-Michael Leseux (Liceum Francuskie w Warszawie )

Kategorie
Uncategorized

Szama (Serge) Iglicki

Opowieść dedykowana naszym potomkom, sporządzona przez Jean-Luca Iglickiego – Grudzień 2012

Serg Iglicki w 1969 roku
Tilly Lilienstein w 1969 roku

Pamięci Szamy (Serge’a) Iglickiego – naszego taty

06bPerlaetDavidIglicki1967
David Iglicki i Perla Milgrom – rodzice Serge’a

Szama (Serge) Iglicki urodził się oficjalnie 16 października 1923 r., jako trzecie dziecko i drugi syn Davida Iglickiego i Perli Milgrom. Urodził się w Irenie (Polska). Obecnie Irena jest dzielnicą miasta Dęblin, znajdującego się około 80 km od Warszawy.

Mówimy, że urodził się „oficjalnie”, gdyż wieść niesie, że poszedł z matką do urzędu miasta (lub synagogi) w Irenie, by tam się zgłosić. 

Między rzeczywistą a oficjalną datą urodzenia są dwa lata różnicy. Urodził się więc 16 października 1921 roku. Celem tego dwuletniego odmłodzenia było umożliwienie mu chodzenia do szkoły w klasie, w której mógłby nadążać za programem nauczania po przyjeździe do Paryża. Poszedł więc do szkoły, nie na długo, i zakończył edukację bez dyplomu, z płynnym językiem francuskim, ale pisownią, która pozostała fonetyczna do końca życia (coś jak język kreolski !).

Według tego, co wydaje się nam, iż wiemy o jego życiu (nigdy nie był zbyt gadatliwy), jego rodzina uciekła przed prześladowaniami Żydów w Polsce (tak zwanymi pogromami) gdy miał mniej więcej 10 lat.

08 Iglicki zelechow et irena
Prawdopodobne miejsca urodzenia rodziny Perli

Jego matka Perla, urodzona w 1894 r. w Rykach w Polsce, starsza siostra Chaja, urodzona 19 grudnia 1915 w Irenie (Polska), starszy brat Maurice (Moszek), urodzony 10 lipca 1918 r. w Irenie (Polska), młodsza siostra Suzanne (Sura), urodzona 05 czerwca 1925 r. w Irenie (Polska) i młodszy brat Sam (Chaim, Szmul), urodzony 02 listopada 1927 r. w Irenie (Polska) wyjechali do ojca, Dawida, który ponad rok wcześniej wyjechał z wioski do „Ameryk” (konkretnie do Argentyny). Dawid (Dvis), urodzony 20 stycznia 1897 r. w Żelechowie (Polska) zakończył swą podróż w Paryżu, z braku pieniędzy lub „z miłości do tego miasta”.

09passeportPerlaIglicki
Paszport Perli Iglickiej

W 1931 roku czekała ich długa droga pociągiem: 30 dni, by pokonać 1800 km. Dlaczego jazda pociągiem trwała tak długo ? Po wyjeździe z Warszawy, gdzie mieszkali, pojechali do Berlina. Przyjęci przez stowarzyszenia żydowskie, w rabinacie oczekiwali na ustalenia finansowe. Z Berlina udali się do Kolonii, po tygodniu czekania, do Frankfurtu, a następnie do Bazylei w Szwajcarii, gdzie przyjęcie było miłe, a nawet książęce!

„Dlaczego chce pani jechać do Paryża?” zapytano matkę Szamy (Serge’a), „Czy wie pani, gdzie jest pani mąż?” „Tu jest adres, a wszystko jest w porządku,” odpowiedziała.

Kiedy w końcu przyjechali do Paryża, zamieszkali w 7 osób w małym mieszkaniu o powierzchni 12 m2 w Belleville.

W tamtym czasie rodzice i dzieci pracowali w szwalni. Wszyscy produkowali Schmatès (bardzo przybliżona pisownia) /szmaty/ dziś powiedzielibyśmy „ciuchy”.

Wojna

Rodzina liczyła w 1939 r. 9 dzieci. Byli to Chaya, Maurice (Moszek), Serge (Szama), Suzanne (Sura), Sam (Chaim), Albert, Jeannette, Léon i Lazare.

Rodzina Dawida i Perli Iglickich (1937)

Ojciec (Dawid) był bon vivantem z dzielnicy Belleville. Przyjaźnił się z każdym.

To go prawdopodobnie uratowało, gdyż był ostrzegany przed nalotami policji i uniknął najgorszego.

Z całego rodzeństwa tylko Maurice został jeńcem wojennym – „Skąd pochodzisz ?” zapytał Niemiec, który go aresztował. „Z Polski (Pologne)”. „A, z Bolonii (we Włoszech), OK, to idziesz tutaj …”. Zamiast zostać deportowany, przeżył lepiej lub gorzej pewien czas jako jeniec wojenny i wrócił w dobrym zdrowiu po łatwej ucieczce.

Serge (Szama) miał mniej szczęścia. Został zadenuncjowany. Był wtedy w Lyonie i podawał się za Serge’a Dimoine.

Zadenuncjowany, uwięziony, wysłany wraz z innymi i do Drancy i deportowany …

„Pan Serge Iglicki deportowany do Auschwitz w transporcie nr 77 z Drancy dnia 31/07/1944.”

Przeżył tę straszną próbę wraz ze swoim obozowym bratem, Michelem Racimorem („ Pan Michel Racimor deportowany do Auschwitz w transporcie nr 77 z Drancy dnia 31/07/1944”).

W obozie mieli podobno do wykonania niezwykle niebezpieczne zadanie rozbrajania niewybuchów (były to lata 1944 -1945, Amerykanie i Rosjanie zrzucali bomby w okolicy).

O ich życiu (a raczej przetrwaniu) w Auschwitz nie wiemy nic albo prawie nic. Nie wiemy, który z dwóch „braci” uratował drugiego, czy Michel uratował Serge’a, czy Serge uratował Michela, ale wydaje się, że więzy, które połączyły ich na całe życie, są dowodem na tego typu zdarzenie w otoczeniu, gdzie śmierć była nieustannie obecna.

Serge i Michel przeżyli „marsz śmierci” zorganizowany przez nazistów między Auschwitz a Dachau… Marsz zorganizowany w celu ewakuacji więźniów, którego efektem (jeśli nie celem) było również „dobicie” nielicznych już półżywych ludzi. Odległość między tymi dwoma obozami wynosi przynajmniej 800 km !

12 itineraire auschwitz dachau
Trasa marszu śmierci z Auschwitz do Dachau
certificatdeportationIglicki
Dokument deportacyjny Serg’a Iglickiego

„Podczas tych marszów śmierci strażnicy SS brutalnie maltretowali więźniów. Wykonując wyraźne rozkazy zabijania tych, którzy nie mogą już chodzić, strażnicy SS zastrzelili po drodze setki więźniów. Tysiące zmarły również z zimna, głodu i wycieńczenia. Marsze śmierci były szczególnie liczne na przełomie 1944 i 1945 roku, kiedy naziści próbowali przemieścić więźniów do wnętrza Niemiec. Największe marsze śmierci rozpoczęły się w Auschwitz i Stutthofie, na krótko przed wyzwoleniem tych obozów przez wojska radzieckie”.

Serge, wyzwolony przez Amerykanów 16 lipca 1945 roku, powrócił do Paryża, do hotelu Lutétia.

Chory, niemal kaleki. Ważył 30 – 35 kg i cierpiał na paraliż nogi (lub miednicy). Długo mówiono, że już po nim, aż fizjoterapeuta z Lesparre w departamencie Médoc, dr. Chapellan (nazywamy go lekarzem, mimo że był fizjoterapeutą – kręgarzem) uratował mu życie (po raz kolejny), dzięki amerykańskiej technologii, a może dzięki zabiegom, które pozostają poza naszym rozumieniem.

Ślub Serge’a i Tilly Lilienstein (1 maja 1946)
Serge z rodziną w Bazas (1961)
Synowie Serge’a w kwietniu 2006r. Z tyłu od lewej do prawej: Michel, Jean Luc (Nano), Alain. Z przodu: Frédérique (Josette), siostrzenica Serge’a i jej ojciec, Maurice – brat i odwieczny kumpel Serge’a.

Przebieg kariery

Serge, nie posiadający dyplomu, ale człowiek kreatywny, pomysłowy, odważny i o przedsiębiorczej duszy, przenosił Tilly (nazywaną przez całe życie Lili) i swych trzech synów do różnych miast i wsi we Francji, gdzie zakładał kolejne „fabryki”, zawsze po to, aby produkować Schmatès /szmaty/ (czyli odzież):

– Impasse Truillot, w 11 dzielnicy Paryża, w pobliżu Boulevard Voltaire, przy stacji metra St Ambroise, mały warsztat, który zatrudniał 4 do 5 osób około 1950-1954 roku. Rodzina mieszkała wówczas w Charenton-le-Pont, przy 10 rue Félix Langlais (metro Liberté).

– Następnie, ponieważ warsztat przy Impasse Truillot okazał się zbyt mały dla projektów Serge’a, w Fontenay-Trésigny, w departamencie Seine et Marne, około 1955 roku, gdzie zajmował teren dawnej fabryki kaloszy przy rue Bertaux. Fabryka zatrudniała do 60 osób i budziła zainteresowanie. Została sprzedana, aby umożliwić silną ekspansję. Serge’owi obiecano, że pozostanie dyrektorem, ale szybko został usunięty ze stanowiska.

– Następnie latem 1959 roku wycofał się do Sissonne, w departamencie Aisne, aby dołączyć do swojej siostry Suzanne, która założyła tam interes z mężem, Henrim (zwanym Riton). Suzanne i Riton wkrótce opuścili Sissonne, pozostawiając Serge’a samego z firmą, która zatrudniała do dwudziestu osób.

Biznes miał się dobrze, ale rodzina żyła z niewiadomych powodów w nędzy.

17 Lili et Serge Iglicki 1960
Lily i Serg w 1960r.

– Wreszcie fabryka w Bazas, w latach 1960-1961, gdzie zaprosił go Gérard Bonnac, sekretarz urzędu miasta, który chciał stworzyć miejsca pracy w swojej gminie (od 1950 roku Lili i Serge często wyjeżdżali na wakacje do Gironde i mieli tam znajomych).

To w Bazas spędził dużą część swojego życia.

Serge był tam ważną personą: szefem firmy Jahis, aż do jej upadku, potem szefem „Bazadaise du Vêtement”, jednego z dużych pracodawców w mieście (liczącym 5000 mieszkańców). Société Bazadaise du Vêtement (SBV) zatrudniała do 120 pracowników. 

Tam „odniósł sukces”: zyskał uznanie społeczne, finansowo zapewnił rodzinie spokojne życie, z wzlotami i upadkami, czasami nawet bardzo niskimi.

Likwidacja JAHIS spowodowała, że wszystkie aktywa Serge’a i Lili stały się przedmiotem licytacji.

Podczas tej licytacji, jak pamięta Alain, wszystkie rzeczy, jedna po drugiej, były kupowane przez „brata obozowego” Michela.

Ten, którego nazywano „Wujaszkiem Michelem” wykupił wszystko i umieścił ponownie w domu Serge’a.

Lili tańczy z „bratem obozowym” Serge’a – Michelem. (1966)
Wujaszek Michel i Marie (Racimor). Ślub ich córki Madeleine z Robertem. Listopad 1968r.

Serge finansował studia swoich dzieci, a przede wszystkim starał się wydobyć swoją żonę Lili z jej odwiecznego „strachu przed jutrem”.

La Bazadaise du vêtement zamknęła swoje podwoje w 1975 roku, po ostatnim bankructwie Serge’a.

We wszystkich swoich firmach Serge zajmował się tylko tworzeniem, aspektem handlowym i produkcją, pozostawiając zawsze innym funkcje zarządcze i administracyjne (gdy przebywali w Bazas, zajmowała się tym Lili).

Następne (skromne) prace to Paryż, a następnie Rumunia (Cluj). To spowodowało, że zabrał Lili (dzieci były samodzielne), do Pessac (departament 33), następnie do Noisy le Grand i wreszcie do Neuilly-sur-Marne, gdzie mieszkali w skromnym mieszkaniu od 1977 roku.

W lutym 1989 roku Serge doznał udaru.

Po przewiezieniu do szpitala w Bry sur Marne, lekarze zdiagnozowali dość zaawansowanego raka z przerzutami.

Zmarł 6 lipca 1989 roku w Juvisy, w regionie paryskim, w wieku 68 lat. 

Dziedzictwo

To właśnie ten « strach » który pozostał dziedzictwem przekazanym jego dzieciom:

Nie robiąc tego umyślnie, Serge i Lili dali nam „plecaki” pełne obaw i to tego chyba najtrudniej się pozbyć:

Serge i Loli z przyjaciółką Maguy Lopes (1969)

Strach przed jutrem (na pewno związany z głodem) nie pozostał wyryty na zawsze. Jednak u Lili był on zawsze obecny, do tego stopnia, że ukrywała koperty z banknotami w Sissonne, a później w Neuilly sur Marne. Ten strach nie opuścił jej aż do śmierci Serge’a, kiedy udowodniono jej, ile będzie miała do dyspozycji co miesiąc bez najmniejszej niepewności.

Strach przed byciem Żydem i pokazywaniem tego pozostał w nas przez długi czas i być może nadal pozostaje. Alain chodził na religię do kościoła i nie odkrył, co to znaczy być Żydem, dopóki jego koledzy nie przygotowywali się do Pierwszej Komunii, czego nie mógł uczynić (interweniowała babcia Boubée).

A nawet strach przed powrotem nazizmu i wojną. Tak bardzo, że w Sissonne Lili chciała zapisać Alaina i Michela do orkiestry dętej („trębacze nie idą w pierwszej linii”).

Pozostała nam tez po nich swego rodzaju „sztuka” samoobrony. Jesteśmy schowani za trudną do skruszenia powłoką i innym trudno jest dowiedzieć się, kim jesteśmy naprawdę.

Serge, z pozoru może chłodny, często autorytarny (macho?), a czasem surowy, miał szlachetny charakter i złote serce. 

Za tym wszystkim krył się (głęboko schowany) bardzo sprawiedliwy człowiek, pełen dobroci i miłości.

Dzieci, wnuki, prawnuki (etc…), jeśli odnajdujecie się w tych kilku słowach, wiedzcie, skąd pochodzicie !

Zdjęcie z bar micwy Szamy – 1934 rok.
21 Famille IGLICKI 1960 Mariage Jeannette
Rodzina Iglickich ok. 1960r.
Od góry do dołu od lewej do prawej: Lazar, Leon, Marie Lou, Sam, Lili, Serge, Chaya, Armand, Helene, Maurice, Albert, Riton, Suzanne, Jacky, Jeanette, Boubée (Perla) David, Claire, Marc, Alain, Nano (Jean Luc), Josette (Frederique), Patrick, Michel

Należy dodać, że Serge i Lili również przekazali nam (pomimo tego, czego doświadczyli oboje) wielką wiarę w człowieka. Ich sposób życia, wychowywania nas w tym trudnym kontekście uczynił z nas humanistów. Nie zachowali „nienawiści do Niemców”, jak to uczynił Michel („brat obozowy”), a zwłaszcza Marie, jego żona, która również była deportowana.

Alain, Michel i Jean Luc (Nano) kochają ludzi i życie towarzyskie, co prawdopodobnie zawdzięczają Serge’owi i Lili.

Przekazali nam także rodzinnego ducha i gościnność. Dla Serge’a rodzina była święta. I to on na próżno próbował pogodzić ze sobą tych swoich braci, którzy się na siebie gniewali.

Serge i Lili w tańcu – 1975 rok

Człowiek

Michel i Nadia Igliccy – 2010 rok

Paradoksalnie (a może nie tak bardzo) przede wszystkim Serge, ale na pewno również Lili, przekazali nam w dziedzictwie niesamowite umiłowanie życia (pisze te słowa Jean Luc).

Trochę jak w ostatnim ujęciu w filmie „Stąd do wieczności” …

Alain dodaje: „I nie tylko umiłowanie życia, ale także stałe pragnienie, by z niego korzystać „. Zwłaszcza Serge, który ostentacyjnie okazywał tę radość, wydając i nie licząc pieniędzy, kiedy miał środki lub myślał, że wkrótce je zdobędzie: samochody, restauracje i wszyscy – jego synowie i ich rodziny – w hotelu podczas ferii w Cauterets, podczas gdy La Bazadaise była na skraju przepaści.

Zabierał nas na nocleg do hotelu LUTETIA (obecnie luksusowy paryski hotel) … zemsta na życiu? Być może !

Przy każdym kieliszku, a było ich parę, wznosimy toast szczerym „Lechaim” („Chwała życiu”).

Serge (i Lili) byli pełni miłości. Jest to słowo, którego być może nigdy nie wypowiedział (lub czynił to bardzo rzadko), ale które emanowało z jego osoby. Może kolejny element dziedzictwa ?

Wnuki (Stéphane, Karine, Patrice, Emmanuelle i Philippe) i synowe (Marie-Claude, Nadia, Christine), które go znały i nadal pamiętają, uwielbiały go.

Ponoć dzieci wybierają rodziców, z którymi spędzą życie (przynajmniej niektórzy tak myślą i mówią).

Jean Luc jest szczęśliwy, że wybrał Serge’a i Lili na rodziców. Jestem tym, kim jestem, bo jestem synem Serge’a i Lili. 

A jeśli czytają te słowa … dziękuję im za to

Jean Luc (Nano) – Grudzień 2012 r.

27 famille iglicki JEAN LUC 24-12-2010
Rodzina Iglickich w grudniu 2009
Kategorie
Uncategorized

Jankiel Fensterszab

Biografia

Z Jankiela Fensterszaba do dziś pozostał tylko naparstek krawiecki, zaproszenie na ślub, kilka zdjęć, które Ida Grinspan wraz z córką zdołała ocalić, trochę archiwów i wiele wspomnień przechowanych przez Idę o ojcu, którego uwielbiała…

Jankiel, deportowany 31 lipca 1944 r. w transporcie nr 77, ostatnim dużym transporcie z Drancy do Auschwitz, nigdy nie powrócił.

Jankiel urodził się w Imperium Rosyjskim w Koprzywnicy [1] w 1898 r. Potwierdza to polski paszport [2] wręczony w styczniu 1925 r. policjantowi, który przyjmuje jego wniosek o wydanie dowodu osobistego dla cudzoziemców. Ale w Polsce, w Koprzywnicy, nie ma już śladu po jego narodzinach [3], ani po jego rodzinie[4]. Na liście mieszkańców z 1866 r. widnieje Fenstersczob Major, zamieszkały przy ulicy Kościelnej 119-120 [5]. Może to dziadek Jankiela? Ida zachowała fotografię zmarłego pradziadka, którego imienia zapomniała. Pozuje u fotografa [6], na niewyraźnym tle (może to ogród?). Siedzi z założnymi rękami, w czarnym ubraniu, prawie się nie uśmiecha. Jego długa biała broda łagodzi wyraz twarzy. Jest starym mężczyzną, ale ile ma lat? Trudno powiedzieć, bo na zdjęciu nie ma daty. Trudne życie w Polsce mogło sprawić, że przedwcześnie się postarzał.

1. babka Jankiela Fensterszaba
Pradziadek Jankiela Fensterszaba

Ojciec Jankiela był piekarzem, zginął w czasie I wojny światowej, może stał się ofiarą walk. Koprzywnica leżała na linii frontu między Cesarstwem Rosyjskim a Austro-Węgierskim. Spora część populacji musiała opuścić swoje domy w ucieczce przed walkami, wiele budynków zostało zniszczonych [7]. W 1920 r. Koprzywnica liczyła zaledwie 2349 mieszkańców, w tym nieco ponad 800 Żydów, jednak siedem lat później według spisu mieszkało tam już 1600 Żydów. Mieszkańcy wrócili wraz po zakończeniu wojny i utworzeniu nowego państwa polskiego. W miasteczku jest duża synagoga, szkoła żydowska, jesziwa (zajęcia prowadzone są w języku hebrajskim i jidysz). Jankiel mógł uczyć się w tej szkole, ponieważ jego matka była bardzo religijna.

Synagoga znajdowała się pomiędzy ulicami Listopada i Kopra, około 50 metrów od rynku [8]. Teraz to własność prywatna, nie ma już żadnych śladów po synagodze ani po otwartym pod koniec XIX wieku cmentarzu żydowskim, zniszczonym przez nazistów. Nie ma tam żadnych nagrobków.[9]

Jankiel Fensterszab w okresie nastoletnim, Polska
Nastoletni Jankiel Fensterszab w Polsce

Na liście kupców z Koprzywnicy [10] nie ma Fensterszabów. Jankiel opowiadał Idzie, że jego matka musiała sprzedać piekarnię po śmierci męża. Jankiel musiał zacząć naukę u krawca – o jedną gębę mniej do wykarmienia dla matki, która musiała samotnie wychowywać swoje dzieci. Mówił, że nie miał dobrych wspomnień z tamtych czasów. Opowiadał Idzie, jak trudne było życie ucznia – musiał nie tylko uczyć się zawodu krawca, ale też zajmować się domem, opiekować się dziećmi swojego przełożonego i wykonywać różne zlecone przez niego zadania. Z tego okresu może pochodzić zdjęcie Jankiela. Zostało zrobione u fotografa. Jankiel w garniturze i krawacie pozuje, stojąc z ręką opartą na rzeźbionej drewnianej kolumnie. Patrzy w obiektyw, tak że zdaje się patrzeć nam prosto w oczy. Wygląda bardzo poważnie. Mały aniołek wyrzeźbiony na drewnianej kolumnie, balansujący na kuli, zdaje się grać mu na nosie, jakby chciał nadać trochę lekkości tej poważnej pozie. Ile lat ma Jankiel na zdjęciu? Trudno powiedzieć, ale wygląda, jakby dopiero niedawno przestał być nastolatkiem.

Jankiel Fensterszab w mundurze żołnierskim
Jankiel Fensterszab w mundurze

W 1919 roku jako młody dorosły wstąpił do świeżo utworzonego po odzyskaniu niepodległości wojska polskiego. Awansował do stopnia kaprala. Na zdjęciu ma na sobie mundur. Mundur jest podniszczony, poplamiony atramentem, ale Jankiel prezentuje się dumnie. Jest to jedno ze zdjęć, które Ida zabrała ze sobą po wybuchu wojny, aby zachować pamięć o swoim ojcu.

Rok później Jankiel wyjechał z Polski. Dlaczego tak szybko? Może przyczyną była wojny rpolsko-bolszewicka i fala antysemityzmu, która po niej nastąpiła. Podczas wojny polsko-bolszewickiej (1919-21) wśród części społeczeństwa polskiego rozpowszechnił się pogląd, że Żydzi pomagają bolszewikom w podbijaniu Polski. W latach 1918-1919 doszło do serii pogromów. Ludowy antysemityzm został wzmocniony antysemityzmem państwowym. Wielu żołnierzy żydowskich służących w wojsku polskim zostało aresztowanych i internowanych pod zarzutem współpracy z wrogiem. Po zwolnieniu niektórzy zdecydowali się na wyjazd z Polski. Również Jankiel mógł wyjechać z Polski z tego powodu.

Jankiel Fensterszab w Tiergarten
Jankiel w ogrodzie zoologicznym

W 1920 roku Jankiel przybył do Berlina. Na zdjęciu stoi w zaśnieżonym parku Tiergarten. Jest zima. Jankiel jest ciepło ubrany, ma płaszcz z futrzanym kołnierzem, rękawiczki i czapkę. Pozuje sam. W prawej ręce trzyma jakiś przedmiot, rodzaj bicza, może kij? Park Tiergarten był miejscem spacerów, może także spotkań. Czy to tam poznał Chaję? Czy u wspólnych przyjaciół? Mogli się też spotkać na jednym z wielu wieczorów w Berlinie. Opowiadał Idzie, że często chodził do teatru, na koncerty, do kina. Podobało mu się wszystko, co miała do zaoferowania niemiecka stolica. Odkrywa przestrzeń wolności i kultury, której nie zaznał w Koprzywnicy. Jest tym zafascynowany. Często wychodzi razem z Chają, razem cieszą się berlińskimi nocami. To szczęśliwe i radosne chwile w ich życiu. W ciągu dnia Jankiel pracuje jako krawiec, szyje ubrania na miarę. Chaja pracuje u swojego wuja – kuśnierza. Pobierają się 26 sierpnia 1923 r. Wesele odbywa się w domu przyjaciół, przy Neue Winterfeldstrasse [11], ponieważ ich mieszkanie jest za małe. Błogosławieństwa udzielił im rabin, ponieważ matka Jankiela, Maria Gitla, jest bardzo religijna i praktykująca. To ona zaprasza gości w zawiadomieniu o ślubie, chociaż sama nie odbyła tej, zbyt dla niej kosztownej, podróży, została w Polsce. Ślub odbywa się w niedzielę, jak wskazuje tłumaczenie aktu małżeństwa (ketuba), złożone przez Jankiela jakiś czas później w Paryżu w celu uzyskania dokumentu tożsamości [12].

Kilka miesięcy później, w listopadzie 1923 r., Jankiel wyjechał do Paryża, w Berlinie pozostawiając chwilowo Chaję. Kryzys gospodarczy, który dotknął w tym czasie Niemcy, mógł być powodem tego pospiesznego wyjazdu. 11 stycznia 1923 r. 60 000 żołnierzy francuskich i belgijskich wkroczyło do Zagłębia Ruhry w Niemczech. Wartość marki niemieckiej gwałtownie spada, w Niemczech rozwija się hiperinflacja i wysokie bezrobocie. Republika Weimarska ogranicza więc imigrację i podejmuje środki mające na celu wykluczenie cudzoziemców bez dokumentów. Jankiel nie miał uregulowanej sytuacji prawnej. Wyjechał z Polski bez zarejestrowania się jako obywatel polski, co było obowiązkowe po pokoju ryskim z 1921 r. Urodził się na terytorium Rosji, zachował więc obywatelstwo, które otrzymał po urodzeniu. Zarówno dla administracji niemieckiej, jak i francuskiej był „uchodźcą rosyjskim”, ale bez dokumentów [13]. Ponadto wjechał do Francji na podstawie wizy z Portugalii. Chaja dołączyła do niego kilka tygodni później, 9 grudnia. Skąd ten opóźniony wyjazd? Z dokumentu prefektury paryskiej policji wynika, że Chaja otrzymała podstemplowany polski paszport z konsulatu francuskiego w Berlinie dopiero 30 listopada [14]. Z wyjazdem do Francji czekała więc na dokumenty.
Małżeństwo zamieszkało pod nr 110, rue de Montreuil w 11. dzielnicy Paryża. Jankiel pracował kilka kroków stamtąd, u krawca pod numerem 127 [15]. 20 lipca 1924 r. urodziło się ich pierwsze dziecko, Adolphe. Kiedy wyjeżdżali z Berlina, Chaja od kilku tygodni była już ciąży. Jankiel nie od razu uznał dziecko, zrobił to dopiero w grudniu. Czemu? Może dlatego, że nie przebywał we Francji legalnie. W styczniu następnego roku udał się do prefektury policji, gdzie złożył pierwszy wniosek o wydanie dowodu osobistego dla cudzoziemców [16]. Jankiel swoją prośbę uzasadnia w odręcznym liście. Jego francuski wciąż jest niezdarny, do Francji przyjechał nieco ponad rok wcześniej. Czy to on napisał ten list, czy przyjaciel, który mu towarzyszył, a może policjant, który zarejestrował jego podanie i napisał list w jego imieniu? Podpis wygląda inaczej niż odręczna treść listu, litery są mniejsze, węższe. Jankiel wyjaśnia, że wjechał do Francji z polskim paszportem wydanym w konsulacie Portugalii w Berlinie. Nie kontynuował podróży do Portugalii z powodu braku pieniędzy, oraz dlatego, że jego żona zaszła w ciążę i urodziła. Postanowiwszy pozostać we Francji, ubiega się o zezwolenie na pobyt [17]. Prośba ta została początkowo odrzucona przez prefekturę policji, ponieważ Jankiel wjechał do Francji nielegalnie. 17 marca wydano nakaz jego wydalenia z kraju. Jednak 8 kwietnia prefekt policji anulował wniosek o wydalenie, ponieważ o Jankielu uzyskano „dobre informacje”, pozwolono mu więc pozostać na stałe we Francji [18].

Jankiel i Chaja wzięli ślub cywilny 23 stycznia 1926 roku w merostwie 11. dzielnicy Paryża. Obecnych było dwóch świadków: producent wyrobów safianowych Mayer Rozenbaum i krawiec Max Borenstein.

Jankiel i Chaja ciężko pracują. Mieszkają w trudnych warunkach, w budynku grasują szczury. Chaja opowiadała Idzie, że dozorca towarzyszył jej na schodach, bo przerażała ją sama myśl o spotkaniuv tych zwierząt. Ida urodziła się w listopadzie 1929 r. Mieszkanie stało się zbyt ciasne. Rodzina przeniosła się na rue des Envierges, a następnie pod numer 22, rue Clavel. W 1935 r. sześcioletnia Ida poszła do szkoły. Jankiel zaczął pracować na własny rachunek, potrzebny był jeszcze jeden pokój, żeby klienci mogli przymierzać ubrania. Mieszkanie znajdowało się na drugim piętrze, było duże: dwie sypialnie, kuchnia, w której rodzina spożywa posiłki, jadalnia i pomieszczenie na pracownię krawiecką – największe, z dwoma oknami wychodzącymi na podwórko kamienicy. Nie było natomiast łazienki. Jankiel i Chaja planowali ją urządzić na początku 1940 r. Ida pamięta, jak raz w tygodniu chodziła z mamą do publicznej łaźni.

Jankiel szyje męskie ubrania na miarę. Pracuje w systemie nakładczym: otrzymuje wykrojone elementy, zszywa je, a następnie dopasowuje i wykańcza. Szyje marynarki, ale nie kamizelki czy spodnie. Pracuje dla klientów indywidualnych, ale także dla domów towarowych w Luwrze czy dla domu mody Chatard. Jankiel szyje marynarkę, a Chaja zajmuje się ostatecznym wykończeniem i dziurkami na guziki. Chaja i Ida dostarczają zamówienia na terenie Paryża, między innymi do domów towarowych w Luwrze. Ida pamięta światła witryn sklepowych, które podziwiała jako dziecko.

Chaja i Jankiel pracują bardzo długo, dostają wynagrodzenie za wykonane zlecenia. Kiedy dzieci są w szkole, Jankiela pracuje na maszynie, ale wieczorem, po kolacji, szyje już ręcznie, bo maszyna jest zbyt głośna dla sąsiadów. Jedyne chwile odpoczynku to sobotni wieczór i niedziela. Jankiel chodzi wówczas na spacery, bo przez resztę czasu pracuje na siedząco. Każdego ranka schodzi na dół, żeby kupić gazetę „La Nouvelle Presse” przy boulevard de Belleville i czyta ją przy kawie. To właśnie z kawiarni rozmawia przez telefon, ponieważ Fensterszabowie, podobnie jak zdecydowana większość ówczesnych paryżan, nie mieli aparatu telefonicznego w domu. Klienci dzwonili do kawiarni naprzeciwko mieszkania Jankiela. Wówczas kelner lub właścicielka kawiarni przychodzili na podwórze i wołali: „Panie Jacques, telefon”, a Jankiel natychmiast schodził. Tak się każe do siebie zwracać. Chaja przybrała imię Hélène, ale znacznie częściej nazywano ją „Madame Jacques”.

Kolacja sederowa
Rodzina Fensterszabów z wizytą u przyjaciół

Jankiel był wymagającym ojcem. Ida i Adolphe, jej starszy brat, musieli być pierwsi w klasie, ponieważ to szkoła miała umożliwić im awans społeczny. Jankiel uczył się francuskiego z nauczycielem, który uczył też Adolphe’a gry na skrzypcach. Wymaga od dzieci dobrych wyników w szkole, ale nie jest surowy. U Fensterszabów jest wesoło, bo Jankiel ma poczucie humoru. Lubi żartować z Idą, śpiewa też z Chają w domu, ale także w niedziele podczas posiłków z rodziną i przyjaciółmi. Siostra Jankiela, jej mąż i dwie małe córeczki, a także kuzyni mieszkają w Paryżu lub na przedmieściach. W czasie spotkań rodzinnych śpiewają w jidysz tradycyjne piosenki przypominające Polskę z lat dziecinnych. Świadectwem tych radosnych chwil z rodziną są dwa zdjęcia. Pierwsze zrobiono u przyjaciół. Przy stole, może z kolacją sederową, siedzi siedemnaście osób. Jankiel i Chaja nie są religijni, ale tradycyjne święta żydowskie są okazją do spotkania z rodziną i przyjaciółmi. Siostra Jankiela siedzi przy stole z mężem i jedną z córek. Chaja stoi za stołem, przyjęła pozę specjalnie do zdjęcia. Może to Jankiel stoi za obiektywem? Wszyscy są ładnie ubrani: kobiety w czarne lub białe sukienki i naszyjniki, mężczyźni w garnitury i krawaty. Stół jest zastawiony ciastami i napojami. Po kolacji wszyscy często grają w karty.

Coubron
Rodzina Fensterszabów w drugiej połowie lat 30.

Drugie zdjęcie wykonano w Coubron, dzisiaj w departamencie Seine Saint-Denis (wówczas departament Seine). W tym małym miasteczku niedaleko Montfermeil, kuzyni Jankiela mieli mały drewniany dom. Jankiel, Chaja i ich dzieci odwiedzali ich czasem w weekendy. Przyjeżdżali taksówką z Paryża. Cała rodzina pozuje wokół babci (ciotki Jankiela). Jankiel, Chaja, Ida i Adolphe, ale także siostra Jankiela, jej mąż, kuzyn Jankiela z żoną i synem. Jest lato, dzieci mają krótkie spodenki i koszulki z krótkim rękawem, kobiety lekkie sukienki. Tylko kuzyn ma na sobie nieformalny strój, Jankiel i jego szwagier są w koszulach, kamizelkach i krawatach. Z którego roku pochodzi ta fotografia? Może z 1935 albo z 1936? Adolphe wygląda na nastolatka, ma dwanaście lub trzynaście lat, Ida siedem lub osiem.

Z rodziną i w domu Chaja i Jankiel mówią w jidysz, ale Adolphe i Ida odpowiadają po francusku. Jeśli nie spotykają się z rodziną na obiedzie lub kolacji, Jankiel i Chaja chodzą do teatru, kina, a nawet do opery. W kinie przy boulevard de Belleville wyświetlane są filmy w języku jidysz. Jankiel i Chaja zanurzają się w atmosferę opuszczonej przez nich Polski i dzielą się tym ze swoją córką. Ida wspomina, że oglądała film Grine felder Edgara B. Ulmera i Jacoba Bena Amiego, a także operetkę Yana w Théâtre du Châtelet w 1936 r. Jankiel i Chaja są członkami LICA, stowarzyszeniu na rzecz walki z antysemityzmem. Jankiel nie należał do żadnej partii politycznej, ale czytał Nouvelle presse [19], komunistyczną gazetę w języku jidysz. W czasie rządów Frontu Ludowego brał udział w marszach ulicznych. Ida miała wówczas prawie 7 lat. Pamięta, jak maszerowała na ramionach ojca. To były chwile szczęścia i poczucia wspólnoty.

Sables d'Olonne
Fensterszabowie na wakacjach w 1937r.

Zdjęcie z 1937 roku przedstawia całą rodzinę na wakacjach w Les Sables d’Olonne: Jankiel, Chaja, Adolphe i Ida oraz siostra Jankiela z mężem i córkami. Jest lato, wszyscy mają jasne ubrania, krótkie rękawy, a Jankiel beret na głowie. Siedzą w łodzi, może wyruszają w rejs po morzu albo właśnie z niego wrócili? Chaja widzi morze po raz pierwszy w życiu. Fotograf uwiecznił tę szczęśliwą chwilę na nie najlepszym zdjęciu. Widać na nim tylko ramię Adolfa. Ida i jej kuzyni na pierwszym planie są poruszeni. Ta niedoskonałość jeszcze bardziej zbliża nas do Jankiela. To pamiątkowa fotografia, jaką można znaleźć w każdej rodzinie, jedna z tych, które wyjmujemy po latach, żeby wspominać szczęśliwe chwile.

Jankiel Fensterszab z żoną, córką Idą i synem
Rodzina Fensterszabów w 1942r.

Trzy lata później Niemcy zbliżają się do Paryża. Jankiel i Chaja decydują się na umieszczenie Idy na wsi z nianią Alicją, żeby nie musiała znosić bombardowań, braku jedzenia i warunków okupacyjnych. Adolphe zostaje w Paryżu, chodzi do liceum i musi kontynuować naukę. Ida wyjeżdża 14 czerwca, na krótko przed przybyciem Niemców, do departamentu Deux-Sèvres w małej wiosce Jeune-Liè[20]. Jej rodzice rzadko ją odwiedzają. Chaja przyjedża w 1941 roku, w czasie wakacji wielkanocnych, by spędzić kilka dni z Idą. Na Wielkanoc 1942 r. to Ida przyjeżdża do Paryża i spędza kilka dni przy rue Clavel z rodzicami i bratem. Spotyka się z przyjaciółmi z dzieciństwa, których zostawiła dwa lata wcześniej. To wtedy Chaja postanawia, że cała rodzina pójdzie do fotografa. Czterej członkowie rodziny stoją na małym dywanie. Jankiel i Adolphe stoją po bokach. W środku Ida i Chaja, które wydają się mniejsze, delikatniejsze. Adolphe ma prawie 18 lat, jest teraz wyższy od Jankiela, poważna mina nadaje mu dorosły wygląd. Ida jest najmniejsza, ma dwanaście lat, ale mama zaczesała jej włosy do tyłu, jak młodej kobiecie. Włożyli niedzielne ubrania, mężczyźni – garnitury i krawaty, Chaja sukienkę, a Ida spódniczkę. Tylko na twarzy Idy widnieje szeroki uśmiech, pozostali uśmiechają się nieznacznie. Życie Żydów w Paryżu jest coraz trudniejsze, świadczą o tym ich poważne twarze. Ida wyjeżdża na wieś, zabierając ze sobą to rodzinne zdjęcie.

Dzięki listom Ida ma stały kontakt z rodzicami i bratem. Piszą do siebie w jidysz. Z listu od Jankiela dowiaduje się o aresztowaniu matki w czasie obławy Vel d’Hiv [21]. Jankiel i Adolphe ukrywali się w Montfermeil. Chaja myślała, że nic jej nie grozi, bo w czasie pierwszych łapanek w Paryżu aresztowano tylko mężczyzn. Po jej aresztowaniu Jankiel i Adolphe na stałe opuszczają rue Clavel, ukrywają się w Coubron, w dwóch różnych miejscach. To na ten adres Ida musi teraz pisać listy „do pana Dagneaux”. Jankiel, żeby zarobić na życie, wykonuje poprawki krawieckie. W 1943 roku przyjeżdża odwiedzić Idę na wsi. Podróż jest niebezpieczna, codziennie nowe aresztowania, a Jankiel jest przekonany, że Ida pod opieką Alice jest bezpieczna.

Kiedy dowiaduje się o aresztowaniu Idy 30 stycznia 1944 r., przeżywa szok. Kuzyni z Coubron opowiedzieli Idzie, że Jankiel wpadł wówczas w depresję. Życie przestało mieć dla niego znaczenie, skoro nawet Ida, o której bezpieczeństwie był przekonany, została aresztowana. Przestał uważać, wychodził z centymetrem przerzuconym przez ramię, nie miał woli życia. Został zadenuncjowany i aresztowany przez milicję 23 lipca 1944 r. wraz z rodziną Regent. Jedno z dzieci należących do tej rodziny opowiedziało o jego brutalnym aresztowaniu. Milicjanci, którzy przyszli go aresztować, powalili go na ziemię i pobili. Został wysłany do Drancy, gdzie przebywał od 23 do 30 lipca 1944 r.
Został deportowany do Auschwitz w transporcie nr 77. Ida dowiedziała się o tym, że przebywa w obozie, ale nie udało jej się z nim spotkać. Orzeczeniem sądu pierwszej instancji departamentu Seine z 1 kwietnia 1952 r. oficjalnie uznano go za zmarłego 5 sierpnia 1944 r. [22].

Nie wiadomo, jak i kiedy zginął Jankiel: czy został zagazowany kilka miesięcy po przybyciu do obozu? Pobity na śmierć? Umarł z wycieńczenia? Po jego życiu, jak i po wielu innych, pozostało tylko kilka wspomnień: rodzinne zdjęcia, zaproszenie na ślub, naparstek krawiecki…
Ślady … maleńkie ślady, które blakną, a potem znikają, w miarę jak czas wykonuje swoją pracę. Być może to właśnie jest naszym celem: sprawić, by te ślady przemówiły, aby odtworzyć życie człowieka, sprawić, by zaistniał na nowo, niczym wyzwanie dla planów niemieckich nazistów, którzy chcieli unicestwić miliony ludzi i wymazać wszelkie ślady ich istnienia.

 Przygotowana, zredagowana i napisana przez grupę nauczycieli i uczniów z College Charles Péguy de Palaiseau pod opieką Claire Podetti. Biografia stała się inspiracją dla wielu prac, w tym sztuki teatralnej i indywidualnych prac plastycznych.

[1] Koprzywnica leży 15 km na południowy zachód od Sandomierza i 150 km na północny wschód od Krakowa. Po pokoju ryskim (1920) znalazła się w Polsce.
[2] Patrz: archiwum nr 19940505/695 (wniosek o wydanie dowodu tożsamości dla cudzoziemca) Fonds russe des archives de Pierrefitte.
[3] Nie ma śladu urodzenia Jankiela w archiwach miasta Sandomierza z lat 1890–1910. Archiwa badał p. Kępa, nauczyciel historii z Koprzywnicy.
[4] Rodzina Jankiela, która pozostała w Polsce, najprawdopodobniej trafiła do getta, a potem zginęła w Zagładzie. W grudniu 1941 r. Niemcy utworzyli getto w Koprzywnicy. Obszar getta obejmował rynek, ulicę Miodowej i kilka ulic wokół. Według relacji mieszkańców nie było to getto zamknięte, co oznacza, że nie było otoczone murem, a Polacy i Niemcy mogli się po nim swobodnie poruszać. Postawiono tablice informujące, którędy mogą poruszać się Żydzi. Jedna z tych tablic znajdowała się mniej więcej na wysokości obecnego komisariatu policji w Koprzywnicy. W getcie przebywali również Żydzi z okolicznych wsi, w sumie 1600 osób. Informacje te podał nam p.Kępa, nauczyciela historii z Koprzywnica. 31 października 1942 r. 1600 Żydów z getta zostało wywiezionych do obozu śmierci w Treblince. (Archiwum Akcji Reinhardt, dystrykt lubelski i radomski)
[5] Dzisiaj ulica 11 Listopada. Lista jest przechowywana w archiwach sandomierskich.
[6] W Koprzywnicy był fotograf, ale jego zakład został zamknięty przed II wojną światową.
[7] Zdjęcia z tego okresu zamieszczone na polskiej stronie internetowej pokazują skalę zniszczeń: http://koprzywnica.fotopolska.eu/?f=1068746-foto
[8] Wszystkie informacje uzyskano z badań przeprowadzonych w Koprzywnicy przez nauczyciela historii p. Kępę i jego klasę w ramach projektu Fundacji Forum Dialogu Między Narodami „Szkoła Dialogu”.
[9] Nagrobki i mury zostały wykorzystane w czasie II wojny światowej przez niemiecką placówkę wojskową w Sandomierzu do wzmocnienia błotnistych dróg dla czołgów i innych pojazdów wojskowych. Dziś jest to pusta przestrzeń, częściowo porośnięta krzewami.
[10] Archiwum cyfrowe Sandomierza http://swietokrzyskisztetl.pl/asp/en_start.asp?typ=14&menu=207&sub=173#strona
[11] Neue Winterfeldstrasse to dzisiaj Winterfeldstarsse, 1 km na południe od Tiergarten w dzielnicy Schöneberg.
[12] Zgodnie z tym dokumentem ​​Chaja (w dokumencie Haia) była wdową i rozwódką. Na ślubie było dwóch świadków, Paul Feldblum i Mardoché Spindler.
[13] Pismo prefekta policji z dnia 28 marca 1949 r. skierowane do polskiego konsula generalnego we Francji zaświadcza, że Jankiel „wjechał do Francji w listopadzie 1923 r. z polskim paszportem nr 247673 wydanym w Berlinie 17 października 1923 r., bez francuskiej wizy konsularnej. Zaświadczenie z Konsulatu Generalnego RP z dnia 21 sierpnia 1935 r. potwierdza, że zainteresowany, „były obywatel Cesarstwa Rosyjskiego, nie nabył obywatelstwa polskiego z powodu nie złożenia wniosku o jego nadanie w terminie przewidzianym w traktacie między ZSRR a Polską, podpisanym w Rydze 18 marca 1920”. Archiwa policyjne, Pré saint Gervais, teczka 328W11 na nazwisko Jankiel FENSTERSZAB.
[14] W liście, o którym mowa powyżej, prefekt policji pisze, że: „[Chaja] wjechała do Francji 9 grudnia, zaopatrzona w polski paszport nr 94253, wydany w Berlinie 30 listopada 1923 r. z wizą wydaną przez naszego konsula w tym mieście ”. Pré saint Gervais, teczka 328W11 na nazwisko Jankiel FENSTERSZAB.
[15] W odręcznym liście ze stycznia 1925 r. Jankiel wyjaśnia, że najpierw pracował pod adresem 127, rue de Montreuil u pana Silberporna, a następnie przy 23, rue des Blancs Manteaux u pana Garboura. Fonds russe des archives de Pierrefitte pod nr 19940505 / 695 (wniosek o wydanie dowodu osobistego dla cudzoziemca)
[16] W 1917 r. wprowadzono dowód osobisty dla cudzoziemców. Był on wydawany przez Centralny urząd ds. dowodów osobistych przy paryskiej prefekturze policji. Każdy obcokrajowiec chcący pozostać we Francji musiał zarejestrować się w urzędzie miasta lub na komisariacie policji w gminie, w której zamieszkiwał. Informacje zebrane przez władze lokalne były przekazywane do centrali, w której prowadzona była dokumentacja z rejestrem cudzoziemców w porządku alfabetycznym, według narodowości i ulicy zamieszkania. Francuska policja prowadziła papierowe teczki imienne.
[17] Patrz archiwum nr 19940505/695 (wniosek o wydanie dowodu tożsamości cudzoziemca) Fonds russe des archives de Pierrefitte.
[18] Patrz archiwum nr 19940505/695 (wniosek o wydanie dowodu tożsamości cudzoziemca) Fonds russe des archives de Pierrefitte
[19] Naïe Presse, dziennik utworzony w 1934 r., szybko staje się najbardziej poczytną gazetą w języku jidysz w Europie. 4 września 1939 r. po podpisaniu niemiecko-sowieckiego paktu o nieagresji w artykule wstępnym do jednego z ostatnich jawnie opublikowanych numerów Adam Rayski wzywa do zaciekłej walki z nazistami, którym przepowiada porażkę: „My, Żydzi, mamy z Hitlerem swoje porachunki… wybiła godzina, nadszedł czas, zaczyna się bezwzględna wojna.”
[20] Wieś Jeune-Lié leży w odległości około trzydziestu kilometrów od Niort.
[21] Ida zniszczyła wszystkie listy otrzymane od Jankiela w chwili aresztowania.
[22] Deportowanych, po których nie pozostał żaden ślad, administracja francuska uznała za zmarłych 5 dni po ich wyjeździe z Drancy.

Stowarzyszenie „Rodziny i przyjaciele
deportowanych Konwoju 77”